Porażka WKK Wrocław z Polfarmeksem boli podwójnie zarówno kibiców, jak i zawodników, ponieważ na dziesięć minut przed końcem spotkania zawodnicy z Dolnego Śląska wygrywali. Rzutu na wagę dogrywki nie trafił w decydującym momencie Jakub Koelner, jeden z liderów ekipy Tomasza Niedbalskiego.
Początek meczu należał do przeciwników z Kutna, którzy wygrali pierwszą kwartę 27:19. Wrocławianie jednak nie spuścili głów w dół i stopniowo doganiali rywali. Po celnych rzutach za trzy punkty Kamila Fiedukowiecza i Dominika Rutkowskiego koszykarze z Dolnego Śląska schodzili do szatni z jednopunktową stratą do przyjezdnej ekipy.
Po przerwie obie drużyny były nieskuteczne, a gra wyglądała chaotycznie. Gospodarze bardzo szczelnie ustawiali się w defensywie, dzięki czemu ekipa z Kutna zdobyła tylko 10 punktów w tej odsłonie. Przed ostatnią kwartą WKK prowadził sześcioma oczkami.
W decydującej partii Polfarmex szybko doprowadził do remisu. Gra była bardzo wyrównana. W ostatniej akcji spotkania zespołowi Tomasza Niedbalskiego zabrakło szczęścia. Z piłką popędził Jakub Koelner, który zszedł na lewą stronę i oddał próbę z dystanu, ale spudłował.
Drużyna WKK obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli. Kolejne spotkanie wrocławianie zagrają w sobotę na wyjeździe w Pruszkowie z ZB.
WKK Wrocław - Polfarmex Kutno 85:88 (19:27, 28:21, 16:10, 22:30)
WKK: Koelner 21, Rutkowski 21, Pieloch 16, Patoka 14, Jędrzejewski 7, Fiedukiewicz 3, Ciechociński 2, Józefiak 1, Kroczak 0.
Polfarmex: Sobczak 18, Majewski 15, Gospodarek 13, Marek 13, Żmudzki 10, Czyżnielewski 7, Fiszer 7, Pawlak 3, Obarek 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?