Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki grzyb na ścianie pokoju dziecięcego. TBS Wrocław od miesięcy lekceważy problem mieszkanki. "Jak długo mamy to wdychać?"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
To zniszczenia ścian, jakie spowodowała wilgoć w domu pani Dobrosławy. Teraz jest już grzyb i pleśń.
To zniszczenia ścian, jakie spowodowała wilgoć w domu pani Dobrosławy. Teraz jest już grzyb i pleśń. Archiwum prywatne
Na ścianie pokoju dziecięcego rozpościera się wielki grzyb. Wilgoć zajęła już ściany w innych pomieszczeniach m.in. w kuchni. Pani Dobrosława walczy z TBS Wrocław. Od kilku miesięcy nie może doprosić się pomocy miejskiej spółki.

Spis treści

To przypadek z serii „never ending story”. Problemy w mieszkaniu Dobrosławy Głowackiej przy ul. Dolnobrzeskiej we Wrocławiu zaczęły się tuż po wprowadzeniu w 2011 roku. Jedna ze ścian była po prostu mokra. Mieszkanka zgłosiła sprawę do TBS-u. Przyszli fachowcy, skuli ścianę, wysuszyli i naprawili.

Do trzech razy sztuka

Usterka wróciła po dwóch latach. Ściana robiła się mokra. Odchodził tynk, odpadała farba. Nastąpiła druga ingerencja – skucie ściany, pozostawienie do wyschnięcia, szpachlowanie, malowanie.

I tak do trzech razy sztuka, ponieważ w 2019 roku ściana znowu zawilgotniała.

- To było tuż przed pandemią koronawirusa. Oczywiście zgłosiłam sprawę do działu technicznego TBS. Przyszedł specjalista, skuł ścianę, wykonał otwory i pozostawił to do wyschnięcia. A potem nastała pandemia i… nic się nie działo. Kilkukrotnie informowałam zarządcę o moim problemie. Dzwoniłam, ale bez skutku – mówi nam Dobrosława Głowacka.

Ściana z miesiąca na miesiąc była w gorszym stanie. Szybko wyszedł widoczny grzyb, który zaczął się powiększać.

Nie mogła czekać. Ile czasu miała wdychać grzyba?

- Przez telefon słyszałam: „Przekażemy sprawę inspektorowi”. A inspektora nigdy nie było. Zgłoszenia po prostu przepadały. Potem zmieniał się inspektor i nie przekazywał sprawy. Kiedy były suche jesienie i zimy, nie robiłam afery, ale tegoroczna jesień była deszczowa, zima również i nadeszło apogeum. Wyszedł ogromny grzyb w pokoju, w którym mieszka moje dziecko - opowiada pani Dobrosława.

Ona sama ma uczulenie na pleśń i grzyby. W lutym 2022 roku, po kilku zgłoszeniach, wrocławiankę odwiedził inspektor z TBS Wrocław. Obiecał, że nada sprawie bieg priorytetowy, że przyjdą fachowcy. Podał termin: początek marca 2022. Do tej pory nikt naprawił ściany.

Grzyb z jednego rogu ściany połączył się z tym w drugim rogu. Jest na całej szerokości.
Grzyb z jednego rogu ściany połączył się z tym w drugim rogu. Jest na całej szerokości. Archiwum prywatne

- Grzyb z jednego rogu ściany połączył się z tym w drugim rogu. Jest na całej szerokości. W końcu, nie mogąc już na to patrzeć, bo przecież musimy jakoś żyć, usunęłam go sama. Gąbką wyszorowałam, użyłam specyfików z polecenia, które hamują rozwój grzyba. Nie mogłam czekać. Ile czasu mieliśmy to wdychać? – zastanawia się wrocławianka.

Niestety, na początku lutego zauważyła drugą ścianę z mokrą pleśnią w swoim 48-metrowym mieszkaniu.

- Moim zdaniem, tego mieszkania nie da się już uratować. To konkretny błąd konstrukcyjny. Nade mną znajduje się balkon bez zadaszenia i z niego przedostaje się wilgoć. Obawiam się, że będę musiała się wynieść. Boli mnie to, jak lekceważy się mieszkańców. Wysłałam maila ponad miesiąc temu. Nikt nie odpisał. Nie po to płacę czynsz, żeby truć się grzybem. TBS tłumaczył się, że obecnie nie ma ekip remontowych, ale czy to mój problem – pyta pani Dobrosława.

TBS wie, skąd ten problem. I na wiedzy się kończy

Zadaliśmy pytania spółce w sprawie pani Dobrosławy, opisując jej przypadek.

- Ostatnie warunki atmosferyczne zdecydowanie nie sprzyjają pojawiającej się w mieszkaniach wilgoci. Problem występujący w lokalu naszej mieszkanki Dobrosławy Głowackiej jest nam dobrze znany, dlatego już podjęliśmy stosowne kroki, aby uporać się z przyczyną powstania zacieków – twierdzi Patryk Załęczny, dyrektor ds. Public Relations we wrocławskim TBS.

Przyznaje, że inspektor budowlany zmienił się na tym osiedlu w ciągu ostatniego roku, ale nowy jest w stałym kontakcie z mieszkańcami tego lokalu. 14 lutego był nawet umówiony z mieszkanką. Przyczyną zacieku jest faktycznie "zużycie elementów balkonu tuż nad wspomnianym lokalem.

Załęczny informuje, że spółka aktualnie jest w trakcie przygotowywania postępowania przetargowego, jednak mając na uwadze możliwość wystąpienia takich problemów również w innych lokalach, prace będą miały większy zakres, a co za tym idzie, pochłoną znaczne koszty.

- Dlatego remont musi zostać zrealizowany etapami, zaczynając właśnie od tych balkonów, które powodują największe szkody w mieszkaniach. Zapewniam, że pani Dobrosława, w trakcie rozmów z naszym inspektorem, będzie poinformowana o dalszych krokach – podsumowuje pracownik TBS Wrocław.

Wygląda więc na to, że pani Dobrosława będzie musiała uzbroić się w cierpliwość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wielki grzyb na ścianie pokoju dziecięcego. TBS Wrocław od miesięcy lekceważy problem mieszkanki. "Jak długo mamy to wdychać?" - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska