Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wesprzemy Dolnoślązaków w walce o lepsze powietrze i wodę w kranie

Grzegorz Chmielowski
Łukasz Kasztelowicz
Łukasz Kasztelowicz Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Rozmowa z Łukaszem Kasztelowiczem, prezesem zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.

Rządowy Program „Czyste powietrze” to ogromna kwota 103 mld zł, dzięki której w ciągu dziesięciu lat domy jednorodzinne w Polsce mają być ocieplone oraz wyposażone w ekologiczne ogrzewanie. A w efekcie ma się poprawić jakość powietrza. Jak ten program wystartował na Dolnym Śląsku?

Program „Czyste powietrze” zaczęliśmy na Dolnym Śląsku realizować we wrześniu ubiegłego roku. Zainteresowanie od początku jest bardzo duże. Przez pierwsze tygodnie potencjalni beneficjenci, czyli właściciele domów jednorodzinnych, wręcz zablokowali nasze telefony, wypytując o szczegóły programu.

A ile Fundusz zawarł już umów na dotacje w ramach tego programu?

W tej chwili jest to 70 umów. Dziś mamy ponad 1,5 tys. złożonych wniosków o dotacje oraz około 7 tys. osób zalogowanych na portalu beneficjenta, czyli tych, którzy zamierzają złożyć wniosek. Wypłaciliśmy już pierwsze dotacje. Liczba tych umów będzie systematycznie rosła, bo Zarząd Funduszu rozpatruje co tydzień około 100 wniosków na dofinansowanie. Spodziewamy się drugiej fali wniosków, gdy mieszkańcy województwa zainteresowani sprawą zobaczą u sąsiadów, którzy dostali dotacje, że program działa.

Punkty obsługi programu „Czyste powietrze” działają we Wrocławiu, Legnicy, Wałbrzychu i Jeleniej Górze. Gdzie jest największe zainteresowanie?

Najwięcej wniosków jest z powiatów podwrocławskich (byłe woj. wrocławskie). Przeważająca liczba wniosków dotyczy wymiany pieców i generalnie źródła ciepła ogrzewania. Następnie wnioski dotyczące całkowitej czy częściowej termomodernizacji budynku.

Na jaką kwotę opiewają dotąd złożone wnioski?

To kwota około 20 mln złotych na dotacje i blisko 10 mln zł na pożyczki.

A jaką kwota Fundusz będzie dysponował na program w tym roku?

Na ten rok Dolny Śląsk ma 50 mln zł na dotacje. Wysokość pożyczek, które wypłacimy, jest kwestią otwartą.

O jakie sumy ubiegają się w Funduszu Dolnoślązacy, którzy chcą skorzystać z programu „Czyste powietrze”?

Wnioski dotyczące wymiany źródła ogrzewania opiewają średnio na 9-12 tysięcy złotych. Z tym, że są wśród nich i takie na 30 tys. zł, gdy chodzi o zainstalowanie np. pompy ciepła. Wysokość możliwej dotacji zależy od dochodów danej rodziny. Najwyższa może sięgać 90 proc. w przypadku, gdzie dochód na jedną osobę w rodzinie nie przekracza 600 zł. Od 1 stycznia br. wprowadzono też ulgę podatkową, która umożliwia odliczenie od podatku wydatków na cele termomodernizacyjne. Fundusz sfinansuje tę część wydatków, której nie można sobie odliczyć z podatku.

Na waszej stronie internetowej informujecie o tym, jak pozyskać wsparcie. Prezentujecie procedurę „ośmiu kroków”. Czy to jednak nie za dużo? Czy nie można uprościć formalności?

Jak dotychczas ta procedura działa. Oczywiście, ulega drobnym modyfikacjom zgodnie z potrzebami beneficjentów. Obecnie bardziej uprościć się nie da, bo mamy do czynienia z dzieleniem środków publicznych i pewnych rzeczy „nie przeskoczymy”. Staramy się, żeby to był najmniej skomplikowany program jak to tylko możliwe. Nasi pracownicy służą także pomocą zainteresowanym w wypełnianiu wniosków.

To pierwszy program Funduszu skierowany do osób indywidualnych?

Fundusz nigdy nie miał programu przeznaczonego bezpośrednio dla osób fizycznych. Zawsze kierowaliśmy środki finansowe na poprawę środowiska poprzez gminy, instytucje i stąd pojawił się problem, że z tych pieniędzy korzystali mieszkańcy tylko tych gmin, gdzie władze samorządowe zdecydowały się na zaangażowanie w nasze programy. „Czyste powietrze” ma charakter powszechny, wniosek może złożyć każdy Dolnoślązak, bez względu na to, w jakiej gminie mieszka.

Czy Fundusz realizuje teraz także inne programy ochrony powietrza?

Nadal działa program ograniczenia niskiej emisji dla samorządów. W poprzedniej edycji (w latach 2017-2018) mieliśmy 84 wnioski na kwotę ponad 42 mln złotych, teraz jest druga edycja, już kilkanaście gmin wystąpiło o środki. Program wykorzystywany jest głównie do wymiany ogrzewania w kamienicach, ale nie jest to duża skala. Z raportów organizacji ekologicznych wynika, że na Dolnym Śląsku właśnie likwidacja niskiej emisji w starych kamienicach jest istotnym problemem jeżeli chodzi o poprawę jakości powietrza w miastach i miasteczkach. Zwłaszcza, że w naszym regionie mieszka sporo ludzi niezamożnych, których nie stać na wymianę pieca. Program „Czyste powietrze” obejmuje budownictwo jednorodzinne. Ale problem starych kamienic też został już dostrzeżony i przygotowywany jest podobny program na wymianę źródeł ogrzewania i ocieplenie takich budynków. Przy czym trzeba też pamiętać, że swoją część do remontów starych kamienic komunalnych powinny dołożyć samorządy. Takie budynki powinny być modernizowane też ze wsparciem środków europejskich.

Jakimi jeszcze programami wspieracie ochronę powietrza?

Jest np. program „Strażnicy atmosfery”. Samorządy mogą stać się u nas pozyskać środki dla straży gminnych na sfinansowanie narzędzi i aparatury do kontrolowania palenisk oraz monitorowania środowiska.

Fundusz zajmuje się jednak nie tylko powietrzem...

Mamy też dwa ważne programy dedykowane dla samorządów w sprawie walki z suszą. Np. udzielamy dotacji na stacje uzdatniania wody i pożyczki na budowę wodociągów. Mamy na ten cel 50 mln zł. Programy te, podjęte z inicjatywy Wojewody Dolnośląskiego, skierowane są do 30 gmin, które borykają się z dużym deficytem wody spowodowanym suszami. To gminy pasa południowo-zachodniego naszego województwa, wytypowane przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Rozpatrujemy kilkanaście samorządowych wniosków. Nasze wsparcie nie ogranicza się tylko do ochrony wód czy walki ze smogiem i niską emisją. Pomagamy finansowo również w realizacji projektów związanych z gospodarką odpadami, odnawialnymi źródłami energii, ochroną przyrody czy edukacją ekologiczną. Wspieramy nie tylko udzielając dotacji czy pożyczek. Niedawno organizowaliśmy otwarte spotkania we wszystkich gminach w naszym regionie dla mieszkańców zainteresowanych skorzystaniem z programu „Czyste powietrze”.

Udzielana przez WFOŚiGW we Wrocławiu pomoc, to w sumie duże wydatki. Skąd bierzecie pieniądze?

Przede wszystkim z opłat i kar wnoszonych przez przedsiębiorstwa za korzystanie ze środowiska, m.in. za zanieczyszczanie powietrza czy składowanie odpadów. Innym źródłem przychodów Funduszu są spłaty nisko oprocentowanych pożyczek udzielanych we wcześniejszych latach. Nasze dochody z opłat środowiskowych są w ostatnich latach znacznie mniejsze, bo zdecydowano, że nie trafiają do nas już opłaty za odprowadzanie ścieków. Zmniejszyły się też opłaty z największych firm, które zrealizowały, zresztą z naszą pomocą, swoje programy ograniczania zanieczyszczeń. Np. KGHM czy PGE. Z opłat za zanieczyszczenia powietrza uzyskaliśmy w 2018 roku 33 mln zł, gdy dwa lata temu było to 40 mln zł. Paradoksalnie inwestując w poprawę stanu środowiska uszczuplamy nasz budżet, bo gdy się poprawia stan środowiska to maleją opłaty. Ale taka jest idea Funduszu. Istnieje on jednak już 25 lat i ma aktywa w wysokości 700 mln zł. To środki, które „pracują”, czyli np. są wydawane na nisko oprocentowane pożyczki. Od 1993 r. wydaliśmy na proekologiczne projekty około 3,7 miliardów złotych.

Ile w sumie wydajecie?

Staramy się, by pula środków na finansowanie ochrony środowiska była jak największa. Ostatnie lata pokazują, że to się udaje. W 2016 roku na dotacje i pożyczki wydaliśmy ok. 94 mln zł. W 2018 roku plan zakładał 160 mln zł, a wydaliśmy 210 mln zł, w tym 46 mln zł na dotacje. Na ten rok zakładamy około 243 mln zł - 200 mln zł w pożyczkach i 43 mln zł dotacji. Oczywiście, część środków pochodzi z zewnątrz - na „Czyste powietrze” uzyskamy 50 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Generalnie więc wesprzemy Dolnoślązaków w walce o lepsze powietrze i wodę w kranie.

Nie mówimy nic o środkach europejskich, a przecież w poprzednich latach dolnośląski Fundusz uzyskał ich sporo.

W obecnej perspektywie Fundusz nie jest instytucją rozdzielającą unijne środki. Wspomagamy za to z własnych środków pożyczkami beneficjentów, którzy czekają na środki europejskie. To bardzo ważna pomoc, bo bez wykazania wkładu własnego nie ma mowy o pozyskaniu unijnych dotacji. Ale jest plan, by Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska w perspektywie 2021-27 powróciły jako instytucje przyznające środki europejskie, tak jak to było w latach 2007-2013.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska