Wałbrzych: Strażacy wrócili z Bogatyni

Artur Szałkowski
Strażacy z Wałbrzycha byli jedną z pierwszych zawodowych ekip ratunkowych, która dotarła do mieszkańców Zgorzelca i Bogatyni zmagających się ze skutkami powodzi. Z Wałbrzycha zostało wysłanych 13 strażaków z grupy, która specjalizuje się między innymi w niesieniu pomocy ofiarom katastrof budowlanych oraz dwóch strażaków do obsługi cysterny o pojemności 25 tysięcy litrów wody pitnej.

- W Bogatyni udało nam się uratować ponad 60-letniego, sparaliżowanego mężczyznę - mówi Paweł Kaliński, rzecznik prasowy wałbrzyskiej straży pożarnej. - Był uwięziony w zniszczonym przez wodę domu. Czuwała przy nim córka, która wezwała nas na pomoc.

Później strażaków z Wałbrzycha zaangażowano do usuwania zatorów, które utworzyły się na zniszczonych przez wodę ulicach Bogatyni oraz w korycie rzeki. Ratownicy pomagali również mieszkańcom wynosić ze zniszczonych przez wodę budynków ocalały dobytek.

Swoim samochodem terenowym rozwozili też żywność, wodę i środki czystości do oczekujących na nie mieszkańców Bogatyni oraz okolicznych wiosek. Najbardziej traumatycznym zadaniem, które zlecono wałbrzyskim strażakom, było wydobycie spod sterty gałęzi zwłok kobiety. Odnaleziono je w środę. Okazało się, że to 50-letnia mieszkanka Bogatyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie