Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze Wrocławia oburzone, że Siechnice zamknęły drogę. A to samo zrobiły Długołęce...

Redakcja
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Wiceprezydent Wrocławia Maciej Bluj w oficjalnym liście przesłanym dziś do burmistrza Siechnic Milana Ušáka zaprotestował przeciw jego decyzji o zamknięciu drogi Trestno-Blizanowice. Skutkowała ona dramatycznym zwiększeniem korka na Strachocinie i Wojnowie. Wiceprezydent narzeka, że burmistrz nie konsultował swojej decyzji z Wrocławiem. Tyle że Wrocław dokładnie w ten sam sposób potraktował gminę Długołęka. - O tym że władze Wrocławia zamykają od poniedziałku wjazd z Kiełczowa na Swojczyce dowiedziałam się z Gazety Wrocławskiej. To oburzające - mówi wójt Długołęki Iwona Agnieszka Łebek.

"W imieniu mieszkańców Wrocławia zmuszony jestem stanowczo zaprotestować przeciwko metodzie zamknięcia drogi Blizanowice-Trestno. Względy funkcjonalne i dobre obyczaje nakazują nie czynienie istotnych zmian przez zaskoczenie i bez wcześniejszych uzgodnień" - napisał w liście do burmistrza Siechnic Maciej Bluj.

Chwilę wcześniej podobny list napisała wójt Długołęki Iwona Agnieszka Łebek. Tyle że jego adresatem są władze Wrocławia. Zarzut: dokładnie ten sam. Urzędnicy z Wrocławia od poniedziałku zamykają wjazd do Wrocławia od strony Kiełczowa i Wilczyc (przez ulicę Wilczycką). - Nikt tego z nami nie konsultował - oburza się Iwona Agnieszka Łebek, wójt gminy.

Zamknięcie wjazdu do Wrocławia od strony ulicy Wilczyckiej ma zmniejszyć korki na Strachocinie i Wojnowie. Do stolicy Dolnego Śląska kierowcy jadący z Kiełczowa będą mogli wjechać tylko od strony Psiego Pola. "Wprowadzenie tak radykalnej zmiany w istniejącej organizacji ruchu, bez uprzedniego poinformowania władz gminy Długołęka, jest działaniem dla mnie niezrozumiałym i budzącym mój zdecydowany sprzeciw" - napisała w wydanym dziś oświadczeniu wójt Długołęki Iwona Agnieszka Łebek. "Zgodnie z posiadaną wiedzą, utrudnienia w ruchu kołowym w obrębie w/w skrzyżowania nie są powodowane przez kierowców wyjeżdżających z obszaru gminy Długołęka, tak więc wprowadzenie tego rodzaju ograniczenia jest niezrozumiałe oraz wydaje się wielce krzywdzące dla tutejszych mieszkańców" - czytamy dalej.

Wrocławscy urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia. Arkadiusz Filipowski, rzecznik prezydenta Wrocławia, powiedział nam że nie było możliwości przeprowadzenia z innymi gminami uzgodnień dotyczących ulicy Wilczyckiej, bo decyzja o jej zamknięciu była reakcją na sytuację, o której wrocławski magistrat sam nie był poinformowany.


Kiełczów odcięty od Wrocławia - czytaj więcej

ZOBACZ TEŻ: Remont drogi Blizanowice-Trestno? Pracuje tylko jedna koparka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska