- Roboty potrwają do 15 października - mówi Oskar Olejnik, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu.
Ruch odbywa się wahadłowo. Kierują nim pracownicy firmy. Puszczają samochody co parę minut. Za kilka dni sterowanie ruchem ma przejąć specjalna sygnalizacja.
- W ramach remontu zostaną wymienione płyty przejazdowe - wyjaśnia Oskar Olejnik. - Odnowiony będzie fragment torów kolejowych, zaplanowano wymianę szyn z podsypką. Udrożnione będą odwodnienia i wyasfaltowane dojazdy do przejazdu.
Za inwestycję jest odpowiedzialne Dolnośląskie Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Komunikacyjnej DOLKOM. Koszt robót to 300 tys. zł. Kierowcy nieco narzekają na korki, ale przyznają, że przejazd był już bardzo zrujnowany i wymagał naprawy. Wielkie dziury mogły doprowadzić nie tylko do poważnych uszkodzeń samochodu, ale nawet do tragedii. Podchodzą do utrudnień ze zrozumieniem.
Drogą krajową nr 3, w ciągu której leży przejazd, zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Początkowo planowała wyznaczenie objazdów na czas remontu.
- Ruch odbywa się wahadłowo, remontowany odcinek jest przejezdny, GDDKiA nie może więc wyznaczyć objazdu po drogach innej kategorii (np. gminnych) - mówi Michał Nowakowski, specjalista ds. komunikacji społecznej we wrocławskim oddziale GDDKiA. - Zarządcy tych dróg nie zgodzili się na to, obawiając się ruchu ciężkiego.
Policjanci radzą z Lubina w stronę Legnicy jechać drogą krajową nr 36 do Miłosnej, a potem przez Miłoradzice, Raszówkę wrócić na krajową trójkę w Karczowiskach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?