Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tramwajach jest za zimno, bo drzwi na przystankach są otwarte. Za granicą tak nie ma [LIST]

List Czytelnika
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjne Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
- Chciałbym zwrócić uwagę na problem, który pojawia się każdej zimy we Wrocławiu. Jest to problem nadmiernego wychładzania wnętrza tramwaju przez motorniczego, oczekującego na możliwość odjazdu z przystanku. W tramwaju nigdy nie będzie ciepło, jeśli będzie regularnie stał nawet minutę z otwartymi wszystkimi drzwiami - pisze do nas Czytelnik Krzysztof.

Oto cały list Pana Krzysztofa:

Często korzystam z komunikacji miejskiej we Wrocławiu, szczególnie z tramwajów. Chciałbym zwrócić uwagę na problem, który pojawia się w niej każdej zimy - problem nadmiernego wychładzania wnętrza tramwaju przez motorniczego oczekującego na możliwość odjazdu z przystanku. Być może uznałbym takie działanie za normalne, gdyby nie fakt, że zdarzyło mi się korzystać z komunikacji zbiorowej w innych miastach w Polsce jak i za granicą. Tam problem nie występuje, albo jest bardzo ograniczony.
Ogrzewanie w naszych wrocławskich tramwajach nie należy do wydajnych, szczególnie w starszych pojazdach. Mimo wszystko uważam, że jest wystarczające, gdyż nie chodzi przecież o to, żeby wewnątrz panowały temperatury spotykane latem. Wystarczy, żeby było przynajmniej o kilka stopni więcej niż na zewnątrz. Niestety nie będzie to możliwe, jeśli tramwaj będzie regularnie stał nawet minutę z otwartymi wszystkimi drzwiami. Dzisiaj byłem nawet świadkiem sytuacji, gdzie motorniczy zaserwował pasażerom podwójne wychłodzenie. Około minuty tramwaj stał na przystanku podwójnym i czekał na odjazd poprzedzającego tramwaju, po czym znów czekał na odjazd- już jako pierwszy, również z otwartymi niemal wszystkimi drzwiami.
O ile w starych tramwajach zamknięcie drzwi wymaga interwencji motorniczego i tutaj jeszcze jestem jakoś w stanie zrozumieć brak chęci z jego strony, to już nowsze tramwaje (Skoda, Pesa) posiadają fotokomórki i możliwość automatycznego zamykania drzwi, gdy przez pewien czas nie wsiada lub wysiada żaden pasażer. Będąc w innych miastach zauważyłem, że w niemal każdym tramwaju funkcja ta jest aktywna, zarówno zimą jak i latem. Niestety we Wrocławiu jest inaczej i jedynie sporadycznie natrafiam na pojazdy, w których drzwi same zamykają się po chwili bezczynności. W takim przypadku nie ma według mnie żadnego wytłumaczenia dla motorniczego lub pracownika zajezdni, który nie zadbał o to, żeby ta funkcja była włączona i sprawna. Tutaj warto dodać, że przypadek podwójnego wietrzenia opisany powyżej dotyczył właśnie nowoczesnego tramwaju (Skoda 19T).
Jedynym pozytywnym aspektem jest fakt, że po wprowadzeniu systemu ITS problem ten został nieco ograniczony, gdyż system ten uzależnia podanie sygnału zezwalającego na jazdę od zasygnalizowania gotowości do odjazdu - nie inaczej jak przez zamknięcie drzwi. Niestety system ten nie obejmuje w równym stopniu wszystkich linii jak i niektórych skrzyżowań, gdzie nadal oczekiwanie z otwartymi drzwiami występuje nagminnie.
W tej sprawie wysłałem jakiś czas temu skargę do MPK we Wrocławiu na motorniczego, który dwukrotnie (w trakcie mojej podróży) za nic miał zapewnienie podstawowego komfortu swoim pasażerom i oczekiwał prawie cały cykl sygnalizacji świetlnej z pootwieranymi wszystkimi drzwiami (również dotyczyło to nowoczesnego modelu tramwaju). Niestety nie otrzymałem od MPK żadnej odpowiedzi.
W związku z tym zwracam się do Szanownej Redakcji z prośbą o poruszenie tematu publicznie, gdyż jestem przekonany, że problem ten daje się we znaki wszystkim pasażerom, a jego rozwiązanie nie wymaga kosztownych inwestycji. Wymaga jedynie odrobiny dobrej woli.
Pozdrawiam
Krzysztof

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska