Nie w sobotę, jak pierwotnie planowano, tylko już w piątek żołnierze z 1 Pułku Saperów im. Tadeusza Kościuszki w Brzegu oraz z Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu zakończyli sprawdzanie terenu, gdzie rzekomo ma być ukryty „złoty pociąg”. Teren o powierzchni około pół hektara jest położony obok 65 km linii kolejowej nr 274 z Wrocławia do Wałbrzycha. Był sprawdzany przez żołnierzy pod kątem obecności skażeń chemicznych, radiacyjnych oraz materiałów wybuchowych.
– Zakończenie prac i przekazanie bezpiecznej działki zostało potwierdzone protokołem podpisanym przez przedstawicieli wojska i Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu – mówi Arkadiusz Grudzień, rzecznik prasowy prezydenta Wałbrzycha. – Żołnierze wracają do jednostek. Na części wiaduktu drogowego przy ul. Uczniowskiej zostanie przywrócony ruch pieszy.
Żołnierze sprawdzali teren przy użyciu wykrywaczy metali Vallon VMR 3 oraz urządzeń Ground Shark, które w trybie georadaru pracują do metra głębokości, a w trybie wykrywacza metali do 40 cm głębokości. Wojskowi nie wykryli żadnych skażeń. W czwartek znaleźli jedynie niewielką ilość niemieckiej amunicji karabinowej z okresu II wojny światowej.
– To sześć sztuk amunicji Mauser. Nie jest to jednak jakieś sensacyjne odkrycie, bo na podobną amunicję saperzy natrafiają często na terenie całego kraju – mówi mł. chor. Rafał Liss, oficer prasowy Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu.
Teraz władze Wałbrzycha planują nawiązanie współpracy z instytucjami, które naukowo zajmują się eksploracją i geologią, np. z Akademią Górniczo-Hutniczą z Krakowa. Nie wykluczają również współpracy z profesjonalnymi podmiotami, które zajmują się tym komercyjnie - w ramach możliwości finansowych miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?