W Zieleńcu odczuto skutki lockdownu. Mimo tego udało się zorganizować Dziecięcy Puchar Orlicy

Sezon narciarski w Polsce mógł rozpocząć się dopiero w drugiej połowie grudnia. Krótko przed świętami Bożego Narodzenia został on jednak wstrzymany z powodu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem. Od 12 lutego stacje otrzymały pozwolenie, aby wznowić działalność. Ten okres trwał natomiast do 19 marca, co po raz kolejny wynikało z pogarszającej się sytuacji epidemiologicznej w naszym kraju.

Na przełomie sierpnia i września Zieleniec Ski Arena wraz ze stowarzyszeniem Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne, które zrzesza prawie 90 takich punktów w Polsce, wystąpiło do Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego z propozycją działań, jakie można realizować na terenie stoków. – Otwarcie sezonu w wysokim reżimie sanitarnym oznaczało, że na terenie całej stacji obowiązywał bezwzględny nakaz zasłaniania ust i nosa. Zalecaliśmy także, aby na jednym krzesełku wyciągu przemieszczały się osoby wspólnie zamieszkujące lub podróżujące. Mieliśmy ponadto dedykowanych pracowników, którzy na parkingach oraz przy kasach pilnowali, aby nie dochodziło do zgromadzeń. Wprowadziliśmy tzw. tunele separujące, które oddzielały narciarzy oraz snowboardzistów w kolejce do wyciągu. Uruchamialiśmy ich jak najwięcej, aby ruch był jak najbardziej rozproszony – wylicza Grzegorz Głód, marketing manager Zieleniec Ski Areny.

Miłośnicy białego szaleństwa mogli odczuwać tym większy żal, że aura w ostatnich miesiącach wprost zachęcała do korzystania ze stoków. – Na przestrzeni ostatnich pięciu lat była to, i na dobrą sprawę wciąż jest, zima z najlepszymi warunkami. Na stokach jest ponad metr śniegu, więc jeżeli nasza stacja wciąż mogłaby funkcjonować, bylibyśmy w stanie zapewnić naszym gościom możliwość satysfakcjonującej jazdy – stwierdził nasz rozmówca.

Lockdown siłą rzeczy odbija się na finansach całej branży związanej z turystyką narciarską. – Większość tych firm to rodzinne interesy. Okres generowania przychodu zwykle liczy około trzech miesięcy. Najlepszy pod tym względem czas przypadał na styczeń i ferie, który w tym roku był dla nas praktycznie niedostępny. Z dużą obawą patrzymy w przyszłość. Zrobimy jednak co w naszej mocy, aby przygotować dla naszych gości bezpieczne warunki do korzystania ze stoków w kolejnym sezonie – zapewnia Grzegorz Głód.

Tuż przed ostatnim zamknięciem branży w Zieleńcu udało się zorganizować Dziecięcy Puchar Orlicy. – To inicjatywa założycieli szkoły narciarskiej T&T. Zawody narciarskie organizowane od 1994 roku w tym sezonie powinny mieć swoją 26. edycję. W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną w Polsce postanowiliśmy jednak, że zostanie ona odwołana. Do rozegrania pozostała natomiast zaległa runda finałowa z sezonu 2019/2020. 13 marca na starcie pojawiło się blisko 50 uczestników, w głównej mierze byli to zawodnicy, którzy brali udział w poprzednich edycjach – tłumaczy marketing manager Zieleniec Ski Arena. Rywalizowano w kategoriach Smerfów, Skrzatów, Krasnali, Krasnali Starszych oraz Elfów. W klasyfikacji generalnej Open wygrał Adam Kulesza ex aequo z Krystianem Dzięgielem.

Komplet wyników finałowej rundy Dziecięcego Pucharu Orlicy 2019/2020

Klasyfikacja generalna Dziecięcego Pucharu Orlicy 2019/2020