- Mamy zagrożenie karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat. To już przesłanka do aresztowania. Do tego dochodzi obawa matactwa, wpływanie na zeznanie świadków, ucieczki, ukrywania się czy popełnienia innego przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu - wyjaśniła Marzena Rusin-Gielniewska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy.
Zdaniem śledczych nie był to przypadek, a mężczyzna zajechał drogę z premedytacją.
Do wypadku doszło we wtorek (28.07) w Łagiewnikach. Patryk W. usłyszał już zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara do ośmiu lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów
ZOBACZ TEŻ:
Wypadek busa z czwórką dzieci w środku. Ojciec celowo ich staranował?