Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki powrót Karoliny Kowalkiewicz. Po wygranej walce nie kryła łez i wzruszenia

Jacek Łosak
Karolina Kowalkiewicz
Karolina Kowalkiewicz fot. PX Images/ABACA/Abaca/East News
Podczas sobotniej gali w Las Vegas Karolina Kowalkiewicz w fantastycznym stylu powróciła do klatki amerykańskiej organizacji UFC.

Gala UFC Vegas 56 zakończyła się długo wyczekiwanym zwycięstwem Karoliny Kowalkiewicz. Była pretendentka do tytuły mistrzowskiego wagi słomkowej nie miała w ostatnim czasie najlepszej passy w oktagonie – przegrała pięć pojedynków z rzędu. W końcu nadszedł jednak sukces i wygrana w pięknym stylu. Karolina zmierzyła się w klatce z Amerykanką Felice Herrig i od początku narzuciła jej swoje tempo i styl walki. Polka bardzo dobrze radziła sobie w stójce i klinczu. W drugiej odsłonie pojedynku starcie trafiło na matę i tam Karolina znalazła drogę do zwycięstwa przez duszenie zza pleców. Herrig nie miał wyjścia i musiał się poddać.

Po wygranej walce Karolina nie kryła łez i wzruszenia, a w wywiadzie w klatce powiedziała, że zmieniła całe swoje życie, aby dobrze przygotować się do pojedynku. Jeszcze przed galą mówiło się o tym, że dla obu zawodniczek może to być pojedynek o być albo nie być w organizacji UFC. Kowalkiewicz zdecydowała się, aby do walki przygotowywać się w USA, a nie jak do tej pory w rodzinnej Łodzi. Wyruszyła na Florydę do jednego z najlepszych klubów na świecie, American Top Team i tam przez kilka tygodni szlifowała formę oraz umiejętności, a efekty mogliśmy zobaczyć w klatce.

Karolina ma za sobą bogatą karierę w świecie MMA, którą rozpoczęła w roku 2012. Przez kilka lat toczyła boje dla organizacji KSW, gdzie jako pierwsza kobieta w historii tej marki wywalczyła mistrzowski tytuł. W roku 2015 rozpoczęła swoją przygodę z UFC i szybko doszła do pojedynku o mistrzowski tytuł, w którym zmierzyła się z Joanną Jędrzejczyk. Walka odbyła się 12 listopada 2016 roku w legendarnym Madison Square Garden, ale Karolina musiała uznać wyższość Joanny.

Dziś obie panie razem trenują i razem przygotowywały się do swoich walk na macie klubu ATT. Karolina ma już za sobą wygraną, a teraz czas na Joannę, która za tydzień wejdzie do klatki UFC i w Singapurze zmierzy się z Chinką Weili Zhang. Miejmy zatem nadzieję, że wygrana Karoliny będzie dobrym prognostykiem przed nadchodzącym bojem Joanny Jędrzejczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wielki powrót Karoliny Kowalkiewicz. Po wygranej walce nie kryła łez i wzruszenia - Sportowy24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska