– Wałbrzych będzie musiał zapłacić Spółce Restrukturyzacji Kopalń blisko 20 mln zł – przekonuje Marek Tokarz, prezes tejże spółki i podpiera się wyrokiem sądu w tej sprawie.
To pieniądze z tytułu podatku za podziemne wyrobiska, który miasto pobrało w latach 90. od działającej jeszcze kopalni oraz odsetki narosłe od tej kwoty. Miasto nie spieszy się ze spłatą potężnej należności. Dyrekcja Spółki Restrukturyzacji Kopalń przekonuje, że magistrat nie ma innej możliwości.
– 28 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Świdnicy orzekł, że wobec dotychczasowego niezwrócenia przez gminę Wałbrzych nadpłaty w podatku możemy skierować do sądu sprawę z powództwa cywilnego – mówi Marek Tokarz,
prezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń. – Będziemy mogli dochodzić dodatkowych roszczeń za szkodę, którą wyrządził nam prezydent Wałbrzycha.
Na razie Spółka Restrukturyzacji Kopalń nie złożyła powództwa do sądu. Jak tłumaczy jej prezes, chce załatwić sprawę polubownie. Na początku lipca doszło do spotkania prezydenta Wałbrzycha z przedstawicielami Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Zaproponowali oni gminie Wałbrzych rozłożenie na raty należnej im kwoty, która sięga prawie 20mln zł. Spółka Restrukturyzacji Kopalń nie zamierza jednak czekać w nieskończoność na pieniądze.
– W przypadku zwlekania z zapłatą, taki pozew na pewno trafi do sądu – zapowiadają w spółce.
Prezydent Wałbrzycha wyjaśnił nam, że sprawa nadal nie jest ostatecznie zakończona. Dodał również, że liczy na wsparcie z Warszawy.
– Z kulisami tej sprawy został już zapoznany minister finansów, ale na razie nie podjął żadnej decyzji – wyjaśnia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Czynimy starania, by uzyskać z ministerstwa dotacje na spłacenie kwoty głównej. Na razie nie bierzemy natomiast pod uwagę odsetek.
Skąd dług? Pod koniec lat 90. władze Wałbrzycha uznały, że działająca w mieście kopalnia musi płacić gminie podatek od podziemnych wyrobisk. Wysokość należności wraz z odsetkami wyniosła 10,3 mln zł. Kopalnia poszła ze sprawa do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Zanim została rozstrzygnięta, gmina pieniądze wyegzekwowała. Okazało się, że zbyt pochopnie. W 2001 roku Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że podatek od podziemi się gminie nie należał. Trzeba więc było pieniądze zwrócić. Skoro kopalnie już nie istniały, walkę o nie przejęła Spółka Restrukturyzacji Kopalń.
Naczelny Sąd Administracyjny, w uzasadnieniu wyroku z 2 kwietnia 2010 r. stwierdził również, że gmina Wałbrzych jako organ podatkowy powinna dokonać zwrotu Spółce Restrukturyzacji Kopalń nadpłaty wraz z oprocentowaniem bez zbędnej zwłoki. Wydatek nadszarpnąłby budżet. A wałbrzyszanie są zgodni, co do tego, że te pieniądze można przeznaczyć choćby na remonty kamienic czy dróg. Dodają również , że Wałbrzych i tak został mocno skrzywdzony. W październiku 1990 r. w Warszawie podpisano porozumienie miedzy strona rządową i przedstawicielami górniczej Solidarności z Wałbrzycha. Według zawartych w nim zapisów ustalono, że zostanie przeprowadzona restrukturyzacja regionu wałbrzyskiego, połączona z likwidacją miejscowych kopalń węgla kamiennego. Stopniowa likwidacja kopalń miała trwać około 10-15 lat. Niestety, rząd przyspieszył czas likwidacji kopalń do zaledwie pięciu lat i co roku obniżał dotacje dla regionu.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
