Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wałbrzychu jest największy na świecie głośnik

Sylwia Królikowska
Głośnik firmy MTX waży 160 kg
Głośnik firmy MTX waży 160 kg Sylwia Królikowska
- Wierzyć mi się nie chce, że mam tu takie cacko - wzdycha Daniel Hyckowski, nie spuszczając oczu z potężnego głośnika samochodowego o nazwie Jack Hammer.

Jacusia Młota - jak pieszczotliwie nazywa potężny sprzęt wałbrzyszanin - przez tydzień każdy będzie mógł podziwiać w jego sklepie przy ul. Wrocławskiej 1.
Wałbrzych to drugie miasto w Polsce, w którym można obejrzeć głośnik. Więc okazja jest wyjątkowa. Wcześniej ściągnął tłumy na targi w Poznaniu.

Głośnik firmy MTX waży 160 kg. Firma produkuje go wyłącznie na zamówienie. Jak przyznaje Daniel Hyckowski, został skonstruowany właściwie po to, żeby udowodnić, że można coś takiego zrobić.
Producent dodaje do niego podnośnik - gratis. I nie bez powodu. Pan Daniel wnosił kolosa z czterema kolegami. Teraz stoi na środku sklepu, zawieszony na czterech grubych łańcuchach.

Większość wielbicieli mocnego brzmienia w samochodzie może sobie o nim jednak pomarzyć. Zamontowanie go z całym potrzebnym dodatkowym sprzętem (między innymi dwoma potężnymi wzmacniaczami) kosztuje około 100 tys. zł.
- Dla wielu rzecz nieosiągalna, ale jakby ktoś chciał, to bym zamontował w samochodzie. Trzeba by było tylko odstawić brykę na miesiąc - mówi Daniel Hyckowski.

Włożenie głośnika do auta wcale nie jest proste. Potrzebna jest specjalna, zespawana i wzmocniona żywicą skrzynia. Jej pojemność musi wynosić 200 litrów. Dla przeciętnego głośnika, najczęściej montowanego przez kierowców, wystarczy 30 litrów.
I nie ma co marzyć, że bez całego dodatkowego sprzętu głośnik będzie działać.
- Gdyby go podłączyć do normalnego radia, membrana nawet by nie drgnęła - śmieje się pan Daniel. Przyznaje, że nawet nie liczy na to, by ktoś w Wałbrzychu pozwolił sobie na to cacko. Na całym świecie jeździ zaledwie kilka takich głośników.

Ma go między innymi w swoim samochodzie znany raper Fat Joe. Wałbrzyszanin po miesiącu starań ściągnął głośnik, żeby można było zobaczyć cacko na żywo. Dotknąć i pomarzyć. Do tej pory można było podziwiać jego moc m.in. w programie MTV - "Pimp my ride". Filmik obiegł internet. Widać na nim, jak od drgań spadają przedmioty z półek, a mechanikowi, który podchodzi blisko, włosy stają dęba.

- Jak ktoś nie jest zakochany w mocnym brzmieniu w samochodzie, to tego nie zrozumie - wzdycha Hyckowski. - Spać nie mogę od dwóch dni z tych wrażeń.
Wałbrzyszanin miał to szczęście, że ogromną pasję życiową udało mu się połączyć ze sposobem na zarabianie pieniędzy. Przyznaje jednak, że trudno rozwinąć skrzydła, bo klienci chcą zwykle montować niedrogie urządzenia.
- Gdybym miał szansę montować to cudo, to spełniłbym swoje największe marzenie - dodaje z uśmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W Wałbrzychu jest największy na świecie głośnik - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska