Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Polsce jak w Europie. Metalowe płoty ochronią przed powodzią

Małgorzata Moczulska
Metalowe zapory, chroniące przed wielką wodą to już europejski standard. Podczas niedawnej powodzi uchroniły m.in. Niemcy i Czechy. Niemal każdy ze zdziwieniem oglądał zdjęcia lub filmy z miejscowości Grein w Austrii, gdzie miasto otoczono t15 metrowymi zaporami. Kiedy przez Grein przechodziła fala kulminacyjna, poziom Dunaju osiągnął 14,9 cm. Gdyby nie zapory, doszłoby do tragedii, miasto znalazło się pod wodą.

W Polsce niestety standardem wciąż są worki z piaskiem, ale coraz więcej miast, w tym również dolnośląskie chce to zmienić.
Do zakupy metalowych zapór szykują się w Świebodzicach, które już nie raz były zalane lub podtopione przez płynąca przez miasto Pełcznice.

- Jest w Cierniach taki odcinek Pełcznicy, który wylewa już przy 160 centymetrach poziomu rzeki i nie ma tu możliwości podniesienia murów czy wykonania innych prac. Postawienie metalowych zapór na odcinku kilkudziesięciu metrów mogłoby ten kłopot całkowicie rozwiązać - mówi burmistrz miasta Bogdan Kożuchowicz.

Czytaj również: Wrocław: Kanał przeciwpowodziowy otwarty niepotrzebne

Zapory mają wiele plusów. Przy budowie kilometra wałów z worków z piskiem musi pracować kilkaset, nawet tysiąc osób. Przy tego typu zaporach potrzebnych jest ich 20, 30. Zapory wygrywają też na czas. Montaż stu metrów trwa niespełna godzinę. Są niestety wciąż drogie. Metr to koszt około 1,5 tysiąca, ale to wydatek jednorazowy na wiele lat.

- Nawet jeśli miasto zapłaci za te zapory kilkaset tysięcy złotych to i tak to się opłaca, bo nie wyda potem kilka razy więcej na usuwanie skutków powodzi. Mam nadzieję że do następnej wiosny takie zapory będą w Świebodzicach stały - mówi Anna Górniak, mieszkanka.

Zapory sprawdziły się m.in. w Jeleniej Górze, gdzie zakupiono je po ubiegłorocznej powodzi. Podczas tegorocznych ulew przeszły pierwszy test. Ustawiono je przy ul. Wiejskiej ul. Wincentego Witosa, gdzie nieopodal przepływa Kamienna i mimo, że rzeka wylała ulice były suche.

- Zakupiliśmy ich niewiele, bo zapory te sprawdzają się na twardym gruncie, a w Jeleniej Gorze miejsca, które są zalewane są w pobliżu wałów przeciwpowodziowych. Dlatego miasto chroni je rozkładając specjalne rękawy - mówi Piotr Tutak z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Jeleniej Górze.

W kotlinie kłodzkiej o metalowych zaporach nie myślą, bo do 2016 roku mają tu powstać cztery, ogromne suche zapory. Powstaną w Krosnowicach, Szalejowie Górnym, Boboszowie i Roztokach Bystrzyckich. Mają zabezpieczyć te tereny na ewentualność kolejnej powodzi tysiąclecia. Kotlina kłodzka jest bowiem jednym z najbardziej zagrożonych powodzią terenów w Polsce. Na powierzchni prawie 500 ha mieszka 230 tys. ludzi. Ich domy przez ostatnie 15 lat były aż trzykrotnie zalewane - w 1997, 1998 i 2010 r.

Zapory buduje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Koszt to 60 mln. zł.

W powiecie wałbrzyskim największe kłopoty z podtopieniami mają mieszkańcy gmin Czarny Bór i Stare Bogaczowice. Na szczęście, w ostatnim czasie nie dochodzi do tak drastycznych wydarzeń. Jeszcze kilka lat temu przez Stare Bogaczowice płynął strumień wody. Gmina jednak cały czas inwestowała w ochronę. Ta skupiła się na zabezpieczeniu potoku, który wlewał. Umocniono go blokami z kamieni, ułożonymi w siatce. Dzięki temu do poważnych podtopień już tam nie dochodzi.

Droga powódź
Metalowe zapory to dla wielu samorządów, zwłaszcza teraz kiedy borykają się z problemy finansowymi, to wydatek nie do przeskoczenia.

Nie mają kilkuset tysięcy czy kilku milionów na zabeczenie terenów zalewowych przez rzekami. Tyle, że usuwanie skutków powodzi kosztuje znacznie więcej. Pokazują to choćby powodzie w lipcu 2012 roku. Straty na Dolnym Śląsku były bardzo duże, oszacowano je na 268 mln zł. Gminy otrzymały 37 mln zł rządowej pomocy. Ta poszła głównie na odbudowę ulic, mostów i oświetlenia ulicznego. Dodatkowe 4,5 mln zł wydano na zasiłki dla poszkodowanych i koszty akcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska