Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wirusolog: Grypa powróci! Czy we wrocławskich aptekach dostępne są szczepionki?

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Jacek Babicz / Polskapresse
Do każdej z wrocławskich aptek na razie trafia po kilka, kilkadziesiąt szczepionek przeciw grypie. Jednak to pierwsza transza, a z dostępnością szczepionek w tym roku nie powinno być problemu, ponieważ zamówiono ich 4 mln na całą Polskę. Kłopoty mogą być ze sprawnym podaniem preparatu w krótkim czasie, dlatego aptekarze liczą, że Ministerstwo Zdrowia pozwoli na wykonywanie szczepień w aptekach. Obostrzenia wprowadzone z związku z pandemią koronawirusa znacznie ograniczyły rozprzestrzenianie się wirusa grypy, jednak ta wciąż stanowi zagrożenie. - Grypa powróci. Społeczeństwo jest niechętne ograniczeniom covidowym i nie będzie się już stosowało do nich, a to będzie sprzyjać krążeniu wirusa grypy - przekonuje wirusolog.

Zbliża się sezon grypowy. W ubiegłym roku wielu chętnym nie udało się zaszczepić przeciw grypie, ponieważ było mało szczepionek. Teraz Ministerstwo Zdrowia deklaruje, że w sezonie 2021/2022 do Polski trafi prawie 4 mln dawek preparatu. 1,4 mln będzie skierowanych do aptek, gdzie będą sprzedawane na receptę, a 750 tysięcy do zakładów opieki zdrowotnej. Reszta będzie kupiona przez Rządową Agencję Rezerw Materiałowych. Szczepionki będą dostarczane transzami. Pierwsze partie trafił już do aptek, także dolnośląskich. Kolejna pula zapowiadana jest na połowę września.

- Pierwsze partie dotarły już do polskich aptek, w tym również tych na Dolnym Śląsku. Obecnie są to niestety jeszcze śladowe ilości w porównaniu do deklarowanego przez farmaceutów zapotrzebowania. Jako Dolnośląska Izba Aptekarska mamy wiadomości o dostawach od kilku do kilkudziesięciu sztuk na aptekę - informuje prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej Marcin Repelewicz i dodaje, że pacjenci powinni pytać w swojej aptece o dostępność szczepionki.

Szczepienia przeciw grypie powinny odbyć się w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy. Podanie 4 mln dawek w tak krótkim czasie może być dużym wyzwaniem dla służby zdrowia i Marcin Repelewicz obawia się, czy jest to możliwe. Szczególnie teraz, gdy system ochrony zdrowia zaangażowany jest także w szczepienia przeciw covid-19.

- Dlatego głęboko wierzymy w to, że Ministerstwo Zdrowia zdecyduje się na wprowadzenie już w obecnym sezonie grypowym możliwości wykonywania szczepień przeciw grypie również w aptekach i w ten sposób odciąży system opieki zdrowotnej. Inne kraje zachodnie, które już dawno zdecydowały się na wprowadzenie szczepień do aptek i na zaangażowanie farmaceutów w ten proces, obserwują nieporównywalnie większy poziom wyszczepialności społeczeństwa, a to wymiernie przekłada się na zdrowie pacjentów i odciążenie systemu ochrony zdrowia - mówi Repelewicz. - Szczepienia przeciw grypie są procedurą dużo prostszą niż szczepienia przeciw COVID-19, dlatego też uważam, że farmaceuci, którzy ukończyli odpowiednie kursy w kierunku szczepień przeciwko covid, doskonale sobie poradzą także ze szczepieniami przeciw grypie - przekonuje prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej.

Czy szczepić się przeciw grypie?

- Jak co roku warto szczepić się przeciw grypie, bo jest to ochrona, która zwiększa szansę na uniknięcie powikłań pogrypowych, a tych najbardziej się boimy. Nawet, jeśli szczepionka nie będzie trafiona dokładnie w te szczepy, które przyjdą - bo jeszcze nie wiemy, jakie one będą - to wpłynie na ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa i zmniejszenie liczby powikłań, takich jak zaostrzenie choroby wieńcowej czy ostrego zapalenia mięśnia sercowego - wyjaśnia profesor Egbert Piasecki z wrocławskiego Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN.

Szczepienie przeciw grypie pozwala ograniczyć ryzyko zarówno samego zachorowania, jak i wystąpienia grożących nawet hospitalizacją powikłań pogrypowych. Ministerstwo Zdrowia zaleca podanie szczepionki zdrowym dzieciom od 6 miesiąca życia, osobom z grup podwyższonego ryzyka, osobom starszym po 55 roku życia, chorym na astmę i inne przewlekłe schorzenia układu oddechowego, osobom chorującym na choroby układu krążenia i nerek, o obniżonej odporności, cukrzykom, kobietom w ciąży lub planującym ciążę i pracownikom ochrony zdrowia.

Środowiska niechętne szczepieniom i negujące pandemię covid-19 ironizują, że dziwnym trafem grypa przestała być zagrożeniem, gdy pojawił się koronawirus. Sugerują, że bardziej opłacalne stało się “promowanie” koronawirusa.

Tymczasem sprawa ma proste i naukowe wytłumaczenie: - Ostatnio grypa była w odwrocie, bo zabezpieczając się przed koronawirusem zakładaliśmy maseczki, stosowaliśmy dystans społeczny, dezynfekcję. Te wirusy oddechowe tak samo się rozprzestrzeniają, więc wirusy grypy miały trudniej. Ale społeczeństwo jest niechętne tym ograniczeniom i nie będzie się już stosowało do nich, a to będzie sprzyjać krążeniu wirusa grypy. To, że grypa powróci, jest raczej pewne, chociaż trudno powiedzieć, czy z całą mocą w tym sezonie, czy w następnym - tłumaczy profesor Piasecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska