Dziś w lofcie ToTu przy ulicy Hubskiej zakończył się weekend otwierający działalność nowego alternatywnego teatru we Wrocławiu. Goście wzięli udział w trzech warsztatach. Najpierw wykonali płócienne torby z logo Teatru Kombinat techniką monotypii. Później uczyli się podstaw gry aktorskiej, a na koniec wspólnie ugotowali sajgonki, tajskie curry i babeczki z orzechów, kakao i daktyli.
- W każdym z warsztatów wzięło udział kilkanaście osób - cieszyła się Katarzyna Baraniecka. Dyrektorka teatru przyznała, że jest bardzo zadowolona zarówno z dzisiejszego dnia, jak i z wczorajszej premiery spektaklu "Ojcze Nasz", który sama wyreżyserowała.
- Wczoraj sztukę zobaczyło około czterdziestu osób, co pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość - dodała założycielka Kombinatu.
Również widzom się podobało. - Byłam bardzo mile zaskoczona - stwierdziła Estera Lewandowska. - Na pewno jeszcze tu wrócę - zapewniła.
Dramat jest oparty na tekście Artura Pałygi z fragmentami „Ślubu” Gombrowicza. Opowiada o potrzebie 30-letniego mężczyzny wyjaśnienia trudnej relacji z ojcem, którego śmierć wywołuje u głównego bohatera chęć cofnięcia się w czasie. Franio próbuje odnaleźć swoją tożsamość, rozliczając się z przeszłością i wiszącym nad nim cieniem patriarchalnego ojca – opisuje reżyserka.
Estera wzięła udział we wszystkich dzisiejszych warsztatach. Spędziła w TuTu ponad sześć godzin. Opuszczała loft z uśmiechem na twarzy,niosąc pod pachą dwie wykonane przez siebie płócienne torby.
Katarzyna Baraniecka zapowiada, że następne wydarzenie w Teatrze Kombinat za około miesiąc. Będzie to sztuka "Ojcze Nasz" lub czytanie dramatu współczesnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?