Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tym roku zima także wiosną. Ile będzie nas to kosztować?

Marcin Moneta
Fot. Jarosław Jakubczak
Synoptycy zapowiadają, że mrozy i opady śniegu będą nas nękać jeszcze przez tydzień

Co najmniej do połowy przyszłego tygodnia zimowa aura może się utrzymać we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. Tak długiej zimy nie było u nas od wielu lat. I wszystko wskazuje na to, że mróz i śnieg nie zamierzają się z nami rozstać.

- W czwartek za dnia termometry pokażą najwyżej 2 stopnie Celsjusza powyżej zera. Nocą będzie mróz : nawet minus trzy stopnie. Przelotnie ma padać śnieg. Taka pogoda utrzyma się na pewno do przyszłej środy. Później w ciągu dnia będzie nieco cieplej, ale nie będą to jeszcze wiosenne temperatury. Osiągną 5-6 stopni powyżej zera - opowiada Teresa Wilczyńska z IMGW we Wrocławiu.

Kilkaset złotych więcej za ogrzewanie
Wyjątkowo mroźny marzec dał się we znaki mieszkańcom Wrocławia. Rachunki za ciepło są wyższe nawet o kilkanaście procent. Najwięcej zapłacą właściciele domków jednorodzinnych, korzystający z pieców gazowych.

- Zapotrzebowanie na ciepło będzie o 11,9% wyższe niż w poprzednim sezonie grzewczym - tłumaczy Bartosz Turek, analityk Home Broker, który przygotował raport w tej sprawie.

Według symulacji Turka, właściciel domu jednorodzinnego o powierzchni 150 mkw., jeśli ogrzewa mieszkanie gazem, zapłaci za cały sezon przeciętnie ok. 5500 zł. To o 600 więcej niż rok temu.

Najmniejszych dodatkowych wydatków musimy spodziewać się przy ogrzewaniu węglem: koszt wyniesie około 3000 zł, o ponad 300 zł więcej niż w poprzednim sezonie. - Tylko za marzec zapłacimy o 200-300 zł więcej. Ogrzewamy dom (120 mkw.) peletem. Rok temu o tej porze co najwyżej dogrzewaliśmy kominkiem. Teraz grzaliśmy normalnie, jak w zwykłym miesiącu zimowym - przyznaje Agnieszka Wiśniewska spod Wrocławia. Zimowe ogrzewanie kosztowało ją już ponad 2500 zł.
Na większe niż z reguły zużycie ciepła narzekają też w spółdzielniach mieszkaniowych.

- Przez cały rok, spółdzielnia wydaje na ogrzewanie średnio 7 mln zł. Tej zimy może to być nawet o milion zł więcej - mówi Jan Najmowicz, prezes spółdzielni mieszkaniowej Biskupin.

Coraz większe koszty odśnieżania ulic

Wrocław wyda na zimowe utrzymanie dróg w tym sezonie około 17-18 mln zł. Składają się na to koszty stałe: 12 mln oraz koszty każdej kolejnej akcji odśnieżania (120 tys. za każdą). Tej zimy takich akcji było 45, ostatnia w Wielki Poniedziałek.

- W minionym sezonie zimowym przeprowadzono jedynie 13 akcji zasalania i odśnieżania jezdni, więc koszty zmienne były trzykrotnie niższe od obecnych - tłumaczy Ewa Mazur ze ZDiUM. A co się stanie, gdy takich akcji potrzeba będzie więcej? - Na pewno nie zabraknie nam pieniędzy - mówi Ewa Mazur. - Jeżeli zajdzie potrzeba, środki zostaną przesunięte z innych zadań - dodaje.

Oznaczałoby to, że mniej pieniędzy zostanie np. na całoroczne sprzątanie ulic i miejskich terenów zielonych.

Więcej dziur do załatania

Na razie firmy drogowe zrealizowały 470 zleceń łatania dziur na ulicach Wrocławia. W marcu było tylko dziesięć dni, kiedy mogły to robić. ZDiUM ma na ten cel 6 mln zł, ale pieniądze szybko się skończą, bo wiele ulic trzeba łatać kilka razy.

- Drogowcy nierzadko wracają na te same ulice. Tak było choćby w przypadku ulicy Obornickiej - przyznaje Ewa Mazur ze ZDiUM.

Opóźniają się prace budowlane
Z powodu mrozów i opadów śniegu opóźniają się prace budowlane i remonty dróg. - Od dwóch tygodni wykonawca jest gotów położyć ostatnią warstwę asfaltu na remontowanym pl. Orląt Lwowskich. Z powodu pogody ten termin jest przesuwany. - tłumaczy Marek Szempliński ze spółki Wrocławskie Inwestycje. Dodaje, że sytuacja wygląda podobnie w przypadku remontu na Podwalu. Mrozy opóźniają też prace na mostach, m.in. budowę nowego mostu Słodowego, który miał być gotowy do końca kwietnia.

Nasze auta zużywają więcej paliwa

Wbrew pozorom, warsztaty samochodowe nie przeżywają oblężenia. Wszystko dlatego, że kierowcy odkładają na później pozimowe wymiany płynów czy opon.

- Nie ma dużego ruchu. W tej chwili jest bardzo słabo. Wielu woli poczekać na takie rzeczy, jak wymiana oleju - przyznaje Adrian Tarasiewicz z warsztatu przy ulicy Trzebnickiej we Wrocławiu. - Auto w taką pogodę spala nawet o 2 litry paliwa więcej na 100 km. Częściej odmawia posłuszeństwa układ kierowniczy czy zawieszenie. Nie mówiąc o bla-harce, która cierpi z powodu soli - dodaje.

Zastój w sklepach z odzieżą. Letnie ubrania nie idą...
Na ciągnącą się w nieskończoność zimę narzeka branża odzieżowa. W sklepach nie ma dużego ruchu. Panie wolą poczekać z wyborem wiosennej kolekcji, aż zrobi się cieplej.

- Obroty u mnie spadły nawet o 50 proc. w porównaniu do marca i kwietnia ubiegłego roku. Wiele sklepów zamówiło wiosenne kolekcje, ale te na razie nie schodzą. Też widzę to zjawisko. Klienci - szczególnie panie - czekają na poprawę pogody - tłumaczy Katarzyna Hańke z komisu odzieżowego przy Nożowniczej we Wrocławiu.

Psy atakują osłabione sarny
Andrzej Tetke, szef Polskiego Związku Łowieckiego w Wałbrzychu, alarmuje, że wiele osłabionych saren i muflonów pada łupem psów. M.in. u podnóża Gór Sowich. Psy mają w naturze polowanie. Zagryzają i porzucają zwierzynę. - Zwierzęta są dokarmiane przez koła łowieckie, ale nie jadły wartościowej paszy od 6-7 miesięcy. I są coraz słabsze - mówi Gabriel Grobelny, nadleśniczy z Wałbrzycha. Tettke dodaje, że długa zima spowodowała, iż zapasy tłuszczu skończyły się i wychudzone sarny szybko tracą siły podczas ucieczki.

Rolnik nie zdąży wysiać owsa, zwierzęta niszczą rzepak

Krzysztof Zacharow, właściciel 8 hektarów w Maciejowej (Jelenia Góra), martwi się, czy uda mu się wysiać owies. Na to zboże jest spore zapotrzebowanie. Kupują je hodowcy koni i właściciele specjalnych pieców grzewczych. - Jeśli nie zasieję do połowy kwietnia, będę musiał zrezygnować i wysiać np. grykę. Ale jej cena jest niższa niż owsa. Za 100 kg owsa Zacharow może dostać 80-100 zł. Za grykę połowę mniej. Rolnicy ponieśli też straty w uprawach rzepaku. Wyjadają je leśne zwierzęta.

Zima pokazuje nasze słabości

Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha przyznaje, że całościowe koszty zimy ciężko jest oszacować. - "Płacimy" także uciekającym czasem, choćby dłuższym dojazdem do pracy. Także chorobami i kosztami leków. Zima obnaża też słabość kraju, np. złej jakości nawierzchnie dróg, bądź słabą sieć energetyczną, która sypie się pod wpływem śnieżyc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska