Windują ceny za wywóz śmieci z Wrocławia? Sprawę bada UOKiK

Na mocy uchwały sejmiku województwa z zeszłego roku, to właśnie do instalacji Chemeko-System w Rudnej Wielkiej trafiają do utylizacji śmieci m.in. z Wrocławia, Środy Śląskiej, Strzegomia, Twardogóry i Trzebnicy.

O sprawie zrobiło się głośno w styczniu tego roku, kiedy mieszkańcy Wrocławia dostali rachunki za wywóz śmieci wyższe o 100 proc. Dlaczego tak się stało? WPO Alba i Trans-Formers, które zajmują się wywozem odpadów na terenie miasta tłumaczyły, że musiały podnieść ceny, gdyż stawki za tonę odpadów naliczone przez Chemeko-System są dwukrotnie większe od kosztów, jakie obowiązywały dotychczas, gdy śmieci trafiały do sortowni odpadów ALBY przy ul. Szczecińskiej we Wrocławiu.

Przeciwko drakońskim podwyżkom protestowały m.in. wrocławskie spółdzielnie mieszkaniowe oraz sami mieszkańcy skupieni w Ruchu Społecznym Obrony Mieszkańców. Teraz UOKiK przyznał, że ich argumenty mogą być prawdziwe, a Chemeko-System może nadużywać swojej pozycji.

- Zbadaliśmy jaki jest poziom cen w innych instalacjach regionalnych w całym kraju. Sprawdziliśmy w sumie 11 tego typu obiektów i wnioski są takie, że ze stawką 369 zł za tonę śmieci, instalacja Chemeko-System jest najdroższa. Dość wspomnieć, ze ceny odbioru tony odpadów Chemeko-System są o 40 proc. wyższe niż średnia cena ze wszystkich zbadanych przez nas instalacji. Z tego powodu uważamy, że ta spółka może nadużywać swojej pozycji. Dlatego też zdecydowaliśmy się wszcząć postępowanie nie "w sprawie", a "przeciwko" Chemeko-System - tłumaczy Zbigniew Jurczyk, dyrektor delegatury UOKiK-u we Wrocławiu.

Tłumaczy, że jeśli potwierdzą się podejrzenia UOKiK-u spółka może zapłacić karę w wysokości nawet 10 procent swoich ubiegłorocznych przychodów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: WPO ALBA MOŻE STRACIĆ KONCESJĘ NA WYWÓZ ŚMIECI

- Oczywiście cieszy nas to, że w końcu sprawą zajął się Urząd. Zabiegaliśmy o to wielokrotnie. Dla nas jest oczywiste, że na mocy układu polityczno-biznesowego ustanowiono monopolistę, który może bezkarnie nas "strzyc" na śmieciach. Dlatego domagamy się też od sejmiku województwa zmiany złego prawa - tłumaczy Mirosław Lach z Ruchu Społecznego Obrony Mieszkańców.

Organizacja domaga się nowelizacji uchwały sejmiku województwa podjętej w czerwcu 2012 roku. Na mocy tej właśnie uchwały Dolny Śląsk podzielono na sześć regionów gospodarki odpadami. W każdym są regionalne instalacje do przetwarzania nieposegregowanych odpadów komunalnych. Wrocław znalazł się w regionie północno-centralnym. Problem w tym, że na razie na tym obszarze jest tylko jedna instalacja, do której można odpady wywozić. Należy właśnie do Chemeko - System i mieści się w Rudnej Wielkiej, 80 km od Wrocławia. - To złamanie zasady konkurencji. Domagamy się nowelizacji tej uchwały, tak by całe województwo uznać za jeden region gospodarki odpadami. Wtedy byłoby 8 regionalnych stacji i każde miasto wywoziłoby tam, gdzie chce i gdzie jest taniej - komentuje Lach.

Urzędnicy marszałkowscy odpowiadają, że wkrótce sytuacja się zmieni. W rejonie Wrocławia w budowie są dwie nowe instalacje regionalne - w Krynicznie i Jaroszowie. Ta pierwsza będzie gotowa już w maju, a druga w czerwcu.