Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o podwórko. Miasto sprzeda działkę? Mieszkańcy Gajowickiej oburzeni [ZDJĘCIA]

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Gajowicka. Tę działkę miasto chce sprzedać
Gajowicka. Tę działkę miasto chce sprzedać Paweł Relikowski / Polska Press
Miasto rozważa możliwość pozbycia się działki, która teraz funkcjonuje jako podwórko mieszkańców ulicy Gajowickiej 64-70. Mieszkańcy osiedla są oburzeni.

- Otrzymaliśmy z wydziału nabywania i sprzedaży nieruchomości informację, że miasto przystępuje do procedury przygotowywania do sprzedaży działki przy ul. Gajowickiej 62. Tymczasem jest to podwórko, z którego teraz korzystają mieszkańcy bloków 64-70 oraz integralna część jednego z bloków - twierdzi Michał Kwiatkowski, przewodniczący zarządu osiedla i przypomina, że to już drugie podejście miasta do sprzedaży tego terenu.

Pierwszą próbę urzędnicy podjęli w lutym 2018 roku, ale wtedy po interwencji mieszkańców i rozmowach z Jackiem Sutrykiem (wtedy jeszcze dyrektorem Departamentu Spraw Społecznych) inicjatywę udało się zablokować.

- To skandaliczna próba sprzedaży, tu starsi ludzie wypoczywają na ławeczkach, mając przed blokiem trochę zieleni. Tu też znajduje się ogrzewalnia dla bezdomnych. Fakt, nikt za tą ogrzewalnią płakać nie będzie, ale weźmy pod uwagę aspekt społeczny. W zimie ogrzewalnia może pomóc 130 osobom, bo tyle jest w niej miejsc, ale proszę uwierzyć, czasami mieści około 200 osób. To jedyne takie miejsce w centrum Wrocławia - dodaje Kwiatkowski.

Jest jeszcze jeden problem. Między pasem zieleni a ogrzewalnią dla bezdomnych znajduje się droga dojazdowa.

- Nie widzę możliwości utworzenia drogi dojazdowej w innym miejscu - mówi Michał Kwiatkowski.

Rada osiedla podjęła więc uchwałę w sprawie wstrzymania rozpoczętej już procedury przygotowawczej do sprzedaży. Dokument trafił nie tylko do wydziału nabywania i sprzedaży, lecz także do Biura Rozwoju Wrocławia. Na razie przedstawiciele Urzędu Miejskiego we Wrocławiu nie zdradzają szczegółów co do planów w sprawie tego terenu.

- Plany odnośnie tej działki są przedmiotem analizy - mówi Maja Wysocka z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego we Wrocławiu i przypomina, że działki nie ma na liście nieruchomości przygotowanych do sprzedaży, a więc nic nie jest jeszcze przesądzone. - O ewentualnych zmianach będziemy informować w kolejnych miesiącach - puentuje.

Tylko czy potem nie będzie za późno? Mieszkańcy są załamani. - Jak tu postawią 11-piętrowy budynek, bo o takich pomysłach słyszymy, to tej przestrzeni w ogóle nie będzie. Chyba nas tu zamurują żywcem - mówi mieszkanka Gajowickiej.

Urzędnicy nie chcą komentować, czy brana jest pod uwagę opcja sprzedaży działki deweloperowi, mogącemu postawić tam kilkunastopiętrowy budynek.

Pan Paweł twierdzi, że nigdy w życiu nie kupiłby w tym miejscu mieszkania, gdyby wiedział, że z okien będzie widział inny blok.

- Teraz mam tu przynajmniej trochę zieleni, a jeśli powstałby nowy blok, to nie dość, że to będzie nasz jedyny widok z okien, to jeszcze wiąże się to ze zlikwidowaniem pasa zieleni, drogi dojazdowej, 10 czy 15 miejsc parkingowych - mówi Paweł Klaus i pyta: - Gdzie oni chcą pojemniki na odpady postawić? Już i tak nie jest to zbyt dobrze zagospodarowana przestrzeń. Było kilka drzew, ale je wycięli i postawili trzepak.

Michał Kwiatkowski przypomina, że mieszkańcy nie pragną konfliktu.

- Nie chcemy blokować rozwoju miasta, ale podejmując nowe inicjatywy, miasto powinno przyjrzeć się potrzebom innych mieszkańców - tych, którzy mieszkają tu od lat - podsumowuje.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska