Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie kolejki po europejską kartę ubezpieczenia. Wrocławski NFZ przeprasza

List czytelnika, EG
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Marcin Osman
Dwa tygodnie czekała pani Joanna na swoją Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, o którą wniosek złożyła listownie we wrocławskim NFZ. Mimo że podała swój numer kontaktowy, nikt w NFZ nie raczył powiadomić jej, że po wniosek musi się stawić osobiście.

Oto list naszej czytelniczki:
Chciałabym krótko opisać schemat obsługi interesantów przyjęty przez Odział NFZ we Wrocławiu przy ulicy Joannitów.
W dniu 04.07.2013 r. wysłałam (z uwagi na fakt, iż pracuję zawodowo i mieszkam poza Wrocławiem a w związku z czym ciężko mi wybrać się osobiście do Wrocławia) drogą pocztową wniosek o wydanie karty EKUZ na adres NFZ Wrocław ul. Joannitów. Wniosek wpłynął do NFZ 08.07. We wniosku zamieściłam informację,  iż proszę o przesłanie karty drogą pocztową i że jest mi ona potrzebna na zagraniczny wyjazd którego początek datuję na 25.07. Cierpliwie czekałam więc do dnia dzisiejszego na przesyłkę. Która niestety jak na razie nie doszła. A że dzisiaj mamy 22.07 zdecydowałam, że to już trochę za długo trwa (tym bardziej ze w zeszłym roku mój wniosek został załatwiony w ciągu tygodnia) i postanowiłam tę sprawę wyjaśnić telefonicznie. I tu zaczęła się moja przygoda, która niemal doprowadziła mnie do szewskiej pasji.
Próba telefonicznego połączenia się z NFZ rozpoczęła się o godz.10.45. Po półgodzinnych próbach połączenia się z numerem telefonu  717979131 (zaznaczam ze numer wykręcałam co minutę) słuchawkę odebrała miła Pani, która mnie poinformowała, że sprawę prowadzi Pani taka i taka i podała mi numer bezpośredni oraz kilka - tzn. 5 numerów - na wypadek, gdyby Pani prowadząca moją sprawę miała dyżur i była u siebie nieobecna. Począwszy od godz. 11.20 zaczęłam atakować podane mi 6 numerów telefonów  i tak przez 30 minut. Po 30 minutach bezowocnych prób połączenia się pod jednym z dodatkowych (zaznaczam pomocnych) numerów pojawił się niemiły głos (zaznaczam że anonimowy, bo z tego co widzę pracownicy nie mają w zwyczaju się przedstawiać), który z wrogim akcentem poinformował mnie, że ta Pani ma od 12 dyżur. A więc odpuściłam sobie dzwonienie na 20 minut i przypuściłam atak o 12.15. Niestety atak ten bezowocnie trwał do 13.35, gdy w końcu - po prawie 3 h próby uzyskania odpowiedzi na jedno proste pytanie, kiedy mogę spodziewać się karty - zostałam poinformowana, że po kartę muszę zjawić się osobiście, bo już nie zdąży do mnie dojść. Szlag mnie trafił, to po co na wniosku został podany numer telefonu celem kontaktu, wygląda na to, że gdyby nie moje dzisiejsze telefony żyłabym w błogiej nieświadomości i czekała do czwartku na coś, czego bym nie dostała bez prawa informacji o tym fakcie.
Czegoś tu nie rozumiem, jak wygląda organizacja związana z wydawaniem kart na wniosek przysłany pocztą lub mailem. Dlaczego ludzi stawia się w takiej sytuacji, dlaczego na stronie internetowej ani żadnej innej nie ma informacji, że z uwagi na brak mocy przerobowych wnioski należy składać z miesięcznym np. wyprzedzeniem.
Bardzo proszę o zainteresowanie się ta sprawa, dla mnie wyjazd zagraniczny bez EKUZ, z uwagi na fakt iż jestem przewlekle chora, jest dosyć ryzykowny. Gdyby nie moja zapobiegliwość mógłby się tak skończyć nie mówiąc już o nerwach straconych przy 3-godzinnej próbie połączenia się.
Pozdrawiam Joanna

Przeczytaj, JAK USPRAWIEDLIWIA SIĘ NFZ
Co na to NFZ? - Rzeczywiście dramatycznie wygląda sytuacja opisana przez Panią i swoją drogą małe śledztwo postaram się przeprowadzić - zapowiada Anna Zebranowicz, naczelnik wydziału świadczeniobiorców we wrocławskim NFZ. I wyjaśnia:
- Ostatni tydzień czerwca i pierwsze dwa tygodnie lipca były bardzo gorącym okresem ze względu na rozpoczęty okres wakacyjny. Spotęgowana ilość wniosków o wydanie kart EKUZ, które w tym czasie wpływały do DOW NFZ spowodowane było również przystąpieniem od 01.07.2013 r. Chorwacji do Unii Europejskiej, a jak wiadomo jest to kierunek wypraw wakacyjnych cieszących się bardzo dużym zainteresowaniem naszych rodaków - tłumaczy Anna Zebranowicz i dodaje, że NFZ we Wrocławiu dziennie otrzymuje około 200 - 250 wniosków o wydanie EKUZ przesłanych pocztą tradycyjną lub elektroniczną. - Ponadto na bieżąco obsługujemy osoby wnioskujące osobiście o karty. Obecnie dziennie wydajemy około 1700 kar  EKUZ.
Początkiem miesiąca okres oczekiwania na wydanie karty EKUZ na podstawie wniosku złożonego listownie uległo znacznemu wydłużeniu. Standardowo karty takie wyrabiamy w przeciągu 3-4 dni roboczych, w tym roku w okresie wakacyjnym czas wydania karty w ten sposób uległ wydłużeniu nawet do 10 dni - mówi naczelnik wydziału świadczeniobiorców NFZ we Wrocławiu.

Tłumaczy też brak informacji o wydłużonym czasie oczekiwania. - Początkowo nie widzieliśmy konieczności umieszczania informacji na stronie internetowej o wydłużonym okresie oczekiwania na wydanie karty. Staraliśmy się i staramy nadal tak rozdzielać korespondencję przychodzącą, aby w pierwszej kolejności zostały wydane karty dla osób, które wyjeżdżają w najbliższym czasie, a w kolejnym kroku wystawiamy karty dla osób wskazujących na wnioskach późniejszy okres wyjazdu uwzględniając czas potrzebny na dostarczenie listu przez pocztę. Staramy się również telefonicznie uprzedzać osoby wnioskujące o możliwości otrzymania karty w terminie późniejszym aniżeli przewidywany, jednak nie zawsze mamy kontakt z osobą wnioskującą np. w sytuacji, kiedy nie wskazała na wniosku nr telefonu. Jak widać w przypadku Pani Joanny, opisującej sytuacji w mailu skierowanym do Państwa, powyższa strategia nie zadziałała. W związku z powyższym pozostaje mi wyłącznie przeprosić Panią Joanne za zaistniałą sytuację i uczulić pracowników, aby baczniej przyglądali się otrzymanym do realizacji wnioskom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielkie kolejki po europejską kartę ubezpieczenia. Wrocławski NFZ przeprasza - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska