Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włamywacz chwalił się zdjęciami na Facebooku. Zapomniał, że policja też ma internet...

Siya
Fot. Mariusz Kapala / zdjęcie ilustracyjne
Osiemnastolatek z Wałbrzycha chciał "zaszpanować" na portalu społecznościowym bransoletą. Zapomniał jednak, że profil może również oglądać policja, a bransoletę zgubił podczas... włamania.

Wcześniej informację o tym, że ktoś włamał się do jednego z mieszkań w Wałbrzychu, dostali policjanci z drugiego komisariatu.
- Sprawca wykorzystując nieobecność domowników wyłamał drzwi wejściowe, po czym z wnętrza lokalu mieszkalnego skradł 6 tysięcy złotych, aparat fotograficzny i telefon komórkowy - informuje Joanna Żygłowicz z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Dodaje, że pokrzywdzony straty oszacował na ponad 7 tys. złotych.

Natknęli się na zdjęcie w sieci

Policjanci natychmiast zaczęli szukać włamywacza. Jednym ze śladów była bransoleta. I, jak się okazało, wystarczyła do zatrzymania sprawcy. - By wpaść na jego trop, policjanci sprawdzili jeden z portali społecznościowych, na którym znaleźli zdjęcie mężczyzny z bransoletą na przedramieniu. To upewniło ich, że 18-latek może stać za sprawą włamania - dodaje Żygłowicz.

Po przesłuchaniu świadków i zebraniu wszystkich materiałów dowodowych funkcjonariusze zatrzymali 18-letniego mieszkańca Wałbrzycha. Mężczyzna po usłyszeniu zarzutów przyznał się do winy i poddał się dobrowolnie karze. Za kradzież z włamaniem grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności. Takich pechowych "przestępców" w regionie nie brakuje.

Pijany włamywacz zgubił buta...

Niedawno w gminie Lubin trzech mężczyzn chciało ukraść ciężarki naprężające napowietrzną linię trakcji kolejowej. Zostali jednak spłoszeni przez mieszkańców a podczas ucieczki... zgubili telefon komórkowy. Aparat wpadł w ręce policji, która szybko ustaliła, kto jest jego właścicielem.

W Bolkowie pijany 25-latek chciał okraść kiosk. Gdy w okolicy pojawiali się ludzie, młodzieniec zmienił plan i uciekł. Ale przy skoku z dachu zgubił buta. Gdy się po niego wrócił, na miejscu czekała już policja. Czasem przestępcy mają pecha. Tak jak 20-letni włamywacz z Lubina, który okradł kilkanaście samochodów na osiedlowym parkingu, a potem, gdy maszerował ze zrabowanymi łupami, pękła mu reklamówka. Zawartość wysypała się wprost pod nogi przechodnia, którym okazał się jeden z pokrzywdzonych. Rozpoznał swoje radio i z pomocą kolegi zatrzymał i obezwładnił złodzieja.

Z kolei w Gryfowie Śląskim dwóch mężczyzn, którzy nie mogli uporać się z kradzieżą auta, poprosili o pomoc przypadkowego przechodnia. Mina im zrzedła, gdy okazało się, że ich domniemany kompan jest ubranym po cywilnemu...dzielnicowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska