Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu produkują świece okopowe dla żołnierzy ukraińskich. Zrobili ich już ponad 13 tysięcy!

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
W produkcję świec polowych do Ukrainy zaangażowało się kilkadziesiąt osób, które co tydzień robią kolejne egzemplarze. Potrzebne są puszki, parafina i kartony. Każdy może pomóc. Szczegóły w artykule.
W produkcję świec polowych do Ukrainy zaangażowało się kilkadziesiąt osób, które co tydzień robią kolejne egzemplarze. Potrzebne są puszki, parafina i kartony. Każdy może pomóc. Szczegóły w artykule. Archiwum stowarzyszenia Foreign Front
Świece pozwalają przetrwać walczącym żołnierzom i ludności cywilnej podczas mroźnych nocy. We Wrocławiu wolontariusze ukraińscy i polscy sami je produkują i wysyłają na front. Na Ukrainę wysłali już 65 tys. godzin ciepła. Wciąż potrzebne są puszki i parafina.

Od września 2022 roku wrocławska społeczność "Foreign Front - Darujemy Ciepło Obrońcom Ukrainy" wyprodukowała ponad 13 tysięcy świec polowych, dając Ukraińcom walczącym na wojnie około 65000 godzin ciepła. Łącznie na materiały wydano 10 tysięcy dolarów. Wolontariusze pracowali najpierw w Oleśnicy, a teraz robią to we Wrocławiu.

- Rosja, jak widzimy, naciska dalej i wojna trwa. Przyszła zima i warunki się znacznie pogorszyły. Nasi rodacy potrzebują ciepła. To nie my wymyśliliśmy taką pomoc. W całej Ukrainie produkowane są tego typu świecie, a my dosyłamy im, ile możemy. Tak świeca pali się długo, pozwala ogrzać ręce, podgrzać jedzenie czy wysuszyć ubrania - mówi Stanislav Akimchev, organizator akcji i założyciel stowarzyszenia Foreign Front.

Karton i parafina w zwykłej puszce

Kilogram parafiny kosztuje w hurcie 12 zł. Można z niego wyprodukować 4-6 świec pozwalających żołnierzom w okopach przetrwać mroźną noc. Koszt jednej świecy to ok. 3 złote.

Wolontariusze zbierają puszki wszędzie, gdzie się da. Wkładają do środka karton i zalewają go parafiną. Świeca jest odporna na wiatr i deszcz. Można ją zapalić wszędzie, a płomień utrzymuje się przez 5 godzin. Litr wody gotuje się na takiej świecy 20 minut. Ponieważ w okopach nie ma prądu i nie można rozpalać ognisk, te świece to jedyna szansa na ciepło.

- Tu nie ma wielkiej filozofii. Bierzemy puszkę, myjemy ją, wkładamy do niej karton, przetapiamy niepotrzebne świecie i zalewamy puszkę parafiną. Produkujemy świece małe i duże, a z większych puszek - takie małe piecyki, które dają dużo ognia. Żołnierze dzięki temu mogą np. ugotować sobie jedzenie - tłumaczy Akimchev.

Apeluje o to, by nie wyrzucać puszek do śmieci, ale podarować je stowarzyszeniu. Społeczność Ukraińska we Wrocławiu zbiera także pieniądze na zakup parafiny.

W pomoc włączyły się wrocławskie szkoły

- Potrzebujemy i odbierzemy każdą ilość puszek czy kartonu. Jeśli ktoś może nas wesprzeć parafiną, także chętnie ją przyjmiemy. Może ma ktoś stare świecie, też się przydają - mówi Stanislav.

Kilkudziesięciu wlontariuszy pracuje co niedzielę od godziny 12 w Harcerskim Ośrodku Wodnym "Stanica" przy ul. Kożuchowskiej 13 we Wrocławiu. Każda para rąk jest na wagę złota. Doświadczenie przy robieniu świec nie jest konieczne, wystarczy chęć.

Świece do Ukrainy co tydzień zawożą organizacje pomocowe i wolontariusze. W samej Oleśnicy i okolicach istnieje ponad 40 punktów, do których puste, czyste puszki można przynosić. Znajdziesz je TUTAJ.

We Wrocławiu wszelkie wsparcie materiałami można przynosić na ul. Hubską 7 całodobowo lub zostawić pod furtką Kożuchowskiej 13. Więcej informacji można uzyskać na bieżąco TUTAJ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska