W nocy w południowych powiatach Dolnego Śląska mocno powiało. Strażacy znów mieli ręce pełne roboty
Najmocniej wiało w górach. Dla południowych powiatów Dolnego Śląska od sobotniego wieczora do godz. 4 rano w niedzielę ogłoszono ostrzeżenie I stopnia.
Pełne ręce roboty mieli m.in. strażacy w Szklarskiej Porębie. Najpierw zostali wezwani do drzewa, które spadło na linie energetyczne. Ledwo wrócili z akcji, dostali kolejne wezwanie. Tym razem do powalonego drzewa w okolicy Dinoparku w Szklarskiej Porębie.
Sonda - Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
G
Gość
"Pełne ręce roboty mieli m.in. strażacy w Szklarskiej Porębie. Najpierw zostali wezwani do drzewa, które spadło na linie energetyczne. Ledwo wrócili z akcji, dostali kolejne wezwanie." - Szok, dwa wezwania jednej nocy! To wychodzi na to, że o ratownikach medycznych czy policjantach gazeta wrocławska powinna pisać co weekend, bo na nocnych zmianach mają zgłoszenie za zgłoszeniem, kończąc jedną interwencję mają już 3 inne w kolejce -.- A biedni strażacy wyjadą 2-3 razy na dobę i wielkich bohaterów z nich robią -.-