Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczą o to, by nowy burmistrz powstrzymał składowisko

MB
Sprawa rozbudowy składowiska budzi ogromne emocje
Sprawa rozbudowy składowiska budzi ogromne emocje
W gminie Wąsosz może powstać jedno z największych składowisk odpadów w Polsce. To, które istnieje, nie należy do małych, a właściciel Chemeko-System planuje rozbudowę. Protesty mieszkańców okazały się skuteczne. Samorządowe Kolegium Odwoławcze podzieliło zdanie mieszkańców, którzy wskazali na uchybienia podczas wydawania decyzji środowiskowej i uchyliło wydaną przez burmistrza decyzję.

Pisaliśmy o sprawie po protestach mieszkańców, którzy nie godzą się na inwestycję. Poprzedni burmistrz Wąsosza Zbigniew Stuczyk 17 kwietnia 2018 roku wydał oświadczenie „o zakończeniu postępowania prowadzonego z udziałem społeczeństwa” w sprawie budowy składowiska, które trafiło do Biuletynu Informacji Publicznej, na tablicę ogłoszeń w Urzędzie Miasta oraz rozwieszono je cyt.: „w sposób zwyczajowo przyjęty w miejscowości Rudna Wielka” i wydał decyzję środowiskową dla tego przedsięwzięcia. Gdy informacja dotarła do mieszkańców, w Rudnej Wielkiej zawrzało. Wystarczy przekroczyć granicę miejscowości, a tuż obok zabudowań i uprawnych pól ukazuje się góra odpadów na składowisku. Protesty, pisma, skargi mieszkańców Rudnej i okolicznych wsi, dla których składowisko też jest uciążliwe, wzmogły się w tym czasie. Informowaliśmy o tym w ub. roku.
Mieszkańcy wkroczyli na drogę prawną i zaskarżyli wydaną decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO), które przyznało im rację i uchyliło wydaną decyzję. SKO podzieliło zdanie mieszkańców, wskazujących na uchybienia podczas wydawania decyzji. Nowy burmistrz, Paweł Niedźwiedź, na prośbę mieszkańców Rudnej i okolic z końcem roku zorganizował spotkanie w świetlicy w Wiewierzu.
– Moim zadaniem jest poinformowanie państwa, na jakim etapie jesteśmy i jakie będą kolejne kroki. W tej chwili dokumentacja jest w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Burmistrz 11 grudnia otrzymał zawiadomienie o ponownym postępowaniu i o tym informował. Kolejnych wiadomości możemy spodziewać się w połowie stycznia 2019 roku – tłumaczył zebranym sekretarz gminy Marcin Koziński.
Na spotkanie początkowo przyszli mieszkańcy Rudnej. To oni bezpośrednio sąsiadują ze składowiskiem. Zaskoczył ich tłum, który dołączył już po rozpoczęciu, to pracownicy Chemeko. Przynieśli transparenty, że chcą mieć pracę. Wśród nich Edward Oleksiuk, dyrektor Zakładu Zagospodarowania Odpadów, kierownik Składowiska Chemeko-System.
– Rozumiem, że sprawa składowiska budzi emocje. Proszę jednak, by w dyskusji zachować spokój. To pierwsze spotkanie i zapewniam, że będą kolejne, bo nie będziemy podejmować decyzji bez konsultacji z mieszkańcami – zaznaczał burmistrz Paweł Niedźwiedź. To obietnica, ale jeśli zostanie zrealizowana, to można mówić o zmianie jakości komunikacji między samorządem a mieszkańcami. Była to najważniejsza informacja na spotkaniu. Potwierdziły ją kolejne, o tym, że gmina wystosowała pytania do Chemeko, m.in. dotyczące alternatywnych rozwiązań dla wysypiska, aktualnych map przedsiębiorstwa i jego zakres oddziaływania na środowisko, ewentualną kolizję z gazociągiem.
Edward Oleksiuk próbował przekonać zebranych, że nie istnieje konflikt interesów między mieszkańcami a składowiskiem. Tu jednak w tłumie dało się usłyszeć głosy, że mieszkańcy nie potrzebują tak ogromnego składowiska i że takich przedsiębiorstw nie można budować „pod oknami” domów.
Zapytaliśmy drogą mejlową prezesa zarządu Chemeko, Romana Jagiełło o to, m.in. czy jest szansa, by przedsiębiorstwo zrezygnowało z rozbudowy. W odpowiedzi m.in. czytamy: „Nie istnieje funkcjonalne, ekonomiczne ani środowiskowe uzasadnienie dla umiejscowienia składowiska odpadów w oderwaniu od pozostałych instalacji umiejscowionych w Rudnej Wielkiej, w których prowadzona jest segregacja, odzysk odpadów w tym produkcja paliwa alternatywnego. Zaznaczamy, że w każdym przypadku dalsze prowadzenie zagospodarowania odpadów w instalacjach Chemeko System będzie kontynuowane”. Prezes zaznacza, że firma inwestuje w przedsiębiorstwo znaczne środki, by spełniało standardy i lepiej jest, by na rynku działały właśnie tego typu przedsiębiorstwa. Przekonuje też, że Chemeko nastawia się na recykling i odzyskiwanie odpadów, a nie intensyfikowanie składowania.
To nie przekonuje mieszkańców. Na spotkaniu zabrał głos jeden z radnych. – Nie dopuścimy do rozbudowy tego składowiska – mówi Zbigniew Lasak. – Składowiska odpadów zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Środowiska nie są w dzisiejszych czasach potrzebne. Dodatkowo należy wyjaśnić jego wpływ na źródła wody pitnej, również dla miasta Rawicz. Będziemy domagać się dalszych badań i dogłębnej analizy wpływu na środowisko, która naszym zdaniem nie została zrobiona poprawnie. Pokazaliśmy, że jednocząc się, możemy osiągnąć sukces i zapobiec powstaniu składowiska, chroniąc mieszkańców – dodaje.
Dobro mieszkańców, interes przedsiębiorstwa, potrzeby samorządu – w tej sprawie osiągnięcie konsensusu nie będzie proste. Czy zmiana na fotelu burmistrza przyniesie rozwiązanie? Potrzeba czasu, aby to sprawdzić, jednak wybranie drogi szerokich, otwartych konsultacji daje nadzieję, a sami mieszkańcy pierwszy raz od dłuższego czasu czują się pełnoprawnym członkiem tej dyskusji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Walczą o to, by nowy burmistrz powstrzymał składowisko - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska