W obronie polskich lasów! Akcja Solidarnej Polski i leśników zainicjowana we Wrocławiu!

- Musimy mieć świadomość, że jeśli dojdzie do wdrożenia przepisów, jakie wymusza na nas Komisja Europejska, to nie będzie dostępu do lasów, bo mogą być one wtedy sprywatyzowane, a instytucja Lasów Państwowych doprowadzona do likwidacji - mówiła podczas spotkania z mediami Beata Kempa, poseł do Parlamentu Europejskiego reprezentująca okręg dolnośląski i opolski. - Przypominam, że to już druga taka próba wobec Polski. Pierwsza miała miejsce kilka lat temu, ale wobec wielkiej akcji, którą przeprowadził wtedy stojąc razem z Polakami śp. minister Jan Szyszko, to się nie udało. Trzeba też jasno powiedzieć, że podobnej próby dopuściła się Platforma Obywatelska, kiedy to za rządów Donalda Tuska próbowano wprowadzić podobne przepisy – dodała polityk Solidarnej Polski.

Tadeusz Łozowski z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu podkreślił, że warunkiem aby lasy były wolne i dostępne dla społeczeństwa, Polacy muszą aktywnie sprzeciwić się pomysłom płynącym z Unii Europejskiej. - 80 proc. terenów leśnych należy do państwa i dlatego te zasoby przyrodnicze są tak wysoko oceniane. Stąd też towarzyszą temu takie zakusy Brukseli i Berlina, aby nimi współrządzić – zauważa leśnik.

- Jako wrocławianie i Dolnoślązacy musimy choć na chwilę się zatrzymać i zwrócić uwagę na te wszystkie hasła, które płyną z KE pod „płaszczykiem” czystego powietrza i ocieplenia klimatu – mówi dla „Gazety Wrocławskiej” Beata Kempa. - Wprowadza się w ten sposób różnego rodzaju rozwiązania, które bezpośrednio w nas uderzają. Wystarczy spojrzeć na planowany zakaz rejestracji samochodów spalinowych po 2035 r., który szereg osób nie tylko wykluczy komunikacyjnie, ale wpłynie też na naszą gospodarkę. Jak kruchy jest to grunt widzimy już dzisiaj, a bilans całej tej akcji wcale nie jest taki korzystny – dodaje.

Przypominamy, że Marszałek Sejmu Elżbieta Witek W ostatnich dniach zarejestrowała komitet obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „w obronie polskich lasów”. Od tego momentu Solidarna Polska i leśnicy mają trzy miesiące na zebranie 100 tys. podpisów koniecznych do złożenia projektu w Sejmie.

- Zakusy Komisji Europejskiej i unijnych instytucji, żeby rządzić Lasami Państwowymi w Polsce, są właśnie następstwem tych działań i przy pomocy neomarksistowskich haseł próbuje się udowodnić, że my z tym w ogóle sobie nie radzimy – mówi Beata Kempa. - Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna, bo państwo Polskie od ponad stu lat bardzo dobrze sobie z lasami radzi. Jeżeli więc do tego dojdzie, to najpierw straci pracę ok. 40 tys. ludzi, a następnie po wyłączeniu wielkich połaci lasów, polska gospodarka drzewna i meblowa, nie tylko będzie bardzo mocno zachwiana, ale nawet dojdzie do próby jej likwidacji. Dla niektórych państw nasz szybki rozwój nie jest po myśli i pewnie woleli by nas widzieć na poziomie obsługi magazynów i taniej siły roboczej. Na to zezwolić nie możemy – apeluje dolnośląsko-opolska poseł do PE.

Przygotowane w projekcie ustawy regulacje, mają zatrzymać unijne plany dotyczące lasów. Chodzi o przeniesienie leśnictwa z kompetencji krajowych do wspólnych Unii Europejskiej. Solidarna Polska wraz z leśnikami proponują projekt ustawy, w którym na każdą ingerencję z Brukseli będzie musiał wydać zgodę polski Sejm.

- Mam nadzieję, że uda nam się to zatrzymać, liczę że Polacy są w tej kwestii bardzo rozsądni i nie ulegną wszystkim tym ideologicznym obiecankom Unii Europejskiej. Czas najwyższy abyśmy też i siebie cenili, mamy wiele rozwiązań dużo lepszych niż te, które są nam narzucane i dlatego zachęcam do składania podpisów pod naszym projektem. To niezbędne abyśmy mogli się cieszyć naszym wspólnym dobrem, jakim są polskie lasy – dodaje na koniec Beata Kempa.