Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto wspierać młodych twórców i rozwój sztuki

Redakcja
Ziemowit Fincek uważa, że prawdziwa sztuka to obszar, który wzbogaca naszą kulturę, wznosi nas na wyższy poziom, uszlachetnia
Ziemowit Fincek uważa, że prawdziwa sztuka to obszar, który wzbogaca naszą kulturę, wznosi nas na wyższy poziom, uszlachetnia Archiwum Ziemowita Fincka
Rozmowa z Ziemowitem Finckiem, którego prace promowane były przez Student Artworks, a dziś cieszą się uznaniem w kraju i za granicą Czy sztuka może być dobrym pomysłem na biznes i przynosić artystom spore dochody?Kiedy prześledzimy sylwetki takich współczesnych artystów jak Damien Hirst czy Jeff Koons to odpowiedź brzmi – tak, sztuka może być dobrym pomysłem na biznes. Oni prowadzą firmy zatrudniające setki osób, a ich dzieła sprzedają się jak świeże bułeczki za dziesiątki milionów dolarów.

Niestety, przeważająca część artystów nie posiada dobrze rozwiniętej zdolności prowadzenia i zarządzania biznesem. Jednak wydaje mi się, że zdolny biznesmen jest w stanie zarobić absolutnie na wszystkim. Nie widzę powodu dlaczego ze sztuką miałoby być inaczej. Wystarczy spojrzeć na rozwijające się w błyskawicznym tempie zachodnie rynki sztuki, ceny prac, sprzedaż internetową itd.

Patrząc na sytuację z perspektywy początkującego kolekcjonera i inwestora: warto brać udział w wydarzeniach takich jak Aukcja Młodej Sztuki ?    
Jak najbardziej tak. Dla koneserów sztuki to świetna okazja, aby nabyć prace być może przyszłej gwiazdy. Przebywanie w otoczeniu sztuki wzbogaca nas samych, naszą wrażliwość. Kontemplując dzieło można wręcz wejść w uspokajający trans, przypominający medytację. Prawdziwa sztuka to naprawdę obszar, który wzbogaca naszą kulturę, wznosi nas na wyższy poziom, uszlachetnia. Nawet jeżeli zakupione dzieła nie będą inwestycją, która kiedyś zwróci się po wielokroć – warto wspierać młodych twórców i rozwój sztuki w naszym kraju, który pod tym względem jest niestety mocno zacofany.

Czy inwestowanie w dzieła sztuki opłaca się finansowo?
Tak, ale według mnie taka aukcja, jak Aukcja Młodej Sztuki, będzie idealnym rozwiązaniem dla kolekcjonerów gromadzących dzieła przede wszystkim, dlatego, bo kochają sztukę, a kwestię zarobku odkładają na drugi plan. Także dla ludzi chcących dopiero zacząć swoją przygodę ze sztuką. Dla pozostałych inwestorów, którym głównie zależy na zarobku, sprawa może być mimo wszystko ryzykowna. Większość artystów wystawiających swoje dzieła na powyższej aukcji jest dopiero na samym początku swojej drogi. Pewniejszy zwrot w perspektywie czasu na pewno zdobędziemy, kiedy kupimy pracę kogoś troszkę bardziej znanego. Wtedy trzeba się jednak liczyć z nieporównywalnie większymi cenami. W przypadku Aukcji Młodej Sztuki ceny dzieł są w porównaniu z aukcjami znanych nazwisk wręcz promocyjne.

Jest Pan jednym z artystów, którzy wystawili swoje prace na Aukcji Młodej Sztuki Student Artworks?
Na drugim roku studiów zobaczyłem na drzwiach jednej z pracowni plakat reklamujący stronę organizacji Student Artworks (SAW). Zaciekawił mnie. Sprawdziłem ją i wysłałem swoje portfolio. O ile dobrze pamiętam, byłem drugim twórcą w ich galerii. Brałem czynny udział w kilku aukcjach, moje prace również były cały czas dostępne na stronie S.A.W. Zdarzyło się, że razem wystawialiśmy obrazy podczas wystawy zbiorowej w jednej z londyńskich galerii. To doświadczenie wiele mi dało, jeżeli chodzi o kontakt z kolekcjonerem i zdobycie wiedzy o podstawowych rzeczach jak pakowanie obrazów, czy np. sposób przesłania pracy kolekcjonerowi. Jednym słowem, doświadczenie. Miałem sposobność do zaprezentowania siebie i bycia reprezentowanym przez kogoś. Dzięki temu udało mi się też wypromować.
Bycie członkiem S.A.W. to świetna sposobność dla początkujących twórców na zostanie zauważonym, zaistnienie w świadomości wielu ludzi związanych ze światem sztuki. Sprzedaż dość dużej liczby obrazów też na pewno poprawiła nieco moją sytuację materialną.

Stereotyp artysty, to niezapłacone rachunki i jedzenie „na kreskę”. Czy ze sztuki da się wyżyć?
Trzeba się z tym liczyć, że zazwyczaj zarobki są nieregularne.

Więc zostanie artystą to nie jest dobry pomysł dla młodego człowieka?
Jest to świetny pomysł, kiedy bycie artystą jest alternatywą do zawodów: telemarketera, polityka, członka mafii, pisarza, księdza czy np. ludzi reklamy – mam na myśli takie osoby trzymające różne znaki, albo przebrane w kostiumy przez wiele godzin i nie mogące się poruszyć. Mówiąc poważnie: kiedy ktoś rodzi się artystą, wtedy wybór nie istnieje. W każdym innym przypadku zostawanie artystą nie jest dobrym pomysłem.

A dlaczego Pan wybrał tą artystyczną ścieżkę w życiu?
Obawiam się, że właśnie nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Zawsze czułem, że wybór został podjęty poza mną. Nie chodzi tutaj oczywiście o narzuconą wolę ze strony rodziców, ale raczej o... być może przeznaczenie, a nawet bardziej powołanie.

Rozmawiała: Agata Bociek

Ziemowit Fincek – nagradzany w wielu konkursach artysta plastyk. Urodzony w 1988 r. w Kaliszu. W 2011 r. studiował na Accademia di Belle Arti w Wenecji na Wydziale Malarstwa. W 2014 r. obronił dyplom magisterski na Wydziale Malarstwa i Rzeźby ASP we Wrocławiu. Rok 2016 przyniósł mu debiut na 22 miejscu w rankingu „Kompas Sztuki”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska