Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu mamy domy bez adresów

Marcin Torz
Nawet w Rynku nie wszystkie bramy mają widoczne numery
Nawet w Rynku nie wszystkie bramy mają widoczne numery Paweł Relikowski
Trudno w to uwierzyć, lecz brakuje tabliczek z numerami domów, nie tylko przy ul. Jedności Narodowej, Kluczborskiej, Wita Stwosza, Szewskiej czy Odrzańskiej. Nie ma ich w centrum miasta, nawet w samym Rynku.

- To kłopot dla pogotowia ratunkowego - opowiada dr Grażyna Paszkiet-Wójcik, lekarz inspekcyjny pogotowia ratunkowego.

Zdarza się, że kierowca karetki, która została wezwana do ciężko chorego pacjenta, przez wiele minut błądzi po okolicy. Tymczasem, gdy karetka jedzie do pacjenta z zawałem, liczą się dosłownie minuty.
- Na szczęście, na razie nie doszło u nas z tego powodu do tragedii - zauważa dr Grażyna Paszkiet-Wójcik.

W pogotowiu wskazują również, że kłopoty z tabliczkami nie dotyczą jedynie centrum. Kłopoty są również na osiedlach domków jednorodzinnych. Czasem numer wisi, ale zasłania go drzewo lub wysokie krzewy.

Podobne kłopoty mają także taksówkarze, dostawcy pizzy czy dostarczyciele przesyłek. - Dostaję zlecenie, żeby pojechać na ulicę Strachocińską pod konkretny adres, a tam na wielu domach nie ma numerów. Trudno się czasem zorientować, jaki to adres, po sąsiednich budynkach, bo zdarza się, że numerów nie ma na kilku domach z rzędu - narzeka Marek Wilczek, kierowca taksówki z Wrocławia.
Ostatnio na Strachocinie i Wojnowie patrole straży miejskiej zwracały uwagę mieszkańcom, że powinni zawiesić tabliczki tam, gdzie ich nie ma. Tak było np. na ul. Rolniczej.

- Niedawno się wybudowaliśmy i o tabliczce, niestety, zapomnieliśmy - powiedziała nam Teresa Lenartowicz, mieszkanka domu przy ul. Rolniczej. - Oczywiście, szybko nadrobimy zaległości - zapewnia.
Tym razem miejscy strażnicy byli wyrozumiali. Prawo zezwala im na wlepienie mandatu zarządcy, który nie wywiesza numerów na administrowanych przez siebie budynkach.

- Można zapłacić nawet 500 złotych - mówi Sławomir Chełchowski, rzecznik prasowy wrocławskiej straży miejskiej.

Jednak tabliczki nie zawsze brakuje z winy mieszkańców czy zarządców. Zdarza się, że zostają skradzione przez złomiarzy lub po prostu zerwane przez wandali.

A we Lwowie...
W przedwojennym Lwowie za brak tabliczek z numerami domów, płaciło się słone kary. Policję obowiązkowo mieli informować o takich przypadkach dorożkarze (czyli woźnice konnych taksówek). Funkcjonariusze nie patyczkowali się z zarządcami i - oprócz wlepiania mandatów - pilnowali, aby zarządca czy mieszkańcy wywiesili stosowną tabliczkę. MAT

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska