- To, że wilki widujemy blisko ludzkich osiedli, to nic nowego. Ale ponieważ możemy zrobić zdjęcie spotkanego zwierzęcia telefonem i wrzucić fotkę na stronę internetową, taka wiadomość bardzo szybko się rozchodzi, wystarczy kilka minut, aby dowiedziała się o tym cała Polska
- mówi Michał Figura ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. - Nasz strach wobec wilków wynika przede wszystkim z niewiedzy o życiu tego gatunku.
- Dlaczego tak bardzo boimy się obecności wilka w naszych lasach? Trochę wynika to z naszej niewiedzy na temat biologii tego gatunku. W Polsce w latach 1952-54, a potem aż do 1972 roku trwała wilcza akcja, podczas której bezlitośnie je zabijano - opowiada Michał Figura. - W efekcie w całym kraju pozostało tylko około 90 osobników. W 1972 r. wyhamowano ten morderczy pęd, ale trzy lata później niestety powrócił. Na wilki polowano dla trofeów. Występowały one wtedy w północno wschodniej Polsce oraz we wschodniej części Karpatach. Tak było do 1998 roku, kiedy to objęto je ścisłą ochroną. Dzięki temu powróciły i zaczęły wracać w inne tereny kraju.
- Strach przed tymi zwierzętami wynika z tego, że były one nieobecne na wielu obszarach Polski przez 60 lat. To trzy pokolenia ludzi, którzy nie mieli kontaktu z wilkami. Opowiada się różne historie, ponieważ wiedza o tym drapieżniku czerpana jest z bajek i baśni, gdzie odgrywa on rolę czarnego charakteru.
- wyjaśnia Figura.
Tymczasem, jeśli chodzi o wilki, to mamy do czynienia ze zwierzętami socjalnymi, ich grupa jest tworzona „rodzinnie”.
- U wilków w grupie są tylko rodzice i ich dzieci, roczne, dwuletnie i szczenięta. Grupę rodzinną, tak jak ludzką, zakłada para rodziców. I to oni opiekują się szczeniakami. Młode wilki do roku nie polują, tylko są karmione przez matkę, ojca i starsze rodzeństwo. Można wiele wspólnego znaleźć między wilkami a ludźmi. Zwierzęta te mają wiele sympatycznych cech, jak np. opiekuńczość wobec potomstwa. Przez pierwsze tygodnie szczenięta są głuche i ślepe. Rodzą się najczęściej w jednej z kilku wykopanych przez matkę nor lub w legowisku na powierzchni ziemi, i tam przez pierwszy okres przebywają pod jej troskliwą opieką, karmione wyłącznie mlekiem. Jednak już po dwóch- trzech tygodniach zaczynają wychodzić z nory/legowiska i coraz więcej czasu spędzają na zewnątrz, na zabawach lub drzemkach.
- Zdarza nam się mieć wgląd w to intymne życie wilczych par, dzięki nagraniom z fotopułapek zainstalowanych w lasach zachodniej Polski i Beskidach
- czytamy na stronie internetowej Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. - Dzięki temu wiemy, że wiosną, w pierwszym okresie wychowywania szczeniąt, samiec nie tylko poluje i dostarcza pokarm swojemu potomstwu, ale regularnie dokarmia ich matkę opiekującą się młodymi. Gdy szczenięta podrastają, para wspólnie zdobywa dla nich pokarm i choć są wówczas bardzo zajęci, gdy tylko mają chwilę wytchnienia, okazują sobie czułość. Taka więź trwa aż po przysłowiowy grób.
- U tych zwierząt nie ma zdrad - zapewnia Figura. - Ale jeżeli coś się przydarzy jednemu z partnerów, to nie znaczy, że drugie pozostanie samotne. Jeśli nadarzy się okazja, to znajdzie towarzysza lub towarzyszkę...
Relacje między rodzeństwem są niezwykle wzruszające. Z młodymi wilczkami najczęściej bawią się ich starsi bracia i siostry, bo matka i ojciec polują prawie non stop, żeby wyżywić całe to towarzystwo.
- Wilki są zwierzętami terytorialnymi, to znaczy, że każda wilcza rodzina, zajmuje olbrzymie przestrzenie, w Polsce jest to średnio 350 kilometrów kwadratowych
- wyjaśnia Michał Figura. - Wilcza rodzina liczy średni 4-6 osobników. Bardzo rzadko dochodzi do takich sytuacji, że jakaś grupa rodzinna zaakceptuje niespokrewnionego z nią wilka. Jeżeli spotkają wilki z sąsiedniego terytorium często dochodzi do brutalnych walk, potrafią się nawzajem zabijać. Nie tolerują nie spokrewnionych ze sobą osobników.
Wilki są z natury skryte, nieufne w stosunku do człowieka, ale są też ciekawskie i na pewno zdarzało się, że obserwowały nas zza drzew.
- Nie musimy się wilka obawiać - mówi Michał Figura. - Choć są drapieżnikami, żywią się mięsem, polująprzede wszystkim na dzikie zwierzęta kopytne: jelenie, sarny, dziki, łosie ale nie gardzą mniejszymi ssakami, jak zające czy bobry.
Jak się zachować, gdy spotkamy wilka w lesie? Wilki na pewno nie będą agresywne. - Niezwykle rzadko dochodzi do takich spotkań - opowiada Michał Figura. - Powiem szczerze, tym drapieżnikiem zajmujemy się od ponad 20 lat. Średnio raz w roku spotykam wilka w lesie, a proszę mi wierzyć, że dużo czasu spędzam w terenie i poświęcam go właśnie tym drapieżnikom. Owszem, jako że populacja wilka się odbudowuje, pojawiają się w miejscach, gdzie ich dotąd nie było. Natomiast jeżeli zdarzy się taka sytuacja i wilk nie będzie przed nami uciekał, co się rzadko zdarza, bo one generalnie, jak tylko człowieka wyczują, to uciekają, wystarczy się poruszyć, zrobić trochę hałasu. Wilki kiepsko widzą i prawdopodobnie, gdy stoimy bez ruchu, a on nie jest w stanie wyczuć naszego zapachu, bo stoimy pod wiatr, to nawet nie wie, na co on patrzy. Jeśli zastygniemy bez ruchu i czekamy na reakcję, może nam się przypatrywać, ale takie spotkania zwykle nie trwają długo, zaledwie kilka sekund, po czym wilk odchodzi.
Zdarza się jednak, że wilki porywają owce czy daniele.
- Ponieważ wielu hodowców wypasa swoje zwierzęta, w samym centrum wilczego terytorium - tłumaczy Figura. - Jeżeli są one bez nadzoru, wtedy bardzo łatwo wilk może takie zwierzę upolować, Nie wie bowiem, że to zwierzę jest własnością człowieka, traktuje je po prostu jak pokarm. I to jest tak naprawdę jedyny konflikt człowieka z tymi zwierzętami. Ale są metody ochrony zwierząt gospodarskich, które pokazują, że można w stu procentach zapobiec takim atakom.
Wilk niesłusznie ma złą sławę, gdyż nie jest bardziej krwiożerczy od innych zwierząt. Ma instynkt polowania, jak każdy drapieżnik, ale może też żywić się padliną i wówczas wchodzi nawet w interesujące relacje z krukami.
Wilki w Polsce, nawet te największe, ważą maksymalnie 50 kg, samice matki zwykle 35 kg, samce ojcowie 40-45 kg.
- Jeśli w danym rejonie są duże drapieżniki, takie jak wilk, ryś czy niedźwiedź, oznacza to, iż miejsce to jest pod względem przyrodniczym zrównoważone
- dopowiada Sebastian Nowakowski z Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana”.
W ciągu ostatnich dni pojawiały się informacje o spotkaniach wilków i ludzi. Do ataku trzech wilków na pilarzy doszło 1 marca na Podkarpaciu. Mężczyźni bronili się za pomocą odpalonych pił mechanicznych. Jak podaje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ) - zwierzęta nie wykazywały żadnego lęku przed człowiekiem, ani przed hałasem pił.Zachowanie zwierząt było nienaturalne, mogące świadczyć o zaburzeniach - przekonuje GDOŚ. W czasie wizji terenowej znów doszło do bliskiego kontaktu z wilkami, które nadal nie wykazywały lęku, mimo obecności wielu ludzi i hałasu pracujących maszyn. GDOŚ wydała pozwolenie i myśliwi odstrzelili w pobliżu miejsca zdarzenia dwa osobniki - samice. Poddane zostaną sekcji i badaniom genetycznym, co ma ustalić przyczyny ich zachowania.
Pojedynczego wilka zaobserwowano też na poznańskim osiedlu Śródka.
W naszych lasach żyją również hybrydy.
- W środowisku spotyka się hybrydy wilka i psa- wyjaśniają urzędnicy GDOŚ. Do mieszania dochodzi, gdy człowiek niedostatecznie pilnuje swoich czworonogów i te biegają luzem po lesie.
Wilk jest gatunkiem ściśle chronionym w Polsce, jak również w większości krajów europejskich na podstawie różnych aktów prawnych: Konwencji Waszyngtońskiej, Konwencji Berneńskiej oraz Dyrektywy 92/43/EWG tzw. Siedliskowej. Tymczasem w Polsce narażony jest na wiele zagrożeń: kłusownictwo, utratę siedlisk, brak naturalnego pokarmu, czy konflikt z hodowcami i myśliwymi.
Dlaczego pszczoły są ważne?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?