Nowy obiekt ma siedem kondygnacji, w tym jedną podziemną i ponad hektar powierzchni. Jak informują władze uczelni, to prawie tyle samo, co metraż wszystkich budynków Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
Rektor uczelni prof. Piotr Kielan przekonuje, że jest to budynek XXII wieku. - W razie potrzeby, przy nie dużych nakładach finansowych, można przebudować wnętrze do aktualnych potrzeb - wyjaśnia rektor ASP. Ma on nadzieję, że gmach posłuży akademii przynajmniej do przyszłego stulecia.
Choć z zewnątrz budynek jest już skończony i ma wszystkie potrzebne pozwolenia, to wciąż trwa jego meblowanie. W laboratorium Druku Cyfrowego trwa dopiero rozstawianie sprzętu, a w pracowni ceramiki brakuje dużego pieca. Jest już gotowy i wykonawca czeka tylko na informację, kiedy można go przewieźć z Holandii.
Ciekawostką w budynku są antresole, które wybudowano nad pracowniami. Dzięki nim, jak w salach operacyjnych rodem z amerykańskich filmów, zza szyby można przyglądać się zajęciom nie przeszkadzając w nich. Z tą różnica, że w nowym budynku ASP nie ma szyb.
Jak przekonuje rektor Kielan na "udomowienie" budynku potrzebne będą jeszcze dwa miesiące. - Chcę, żeby w tworzeniu tej przestrzeni uczestniczyli również studenci. By na ścianach korytarzy czy pracowni zawisły ich prace. Dzięki temu poczują, że ta przestrzeń należy również do nich i będą o nią dbać. A budowla zacznie żyć sztuką - przekonuje profesor.
Na nowy budynek Akademia wydała 53 mln złotych.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?