Obsługa sklepu musiała rozliczyć dzienny utarg. Młodzieniec nie zamierzał jednak czekać na ponowne otwarcie placówki. Zaczął zbliżać płomień z zapalniczki do pistoletu dystrybutora z paliwem. Szaleniec został obezwładniony przez policjantów, których wezwała obsługa stacji. Badanie trzeźwości 19-latka wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie.
- Nim usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa, musiał wytrzeźwieć w naszym areszcie - mówi Jerzy Rzymek, rzecznik prasowy wałbrzyskiej policji. - Teraz 19-latkowi grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
W chwili, kiedy młodzieniec straszył wysadzeniem stacji w powietrze, w jej zbiornikach było ponad 20 tysięcy litrów paliwa. Stacja jest położona w sąsiedztwie domów wielorodzinnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?