Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu powstał nowoczesny glukometr. Rewolucja dla cukrzyków!

Janusz Michalczyk
Tak wygląda pomiar poziomu glukozy we krwi w glukometrze stacjonarnym. Wystarczy położyć rękę na kilkadziesiąt sekund
Tak wygląda pomiar poziomu glukozy we krwi w glukometrze stacjonarnym. Wystarczy położyć rękę na kilkadziesiąt sekund
Z cukrzycą żyją ponad trzy miliony Polaków, na całym świecie - ok. 400 milionów osób. Dla nich wygodny sposób kontrolowania poziomu glukozy ma ogromne znaczenie. Dzięki wrocławskiej firmie GlucoActive będą mogli skorzystać mniej więcej za rok z pierwszego nieinwazyjnego glukometru. Wrocławska spółka testuje trzy aparaty: stacjonarny (największy) oraz w formie zegarka i opaski na ramię.

Na stole, przy którym zasiedliśmy do rozmowy, leży niepozorne urządzenie, które ma wszelkie szanse stać się przebojem na rynku medycznym. Układam rękę w zagłębieniu, mieszczącym niewielkie „oczko”. Nie czuję żadnego kłucia. Pozornie nic się nie dzieje. Po niespełna minucie na wyświetlaczu pojawia się liczba określająca poziom glukozy w organizmie. Wygląda na to, że cukrzyca mi nie zagraża. - To wszystko? - pytam zaskoczony. W odpowiedzi kiwają głowami.

Każdy, kto miał styczność z osobą chorującą na cukrzycę, wie, że musi ona wielokrotnie w ciągu dnia mierzyć poziom glukozy. Za każdym razem nakłuwa opuszek palca, by na specjalnym pasku umieścić kroplę krwi. Po włożeniu paska do glukometru, wyświetla się wynik badania.

- Nasze urządzenie działa na zupełnie innej zasadzie. Nie ma żadnego kłucia, bo wykorzystujemy zjawisko optyczne - mówi Robert Stachurski, prezes GlucoActive.
Jak to działa? Miniaturowy laser emituje w stronę naczyń krwionośnych światło o określonej częstotliwości, które reaguje bezpośrednio z molekułami glukozy. Po odbiciu światło jest precyzyjnie analizowane przez elektroniczne urządzenie. Celem jest określenie stężenia glukozy. Mówiąc metaforycznie, metodami optycznymi znajdują chemiczny „odcisk palca” glukozy.
To, że przy badaniu nie ma kłucia i bólu, to nie jedyna zaleta. Odpada również konieczność zakupu wymiennych części, różnych sensorów, a ponadto pasków i innych koniecznych akcesoriów.
Już pierwsze informacje na ten temat wywołały duże zainteresowanie wśród cukrzyków. Do wrocławskiej firmy zgłosiły się już setki osób zainteresowanych wypróbowaniem urządzenia.

Badanie po tankowaniu

Urządzenie, z którego skorzystałem przed chwilą, to glukometr stacjonarny. Przeznaczony jest do użytku we wszystkich tych miejscach, do których pacjent ma swobodny dostęp, czyli głównie dla szpitali, przychodni czy aptek. Ale nie tylko.
- Już współpracujmy z pewną siecią stacji benzynowych. Jej klienci, kierowcy, testują nasze glukometry. Ta sieć sama się do nas zgłosiła po pierwszych informacjach medialnych na nasz temat - wyjaśnia Robert Stachurski. - Nawiązaliśmy też współpracę z jednym z producentów samochodów. Celem jest opracowanie czujnika w kierownicy, podobnego do tego, który mierzy puls kierowcy.

Glukometr na stacji benzynowej albo w kierownicy auta? Wbrew pozorom to żadna ekstrawagancja. Chorzy na cukrzycę prowadzą przecież normalne życie, jeżdżą samochodami i nagły spadek poziomu glukozy może mieć dla nich fatalne konsekwencje.
- Moja mama miała taką „przygodę”. Straciła na moment przytomność, prowadząc auto. Wtedy nie miała jeszcze pojęcia, że jest chora - wtrąca Jakub Niemczuk. - Siedziałem wtedy obok niej, więc złapałem za kierownicę i zjechaliśmy na pobocze, udało się bezpiecznie zahamować.

Co ciekawe, już podczas testowania nieinwazyjnego glukometru dwóch ludzi z zespołu tworzącego GlucoActive miało wyniki, które wskazały na zagrożenie cukrzycą. To nieoczekiwana korzyść z pracy nad nowatorskim rozwiązaniem.
- Innym naszym partnerem poza siecią stacji paliw jest firma ubezpieczeniowa Nationale Nederlanden. Z glukometru korzystają jej pracownicy i klienci - dodaje Maciej Wysocki.

To ostatnie jest możliwe dzięki temu, że wrocławski start-up współpracuje z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach programu akceleracyjnego MIT EF CEE).

To będzie hit

Pora na przedstawienie największego atutu GlucoActive. Równolegle do ulepszania glukometru stacjonarnego trwają zaawansowane prace nad dwoma innymi urządzeniami, przeznaczonymi do indywidualnego użytku. Pierwszym z nich jest tzw. smartwatch (inteligentny zegarek) - poziom glukozy jest co pewien czas automatycznie sprawdzany przez założone na przegub urządzenie w obudowie z tworzywa sztucznego, przypominające kształtem mały czasomierz.
Specjaliści z wrocławskiej spółki tłumaczą, że jedną z jego zalet jest dyskrecja. Malo kto skojarzy taki gadżet z wstydliwą dla niektórych chorobą. Jeszcze bardziej dyskretny charakter zapewnia „opaska” zakładana na ramię, zupełnie niewidoczna pod ubraniem.

Tak „zegarek”, jak i „opaska” to zaawansowane technologicznie urządzenia współpracujące dzięki specjalnemu oprogramowaniu ze smartfonami. Jedną z bardzo przydatnych funkcji jest alarm, gdy poziom glukozy bez żadnych widocznych objawów zaczyna się obniżać. W podobny sposób rodzic może również kontrolować stan chorego na cukrzycę dziecka, które przebywa w zupełnie innym miejscu, np. w szkole czy na placu zabaw.

Kiedy kupimy i za ile?

Kiedy będzie można kupić nieinwazyjne glukometry firmy GlucoActive? Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce. Po uzyskaniu zgody Komisji Bioetycznej przy Ministerstwie Zdrowia glukometr stacjonarny przechodzi testy na pacjentach w Regionalnej Poradni Diabetologicznej we Wrocławiu.

- Chcemy, by w marcu powstała publikacja naukowa na temat dokładności i bezpieczeństwa urządzenia - mówi Robert Stachurski.
Dzięki uzyskaniu certyfikacji możliwe będą kolejne badania prowadzone w większej liczbie placówek, nie tylko polskich. Jednocześnie spółka zapewni sobie ochronę patentową na terenie Unii Europejskiej i USA, czyli na największych rynkach zbytu urządzeń tego rodzaju. Dokładnie mówiąc, chodzi o pięć patentów na poszczególne rozwiązania technologiczne i jeden na całe urządzenie.

Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, glukometry z Wrocławia mogą trafić do sprzedaży w pierwszej połowie 2021 roku. Ile będą kosztować? Tego na razie dokładnie nie wiadomo, bo na poziom cen wpływ mieć będą partnerzy biznesowi, czyli koncerny medyczne, z którymi GlucoActive już prowadzi rozmowy o finansowaniu działalności.
Coś jednak wiadomo. Robert Stachurski ujawnia, że cena „zegarka” lub „opaski” powinna oscylować wokół 2 tys zł, zaś glukometru stacjonarnego mieścić się w przedziale 1-4 tys. euro (4-16 tys. zł). Jeśli chodzi o ten ostatni, to najprostsze i najtańsze modele będą przeznaczone dla aptek i stacji benzynowych (jednorazowy pomiar poziomu glukozy). W tych bardziej skomplikowanych i zarazem droższych pojawi się oprogramowanie umożliwiające m.in. tworzenie baz danych.

Ludzie z Politechniki

GlucoAktive powstał trzy lata temu, od roku działa w formule spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Firmę stworzyła grupa absolwentów i doktorantów Politechniki Wrocławskiej, głównie o specjalności „inżynieria biomedyczna” i „elektronika mikrosystemów i fotoniki”. Przy opracowywaniu nowatorskich rozwiązań współpracują z naukowcami i lekarzami.
Trójka założycieli to Robert Stachurski, Maciej Wysocki i Jakub Niemczuk. Dziś w GlucoActive pracuje 18 ludzi, a jeżeli doliczymy współpracowników - będzie to grono około 40 osób.

Skąd biorą fundusze na działalność. Zaczęli od własnych oszczędności, potem sięgnęli po finansowe wsparcie m.in. instytucji rządowych. Głównym inwestorem jest teraz Akcelerator Technologiczny Gliwice.
Robert Stachurski ujawnia, że będzie kolejna runda pozyskiwania inwestorów, celem jest stworzenie mocnej grupy finansującej rozwój firmy. Natomiast na razie założyciele nie myślą o przekształceniu w spółkę akcyjną.

Kiedy pytam o głębokość rynku, czyli liczbę potencjalnych odbiorców ich urządzeń, tylko się uśmiechają. I przypominają, że z cukrzycą zmagają się na świecie setki milionów osób. Dla nich wygodny w użytkowaniu glukometr to szansa na lepsze życie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska