Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła CanPack Kraków - Ślęza Wrocław. Zapomnieć o grzechach z półfinału i zgarnąć brąz [ZAPOWIEDŹ]

RYG
28.03.2018 wroclawbasket liga kobietsleza wroclaw wisla canpack krakown/z karina szybala maurita reidkoszykowka kobietgazeta wroclawskapawel relikowski / polska press
28.03.2018 wroclawbasket liga kobietsleza wroclaw wisla canpack krakown/z karina szybala maurita reidkoszykowka kobietgazeta wroclawskapawel relikowski / polska press Pawel Relikowski / Polska Press
Już nie pięć, a maksymalnie trzy mecze pozwolą nam wyłonić trzecią drużynę Energa Basket Ligi Kobiet sezonu 2017/2018. Ślęza Wrocław stoi jednak przed sporym wyzwaniem

Rywalem zespołu z Wrocławia jest Wisła CanPack Kraków, która w tym sezonie dwukrotnie okazała się lepsza od Ślęzy. Oba spotkania były jednak dość wyrównane - w Krakowie padł wynik 74:65, zaś w hali wrocławskiej AWF 71:70.

Jednak poprzednie pojedynki w tym momencie nie mają znaczenia. Najważniejsze jest to, żeby w głowach zawodniczek z Wrocławia nie tkwił przegrany półfinał z Artego Bydgoszcz, a w szczególności piąte, decydujące spotkanie tej serii.

Wrocławianki, jak powiedział po meczu Arkadiusz Rusin, praktycznie nie wyszły wtedy na boisko i przegrały 54:85. - Niech niektóre zawodniczki z mojego zespołu obejrzą sobie ten mecz, popatrzą na to, co prezentowały na boisku i ocenią same siebie - komentował wydarzenia boiskowe szkoleniowiec Ślęzy.

Choć są kibice, którzy powątpiewają, czy wciąż aktualne mistrzynie Polski podniosą się po serii z Artego, w klubie nie ma co do tego wątpliwości. Morale jest wysokie, a zawodniczki są zdeterminowane.

Pytanie tylko, czy to wystarczy na Wisłę, która ma w nogach dwa mecze mniej i szykowała się do tej serii aż tydzień, a nie dwa dni, jak ma to miejsce w przypadku Ślęzy. Być może rytm meczowy, w jakim znajdują się wrocławianki będzie działał na ich korzyść, ale nie da się wykluczyć tego, że będą o krok wolniejsze od rywalek. Spóźnione rotacje i chaos w obronie sprawiły, że koszykarki 1KS-u zostały rozgromione w Bydgoszczy.

Kluczowe starcia indywidualne to Leonor Rodriguez kontra Elina Dikeoulakou, Cheyenne Parker i Tijana Ajduković oraz Maurita Reid przeciwko Sharnee Zoll-Norman. Ważną rolę będą odgrywać także Magdalena Ziętara oraz Karina Szybała, zaś Tamara Radocaj i Marissa Kastanek to tajne bronie po obu stronach barykady.

- Zawsze lepiej sezon zakończyć zwycięsko, z medalem na szyi. Powiedziałem dziewczynom już w sobotę na treningu, że ten medal zdobędzie tak naprawdę ten, kto będzie bardziej tego chciał. Tu już nie będą kluczowe umiejętności, czy taktyka, ale cechy wolicjonalne - powiedział Krzysztof Szewczyk, opiekun Wisły.

Klub potrzebuje wsparcia kibiców, więc organizuje wyjazd na mecz. Podróż w obie strony oraz wstęp na spotkanie jest darmowy. Gdyby ktoś chciał podróżować do Krakowa na własną rękę, to bilety są bezpłatne. Początek pierwszego starcia o brązowy medal o godz. 19. Mecz będzie pokazywany na wiślackim kanale YouTube.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska