Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tych szpitalach buntują się lekarze. Będą problemy

Adriana Boruszewska
Do 21 grudnia klauzulę opt-out wypowiedziało 201 rezydentów i 60 specjalistów. Poza Wrocławiem  lekarze zbuntowali się w szpitalach w Jeleniej Górze, Legnicy, Oławie i Dzierżoniowie
Do 21 grudnia klauzulę opt-out wypowiedziało 201 rezydentów i 60 specjalistów. Poza Wrocławiem lekarze zbuntowali się w szpitalach w Jeleniej Górze, Legnicy, Oławie i Dzierżoniowie Karolina Misztal
Już nie tylko rezydenci, ale też i specjaliści zaczęli wypowiadać dłuższy czas pracy w dolnośląskich szpitalach. Będą problemy.

Najpierw zmianowy czas pracy i jeden lekarz na kilka oddziałów. Potem ograniczenie przyjęć planowych i w końcu ostrodyżurowy tryb pracy. Tak mogą już niedługo wyglądać polskie szpitale. Bo jak się okazuje klauzule opt-out (zakładające pracę 48 godzin w tygodniu) wypowiadają nie tylko rezydenci, ale także i lekarze specjaliści. Na Dolnym Śląsku od listopada klauzule wypowiedziało 201 rezydentów (najwięcej ze szpitala przy ul. Borowskiej, Curie-Skłodowskiej oraz szpitala przy ul. Kamieńskiego) i 60 specjalistów.

Nieciekawie sytuacja wygląda zwłaszcza w Dolnośląskich Centrum Chorób Płuc przy ulicy Grabiszyńskiej. Tam od lutego (bo klauzule zostały wypowiedziane w połowie grudnia) dłużej niż przepisowe 48 godzin w tygodniu nie zamierza pracować aż 30 lekarzy (z 120 w całym szpitalu), w tym aż 26 specjalistów. Andrzej Woźny, dyrektor placówki, przyznaje bez ogródek, że jego szpital może nie podołać.

- Nie wiem, jak będzie wyglądała praca szpitala od lutego. Nie wyobrażam sobie tego. Po nowym roku ponownie spotykam się z lekarzami i będziemy rozmawiać. Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia, będę zmuszony wprowadzić zmianowy czas pracy. Obawiam się również, że będziemy musieli ograniczyć ilość przyjmowanych pacjentów, gdyż nie będziemy w stanie wykonać wszystkich procedur medycznych - martwi się Woźny i dodaje, że szpital może również stracić pieniądze, gdyż „nie wypełni” przyznanego ryczałtu.

Nieciekawie wygląda również sytuacja w szpitalu przy ul. Kamieńskiego, gdzie opt-outy wypowiedzieli wszyscy rezydenci z anestezjologii, urologii, chirurgii, neonatologii i większość z kardiologii. Od nowego roku opt-outów nie zamierzają przedłużać również rezydenci z radiologii i ortopedii. Wiadomo już, że w styczniu „nie dopną” się grafiki na urologii, chirurgii i anestezjologii. Efekt? Jeden lekarz będzie dyżurował na dwóch lub trzech oddziałach jednocześnie. Obecnie na dyżurze chirurgicznym jest dwóch lekarzy - specjalista i rezydent, którzy pod opieką mają dwa oddziały chirurgiczne - ogólny i naczyniowy, po ok. 30 pacjentów. W nocy podlega im również oddział chirurgii onkologicznej. Do tego dochodzą konsultacje chirurgiczne w szpitalu - kilkanaście w ciągu doby oraz operacje w trybie ostrodyżurowym. Od listopada, młodszy dyżurny z chirurgii wraz z dyżurnym z ortopedii, pełnią również funkcję lekarza SOR, gdzie w ciągu doby zgłasza się ok. 50-60 pacjentów. Pacjenci mogą więc mieć poczucie, że lekarza dyżurnego nie ma na oddziale. Zaś gdy ortopeda lub chirurdzy idą operować lub zajmują się ciężko chorym pacjentem na oddziale, automatycznie wydłużają się kolejki na SOR.

W raportach skierowanych do wojewody dyrektorzy placówek twierdzą jednak, że zakłóceń w funkcjonowaniu szpitali nie ma. - W klinice anestezjologii i intensywnej terapii klauzule opt-out wypowiedziało 33 rezydentów. Możemy jednak zapewnić płynność pracy kliniki, pacjenci mogą być spokojni. Rezydenci z kliniki anestezjologii w niewielkim stopniu przekraczali podstawowy wymiar pracy, więc przygotowanie grafików nie powinno stanowić większego problemu - przekonuje dr hab. Waldemar Goździk, kierownik kliniki przy ul. Borowskiej. Wiadomo jednak, że na oddziałach szpitala przy Curie-Skłodowskiej, tj. urologia, chiurgia i urologia dziecięca, endokrynologia oraz anestezjologia będzie trzeba wprowadzić zmianowy czas pracy od 1 stycznia.

- Służba zdrowia się zwija. Najpierw szpitale zaczną łączyć oddziały, a potem będą pracować w trybie zmianowym i ostrodyżurowym. Myślę, że zbuntują się przeciwko temu specjaliści i oni wszyscy też wypowiedzą opt-outy - komentuje Paweł Wróblewski, prezes Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.

Tu lekarze wypowiedzieli klauzule opt-out:

1. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy ul. Kamieńskiego - 48 rezydentów
2. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy ul. Koszarowej - 37 rezydentów
3. NZOZ Szpital Powiatowy w Dzierżoniowie - 1 rezydent
4. Zespół Opieki Zdrowotnej w Oławie - 1 rezydent
5. Uniwersytecki Szpital Kliniczny przy ul. Borowskiej i ul. Curie - Skłodowskiej- 79 rezydentów , 22 specjalistów
6. Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego przy Wybrzeżu Korzeniowskiego - 3 rezydentów
7. 4. Wojskowy Szpital Kliniczny przy ul. Weigla - 4 rezydentów
8. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy - 2 rezydentów
9. Szpital im. T. Marciniaka przy ul. Fieldorfa- 8 rezydentów, 2 specjalistów
10. Wojewódzkie Centrum Szpitalne Kotliny Jeleniogórskiej w Jeleniej Górze - 14 rezydentów, 10 specjalistów
11. Dolnośląski Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu- 4 rezydentów, 26 specjalistów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska