Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki remont węzła wodnego niszczy ulice. ZDiUM: Drogi wrócą do poprzedniego stanu (ZDJĘCIA)

Bartosz Józefiak
Codziennie od godz. 6 do 22 po ul. Brodzkiej przejeżdżają setki tirów. Prawie cały czas jeździ tam co najmniej jedno auto na minutę
Codziennie od godz. 6 do 22 po ul. Brodzkiej przejeżdżają setki tirów. Prawie cały czas jeździ tam co najmniej jedno auto na minutę Janusz Wójtowicz
Wrocławianie nigdy nie widzieli tylu tirów na osiedlowych ulicach. Przeszkadza im, że ciężarówki nie dość, że hałasują, to jeszcze niszczą drogi. Muszą się jednak do tego przyzwyczaić. Kierowcy ciężarówek mają zgodę władz miasta na poruszanie się po ulicach, na które normalnie nie wolno im wjeżdżać. Trwa bowiem wielki remont Wrocławskiego Węzła Wodnego.

- Ciężarówki zaczynają jeździć o godz. 6 rano i kończą po 22. Jest ich tak dużo, że nie da się przejść na drugą stronę ulicy. Nie mówiąc już o hałasie. A nawierzchnia została całkowicie zniszczona. I tak ma być do końca roku! - denerwuje się Krystyna Orłowska mieszkająca przy ul. Brodzkiej we Wrocławiu.

Ta ulica na Praczach Odrzańskich to główna trasa ciężarówek, które przewożą ziemię z oczyszczalni ścieków na Janówku na teren budowy wałów przeciwpowodziowych. Niemal bez przerwy przejeżdżają ważące kilkadziesiąt ton auta. Na drodze tworzą się koleiny. Na Brodzkiej ruch jest największy, ale problem dotyczy też innych ulic osiedlowych we Wrocławiu.

- Wcześniej Kozanowska to była normalna ulica, a teraz jest na niej pełno spękań. Zaczęły się pojawiać, odkąd pojawiły się ciężarówki jeżdżące na budowę wałów. A ta jezdnia nie jest zupełnie dostosowana do ruchu tirów! - mówi Marek Wojciechowski z Kozanowa.
Ciężarówki niszczą też m.in. ulice: Rędzińską, Janowską, Kozią, Maślicką, Wejherowską. Nową nawierzchnię już w zeszłym roku miały zyskać Pilczycka i Pełczyńska. Ale przez to, że jeździ po nich ciężki sprzęt, miasto przełożyło remonty o dwa lata.

Wrocławianie nigdy nie widzieli tylu tirów na osiedlowych ulicach. Powodem jest wielki remont Wrocławskiego Węzła Wodnego. Pogłębianie Odry i Widawy oraz przebudowa wałów, mostów i jazów to 18 poważnych inwestycji. Prace zakończą się do 2016 roku. Zanim to nastąpi, mieszkańcy muszą pogodzić się z koleinami na jezdniach.

- Zawarliśmy porozumienie z Zarządem Dróg i Utrzymania Miasta, które pozwala nam poruszać się po ulicach, z których korzystamy - tłumaczy obecność ciężarówek Witold Śliwa z firmy Skanska, która jest jednym z wykonawców prac przy modernizacji WWW. Kierowcy ciężarówek mają zgodę władz miasta na poruszanie się po ulicach, na które normalnie nie wolno im wjeżdżać. Ale pod kilkoma warunkami. Najważniejszy? Zniszczone przez nich wrocławskie jezdnie - po zakończeniu prac przy Odrze i jej dopływach - mają wrócić do pierwotnego stanu. - Cały czas pilnujemy wykonawców, by dotrzymywali zapisów umów - zapewnia Ewa Mazur ze ZDiUM.

CZYTAJ DALEJ: - Miejsca, gdzie jeżdżą ciężarówki, sprawdzamy cztery razy w tygodniu - mówi Ewa Mazur
Ludzie mają już dość. - Między godz. 7 a 7.30 ciężarówki po ulicy Brodzkiej jadą co minutę. Są dużym zagrożeniem. Niszczą nawierzchnię, która i tak jest w fatalnym stanie. Teraz mamy błoto i grudy ziemi - pisze w liście do redakcji wrocławianka Magdalena Dymek.

Na pobliskiej ul. Rędzińskiej ruch jest mniejszy, ale i tak nie ma dnia, by nie przejeżdżały tędy samochody ciężarowe. - Kierowcy tirów pędzą po ulicy i nie przejmują się ograniczeniem do 40 km na godzinę, które tu obowiązuje - mówi mieszkający w pobliżu Lucjan Szołtys.

Tiry dowożą materiały potrzebne do prac przy Wrocławskim Węźle Wodnym. Remont prowadzą dobrze znane we Wrocławiu firmy Skanska, Budimex, Energopol, a także chińskie konsorcjum Sinohydro. Wszyscy wykonawcy musieli podpisać umowy z urzędem miasta. Zapisane są tam warunki, na jakich ciężki sprzęt może poruszać się po ulicach, dojeżdżając do placu budowy. - Wszystkie firmy zapewniły, że zniszczone przez nich drogi zostaną po remoncie przywrócone do poprzedniego stanu - tłumaczy Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.

Ale dotyczy to tylko tych jezdni, po których wcześniej ciężarówki nie jeździły. Nie ma więc mowy o odnowieniu np. Legnickiej czy Milenijnej, po których i tak jeżdżą tiry. Co innego na takich ulicach, jak m.in.: Maślicka, Brodzka, Rędzińska, Koza-nowska, Śląska, Wejherowska, Kozia, Janowska czy fragment Pilczyckiej (przy Maślickiej). Część ulic nie tylko zostanie poprawiona, ale także przebudowana już wcześniej. Żeby ciężarówkom łatwiej było dojeżdżać do budowy na Odrze. Tak będzie np. z ulicą Pełczyńską.

Ale wykonawcy muszą też dbać o to, by ciężarówki nie przenosiły błota z budowy na ulice oraz by ich pojazdy były przykryte plandeką. Tak, żeby zawartość wywrotki nie wysypywała się na asfalt. Pilnują tego inspektorzy ZDiUM razem ze strażą miejską, policją i Inspekcją Ruchu Drogowego.

- Te miejsca, gdzie jeżdżą ciężarówki, sprawdzamy cztery razy w tygodniu. Funkcjonariusze najczęściej karzą łamiących prawo kierowców mandatami w wysokości 500 zł - mówi Ewa Mazur. W styczniu ponad 20 kierowców tirów ukarano takimi mandatami. Są też dobre przykłady. Jeden z wykonawców nie czekając na koniec robót już zafundował azyle na przejściach dla pieszych przy ul. Królewieckiej.

Prace przy remoncie Wrocławskiego Węzła Wodnego będą mieć swój finał w końcu 2015 roku. Zaraz po tym, w 2016 r., zacznie się przywracanie dróg do ich poprzedniego stanu.

Czy mieszkańcy o tym wiedzą. - Nikt nie rozmawiał z nami o tym, czy i kiedy drogi będą odnowione. O przebudowie wałów dowiedzieliśmy się dopiero wtedy, gdy zobaczyliśmy roboty za oknem - twierdzi wrocławianin Marek Wojciechowski.

CZYTAJ DALEJ: JAKIE PRACE OBEJMUJE WIELKI REMONT WROCŁAWSKIEGO WĘZŁA WODNEGO
Remont Wrocławskiego Węzła Wodnego to jedna z największych inwestycji w historii Wrocławia. Całkowicie odmieni on oblicze Odry i jej dopływów: Widawy i Ślęzy. Wszystko po to, by nigdy nie zaskoczyła nas już taka powódź jak w 1997 r. Po remoncie fala powodziowa o parametrach takich, jakie miała wielka woda w latach 90., przepłynęłaby przez Wrocław i nie zalała miasta.

Prace rozpoczęły się w 2012 r. i potrwają do końca 2015 r. Nadzorują je dwa wojewódzkie urzędy: Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej i Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Wszystkie roboty pochłoną ponad miliard zł. Sfinansują ją m.in. środki z Unii Europejskiej i pożyczka z Banku Światowego.

Roboty obejmują m.in. pogłębianie i poszerzanie Odry, przebudowę i budowę wałów na Odrze i Widawie, wzmocnienie konstrukcji mostów, przebudowę jazów, odnowienie kamiennych bulwarów wzdłuż Odry. W tym roku rozpocznie się też przebudowa 4 wrocławskich mostów: Widawskiego, Pęgowskiego, Strachocińskiego i Krzywoustego.

Przebudowa prowadzona jest nie tylko we Wrocławiu. To też m.in. budowa wałów w Siechnicach i budowa zbiornika wodnego w Raciborzu. Ta ostatnia, ważna budowla ma powstać do 2017 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielki remont węzła wodnego niszczy ulice. ZDiUM: Drogi wrócą do poprzedniego stanu (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska