Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Firmy spełnią setki marzeń

Sylwia Królikowska
Łukasz, Katarzyna i Błażej z Wałbrzyskiego Stowarzyszenia zachęcają do udziału w akcji
Łukasz, Katarzyna i Błażej z Wałbrzyskiego Stowarzyszenia zachęcają do udziału w akcji Fot. Dariusz Gdesz
Ewa Matys ma trójkę dzieci. Wychowuje je sama, pracuje, ale przyznaje, że nie może sobie pozwolić na wszystko.

- Wyjazdy do kina czy na wycieczki to dla mnie potężny wydatek. Dlatego, niestety, większość wakacji spędzamy u rodziny, a kino zastępujemy filmami przed telewizorem z samodzielnie uprażoną kukurydzą - mówi pani Ewa.

W Wałbrzychu, jak i wielu innych miastach, jest ogromna grupa mieszkańców, których nie stać na korzystanie z różnych dóbr, dostępnych dla tych, którzy mają grubsze portfele. Niestety, często za tym idzie to, że biedniejsze dzieci nie są posyłane do dobrych szkół, źle się uczą. - Takie podejście skutkuje tym, iż często już kilkunastoletnie dziecko uznaje, że nic w życiu nie osiągnie i zamyka się w sobie. Nie jest otwarte na ludzi - tłumaczy Dorota Podolska, pedagog.

Młodzież z Wałbrzycha chce uświadamiać rówieśnikom, że wcale nie musi tak być i że wiele zależy od nich samych.

W przekonaniu młodych, że tak jest, ma pomóc projekt "Klucz to nie wykluczać" realizowany przez Wałbrzyskie Stowarzyszenie Młodzieży przy współpracy Urzędu Miejskiego i Przedsiębiorstwa Zamek Książ.

Jednak lista partnerów ma się wydłużać. Na to liczy WSM, które realizuje projekt w Wałbrzychu.
- Przygotowania trwały już od kilku miesięcy. Teraz liczymy, że do programu przyłączy się jak najwięcej osób - mówi Łukasz Hoppe ze Stowarzyszenia.

Projekt przewiduje bowiem utworzenie Funduszu Wsparcia, z którego będą mogły korzystać najuboższe dzieci. A pieniądze będą na niego przeznaczać firmy i różne instytucje w regionie.

- Poprosiliśmy dyrektorów szkół, żeby zastanowili się i wybrali po kilkoro uczniów z ich placówek, którzy potrzebują pomocy i dostarczyli nam informację, co jest najbardziej potrzebne - mówi Katarzyna Matuła z WSM. Jak dodaje, lista potrzebujących ma być anonimowa. - Nie chcemy, żeby te dzieci czuły się źle z tym, że znalazły się na takiej liście - wyjaśnia.

Kiedy już powstanie spis potrzeb, firmy, instytucje lub osoby prywatne będą mogły zrealizować konkretne zapotrzebowanie.

- Będziemy sami prosić sponsorów o wsparcie, mamy jednak nadzieję, że z czasem zaczną się zgłaszać do nas - mówią młodzi wałbrzyszanie.

Potrzeby dzieci mogą być różne - korepetycje, komputer, przybory szkolne, ubrania. Najważniejsze, by wybrać to, co rzeczywiście jest potrzebne.

Osoby, które wesprą dzieci, mają szansę na zdobycie tytułu Darczyńcy Roku. Niezależnie od tego każda osoba, która uczestniczyła w programie pomocy, dostanie również pamiątkową tabliczkę i znajdzie się na billboardzie promującym projekt.

Fundusz to jednak tylko jeden z elementów projektu. Bardzo ważne są też warsztaty, jakie będą organizowane we wszystkich szkołach, które przyłączą się do programu.

- Będą dotyczyły wykluczenia i tego, czy rzeczywiście jest taka grupa, która jest na nie skazana - tłumaczy Błażej Puziak ze Stowarzyszenia.

Projekt rusza we wrześniu. Z WSM (plac Kościelny 4/3 w Wałbrzychu) można kontaktować się pod numerem telefonu: 74-844-42-92.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska