– To chyba najpiękniejszy okres w moim życiu. Nic nie muszę, za to wszystko mogę. A chcę podróżować i pomagać innym – mówi Witold Zygarlicki, znany jako Witek Obieżyświat, którego “znakiem rozpoznawczym” jest traktor marki Ursus. Nie byle jaki traktor, bo model zabytkowy, rocznik 1962.
W ręce pana Witka traktor trafił dwa lata temu. Został odrestaurowany, przemalowany i od tamtego czasu jeździ non stop, w trasy wyrusza nawet zimą. Trudno powiedzieć, żeby “pędził, bo porusza się z prędkością 20 km/h, za to na pewno robi wrażenie, a przy okazji dobrą robotę.
– Kocham podróżować. Środek lokomocji tak naprawdę nie ma znaczenia. Motorem objechałem całą Europę, byłem też w Afryce. Chodzi o to, żeby być w trasie i zwiedzać, a jeśli przy okazji mogę pomagać innym, to cudownie. Od kiedy mam traktor, udzielam się charytatywnie, uczestniczę w rajdach i zbiórkach na rzecz potrzebujących, organizuję przeróżne zjazdy, zloty i pokazy – opowiada mężczyzna.
Wszystkie zebrane pieniądze Witek Obieżyświat przekazuje na cele charytatywne, domy dziecka, chore, wymagające rehabilitacji maluchy.
– Nie liczyłem, więc nie znam dokładnej kwoty, ale myślę, że przez te dwa lata, uzbieraliśmy z Ursusem jakiś milion złotych – mówi pan Witek.
Wydarzeniem, na którym nie może go zabraknąć to tzw. Rajd Koguta. To coroczne spotkanie posiadaczy zabytkowych samochodów, które wyruszają w charytatywną trasę z Oławy – w tym roku do Giżycka.
Podczas tegorocznej edycji imprezy pan Witek ustanowił rekord Polski.
Przejechał traktorem 509,9 km w 24 godziny.
– Udało się, choć nie było łatwo. Noc była okrutnie zimna, trzy razy padał deszcz, pomyliłem też trasę. Koniec końców, cel został osiągnięty. Bardzo się cieszę – mówi rekordzista.
Wszędzie, gdzie się pojawi wywołuje pozytywne emocje. Ludzie go rozpoznają, wiedzą, że pomaga innym.
– Zapraszają mnie na obiady i grille, zatrzymują na trasie. Zdarzyło się, że płacili za mnie na stacjach benzynowych. To strasznie miłe. Ludzie są dobrzy, mają wielkie serca – mówi.
I zapewnia, że nie zamierza przestać, ani podróżować, ani pomagać. W planach ma organizację rajdu charytatywnego po Bieszczadach.
– Wybudowałem dom, wychowałem dzieci, które dziś bardzo mnie wspierają. Od zawsze pracowałem też dla siebie i u siebie. Nie potrzebuję luksusów. Niewiele mi potrzeba. To co robię daje mi ogromną satysfakcję. Ogromną – kwituje Witek Obieżyświat.
- Koparka blokuje przejazd na Kazimierza Wielkiego. Co się dzieje? [ZDJĘCIA]
- Dziś na stadionie koncert Kings of Leon. Będą dodatkowe tramwaje i autobusy
- Wrocław z wielkiej płyty. Tak powstawały największe bloki w PRL [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
- Bus wbił się pod ciężarówkę. Tragedia na autostradzie A4. Nie żyje jedna osoba
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?