Wielotonowe tramwaje na cichym osiedlu i pod samymi oknami bloków? Mieszkańcy z ul. Krzyckiej we Wrocławiu są przeciwni

W ramach planowanego tramwaju na osiedle Klecina ma powstać trasa o długości 1,8 km i posiadać cztery pary przystanków. Poza nowym odcinkiem od pętli Klecina, w planach jest wybudowanie drugiego toru na ul. Przyjaźni oraz odnogi trasy przez Skarbowców, przecinając Ślęzę i docierając na ulice Dożynkową i Buraczaną.

Zobacz też: Kolejne zmiany rozkładów MPK Wrocław. Tramwaje wrócą na Kazimierza Wielkiego, a do tego zbliża się długi weekend sierpniowy

Szczególne obawy mieszkańców budzi plan podwójnego torowiska na działce nr 18/3 na ul. Krzyckiej. To niewielka przestrzeń między blokami o numerach 86 i 88.

- Będąc mieszkańcami tego obszaru pragniemy wyrazić swój niepokój i zdecydowany sprzeciw wobec planów budowy linii tramwajowej, która miałaby biec tuż pod naszymi oknami. Na chwilę obecną jest tutaj droga asfaltowa i po obu jej stronach zadrzewione pasy zieleni. W naszym mniemaniu droga ta jest zbyt wąska, aby dodać jeszcze podwójne torowisko. Ponadto budowa źle wpłynie na jakość życia ludzi z ulic Życzliwej, Krzyckiej i Skarbowców - mówią mieszkańcy Krzyckiej 88 w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".

Dalsza część tekstu - pod zdjęciem

Na działce, po której mają jeździć tramwaje, znajduje się obecnie kilkadziesiąt miejsc parkingowych i szeroki trawnik z 25-letnimi drzewami. Za kilka lat ma tu powstać nie tylko podwójne torowisko tramwajowe, ale również przystanki i ekrany dźwiękowe. Ponadto tory mają krzyżować się prostopadle z ul. Krzycką i wjeżdżać w ul. Przyjaźni, co wygeneruje bardzo duże korki.

- Ulica Krzycka już i tak jest często zakorkowana. Obawiamy się, że podwójne torowisko przecinające ją w poprzek tylko spotęguje już i tak duże korki. Źle to się odbije na życiu spokojnego osiedla - dodają mieszkańcy.

Nasi rozmówcy obawiają się także hałasu generowanego przez tramwaje.

- Szerokość działki to zaledwie 31 metrów. Obawiamy się, że przy ogromnym hałasie pomiędzy budynkami powstanie "pudło rezonansowe". Nie pozostanie to bez wpływu na wiekowe bloki, które zatrzęsą się przy każdorazowym przejeździe tramwajów na podwójnym torowisku. Pojawi się potrzeba remontów i większych wydatków na fundusz remontowy - mówią.

Dalsza część tekstu - pod zdjęciem

Według aktualnych planów nowe torowisko ma zostać poprowadzone nie tylko parkingiem między blokami, ale również tuż obok przedszkola, placu zabaw i... Parku Olszówki Krzyckiej. Prawdopodobnie duża jego część będzie musiała zostać wycięta. Przypomnijmy, że park ten został oddany do użytku zaledwie rok temu.

- Tyle się mówi o „odbetonowaniu” miasta i nowo powstałych parkach. Cieszyliśmy się z tej przestrzeni, bo była miłą odmianą do wyrastających jak grzyby po deszczu budynkach. Czytając plany nowej linii tramwajowej obawiamy się, że część drzew rosnących przy Parku Olszówki Krzyckiej również zostanie wycięta - mówią mieszkańcy.

Tak samo z placem zabaw wywalczonym w 2015 roku ze środków WBO. Ten plac zostanie pozbawiony życia, bo żaden rodzic nie będzie chciał wysyłać swoich dzieci wprost pod nadjeżdżające tramwaje.

Dalsza część tekstu - pod zdjęciem

W rozmowie z "Gazetą Wrocławską" mieszkańcy podkreślają, że nie zależy im na zablokowaniu tej inwestycji, a poprowadzenie jej inną trasą - z większą troską o zieleń, bezpieczeństwo i generowane w mieście korki.

Nasi rozmówcy proponują alternatywny przebieg linii tramwajowej. Po przystanku Dożynkowa i przekroczeniu rzeki Ślęzy linia tramwajowa miałaby skręcić w prawo i biec wzdłuż rzeki, aż do Pętli Klecina. Taki przebieg zminimalizowałby wycinkę drzew oraz hałas i wibracje w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych.

- Rozumiemy, że miasto się rozwija i istnieje potrzeba skomunikowania nowo powstałych osiedli, stąd wnioskujemy o zmianę przebiegu planowanej linii tramwajowej tak, aby po przystanku "Dożynkowa" i przekroczeniu rzeki Ślęzy linia skręciła w prawo i na krótkim odcinku wzdłuż rzeki połączyła się z pętlą Klecina - argumentują mieszkańcy.

- W naszym mniemaniu przystanek na Pętli Klecina jest bardzo dobrze skomunikowany i dogodnie położony dla okolicznych mieszkańców. Gdyby na tym krótkim odcinku droga wraz z linią tramwajową biegły wzdłuż rzeki, nie byłoby potrzeby wycinki drzew, gdyż dominują tam dziko rosnące trawy. W ten sposób nowo powstała linia tramwajowa nie biegłaby bezpośrednio pod niczyimi oknami i nie naruszałaby spokojnego charakteru osiedla oraz nie narażała na niebezpieczeństwo naszych dzieci - kończą.

Petycja, pod którą podpisało się ponad 200 osób, trafiła na biurko Jacka Sutryka. Co na to urzędnicy?

- Biorąc pod uwagę sygnały pojawiające się od mieszkańców okolicznej zabudowy trasa alternatywna przez nich wskazana zostanie poddana merytorycznej ocenie w ramach planowanego zadania projektowego. W ramach kompleksowej dokumentacji projektowej planujemy zlecenie wstępnej analizy wariantowej przebiegu tramwaju na Klecinę, która obejmie zagadnienia techniczne, przestrzenne, funkcjonalne oraz przyrodnicze i środowiskowe - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Tomasz Sikora z Urzędu Miejskiego.

Wpływ inwestycji na środowisko zostanie przeanalizowany i oceniony. Zadaniem projektanta będzie ocena wariantów.

- Na etapie koncepcji ulicy powinny zostać pokazane rozwiązania dla drogi wraz z torowiskiem, drogami rowerowymi i pieszymi oraz zielenią. Koncepcja ta będzie materiałem wstępnym, w oparciu o który podjęte zostaną kolejne decyzje, co do zakresu realizacji inwestycji. Koncepcja będzie podlegała konsultacjom społecznym - podkreśla nasz rozmówca.

Projekt tramwaju na Klecinę, zwany "łącznikiem Klecińskim" został wskazany do dalszego etapu jednego z 39 odcinków tras. Uzyskał jedną z największych punktacji według kryteriów. Dzięki tej inwestycji dostęp do tramwaju uzyska 11,5 tys. osób.