
JEW
Aktualizacja:
Udane wejście na Śnieżkę w szortach w 2013 roku ©fot. YouTube/Porozmawiajmy.TV
Monika Wroclaw (gość)
Powinni zostać obciążeni kosztami akcji ratunkowej. Jak chcą się bawić w takie rzeczy powinni zorganizowac wszystko od A do Z na własny koszt wynająć ratowników medycznych w razie takich sytuacji.
Człowiek (gość)
Pewnie kolejne korposzczury, albo niedowartościowani idioci, którzy wielce chcą się pochwalić wśród znajomych, że z nich "taakie wariaty" i strzelić sobie fotkę na fejsa czy insta. Znam jednego...rozwiń całość
Pewnie kolejne korposzczury, albo niedowartościowani idioci, którzy wielce chcą się pochwalić wśród znajomych, że z nich "taakie wariaty" i strzelić sobie fotkę na fejsa czy insta. Znam jednego korposzczurka, przedstawiciela, łazi na biegi, bo szefostwo biega, no to przecież trzeba w doope wejść, mimo, iż średnio to lubi, a chudy jak tyczka. Popieram przedmówców, obciążyć tych pomyleńców kosztami, a nie z naszych podatków. A jak teraz idą, niech wcześniej wpłaca kaucję, na poczet potencjalnej akcji ratowniczej. Ratownicy nie powinni się do nich spieszyć. Mają zero szacunku dla gór, a już wielu to przypłaciło zdrowiem i życiem...zwiń
Hellga (gość)
Po pierwsze: co do tego ma miejsce pracy? Jak ktoś zamiast "korposzczurem" jest "prywaciarzodebilem" to coś to zmienia w takiej sytuacji?
Po drugie: czy Ty sugerujesz, że to jest grupa...rozwiń całość
Po pierwsze: co do tego ma miejsce pracy? Jak ktoś zamiast "korposzczurem" jest "prywaciarzodebilem" to coś to zmienia w takiej sytuacji?
Po drugie: czy Ty sugerujesz, że to jest grupa pracowników z jakiejś firmy, która podjęła się tego debilizmu, bo szef im kazał? Jest chyba różnica między wypadem z firmą na narty, a odstawianiem aktu głupoty w postaci narażania życia swojego i innych ludzi.
Tak już na marginesie, niektórzy mają w firmach wyjazdy grupowe w góry czy gdziekolwiek indziej i jeżdżą na nie bo... Chcą. Bo pracują z ludźmi których lubią i niekoniecznie mają coś przeciwko małej odmianie w postaci wypadu ze znajomymi, zamiast weekendu z żoną + dzieciakami w galerii handlowej, albo po prostu wygrzewaniem tyłka na kanapie przed telewizorem po raz setny. Poza tym... To że w niektórych miejscach pracy takich wyjazdów nie ma i ktoś jest z tego powodu zazdrosny, to nie powód żeby wyzywać ludzi od korposzczurów. Tak tylko mówię.
Natomiast z resztą komentarza absolutnie się zgadzam. Głupota powinna być opłacana tylko i wyłącznie z własnej kieszeni.zwiń
wrocławianin (gość)
.
m28 (gość)
Kokosz:))) zgłoś się do GW ja na ciebie zagłosuję.
Komu jak komu ale tobie fotki wychodzą profesjonalnie jak z najlepszego katalogu:))
WRO (gość)
i akcje ratunkowe powinny być opłacane z niego lub windykowane z poszkodowanego w przypadku braku ubezpieczenie.
Odechciało by się debilom.
NIE! (gość)
Żadnych akcji ratunkowych dla debili którzy świadomie narażają swoje życie i życie ratowników. Wysłałbym tam po wszystkim człowieka ze szpadlem żeby ich zakopał.
ula (gość)
Jeżeli ratownicy muszą im pomagać, bo są głupi, to nie płacą! Niech zwracają koszty poniesione za ich ratunek.
Za przypadkowe dotkniecie "funkcjonariusza" na służbie jest do ca 8 lat chyba. (gość)
A świadomie narażać dzielnych GOPRowców na niebezpieczeństwo można bezkarnie i za darmo.
Zmieńcie to prawo.
p (gość)
kazdy ma wolna wole
gość (gość)
to za drugą akcję już niech płacą sami
Addiw (gość)
Na Słowacji od razu by zapłacili i to z kilka tysięcy Euro jak nie lepiej.