Do schroniska trafił właśnie kilkuletni pies, który został znaleziony przez jednego z przechodniów w rowie. Zwierzę było nieprzytomne, strasznie zaniedbane, bardzo słabe i odwodnione. - Jego skóra była w fatalnym stanie. Nazwaliśmy go Puszek. Po kilku dniach zaczął odzyskiwać siły. Pies jest najprawdopodobniej ofiarą porzucenia - opowiada Aleksandra Cukier z wrocławskiego schroniska.
Od około dwóch tygodni w schronisku przebywa także młody amstaff o imieniu Logan, którego właściciel przywiązał w lesie do drzewa. - Dostaliśmy anonimowego esemesa. Najprawdopodobniej wysłała go osoba, która zostawiła czworonoga. Na szczęście szybko zwierzę udało się odnaleźć - mówi Aleksandra Cukier. Pies był w złej kondycji, jednak udało się go postawić na nogi.
Nie tak dawno do przytuliska dla zwierząt trafiła 5-letnia kotka Gaja, która została oddana przez swojego właściciela z powodu wyjazdu i braku możliwości opieki. - Widać, że kotka jest smutna i bardzo tęskni. Na tę chwilę ciężko coś powiedzieć o jej charakterze - przyznaje.
Takich porzuconych zwierząt w schronisku jest dużo więcej. Każde czeka na adopcję. Do przygarnięcia jest również kilkunastoletni pies Elvis, który trafił do placówki zapchlony i z chorą sierścią. Wszystko wskazuje na to, że został porzucony przez swojego dotychczasowego opiekuna. - To krzepki staruszek o dość pogodnym usposobieniu. Jego skóra zaczyna obrastać sierścią. Pies czuje się coraz lepiej - dodaje Aleksandra Cukier.
Obecnie we wrocławskim schronisku przebywa ok. 180 kotów i tyle samo psów. Ich liczba z tygodnia na tydzień rośnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?