Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Mieroszowie koło Wałbrzycha odbył się I Festiwal im. Włodka Szomańskiego „Nie tylko gospel”

Małgorzata Matuszewska
Zespół Spirituals Singers Band otworzył I Festiwal im. Włodka Szomańskiego "Nie tylko gospel"
Zespół Spirituals Singers Band otworzył I Festiwal im. Włodka Szomańskiego "Nie tylko gospel" Dariusz Gdesz
Koncertem Olgi Szomańskiej w niedzielny (13 lipca) wieczór w Mieroszowskim Centrum Kultury zakończył się I Festiwal im. Włodka Szomańskiego „Nie tylko gospel”.

Córka znakomitego muzyka zaśpiewała utwory z własnej płyty Nówka, a także piosenki Anny German (wśród nich niezapomniany Człowieczy los w świetnej interpretacji). Na scenie Sali Spotkań im. Włodka Szomańskiego wokalistce towarzyszył Marcin Partyka, grający na instrumentach klawiszowych.
Kameralny koncert Olga Szomańska wzbogaciła serdeczną rozmową z publicznością. Opowiadała o muzyce, której słuchała w rodzinnym domu (słuchaliśmy Ewy Bem, Krystyny Prońko, gospelu, jazzu, nie słuchaliśmy Anny German, a jej piosenki są niezwykle kobiece – opowiadała).
Mówiła też o korzeniach songów Nówki. – Ejo napisałam, kiedy mój siostrzeniec Maurycy, dziś pięcioletni, był bardzo malutki i tym słowem komunikował się ze światem. Pomyślałam, że moglibyśmy posługiwać się własnym językiem – uśmiechnęła się.
Po koncercie artystce dziękował Andrzej Laszkiewicz, burmistrz Mieroszowa. – Przeznaczyliśmy tę salę na spotkania, piękne koncerty – powiedział. – Dzięki Pani Elżbiecie Szomańskiej (żonie zmarłego Włodzimierza Szomańskiego – przyp. red.), zapadła decyzja o organizacji festiwalu. Zrobimy wszystko, żeby były następne festiwale, byśmy mogli podziwiać tak świetnych artystów – dodał, zamykając festiwal.
Trzydniowa impreza udała się świetnie. Wielkimi oklaskami publiczność dziękowała zespołowi Spirituals Singers Band za piątkowy koncert Madonny Jana Pawła II, otwierający festiwal. Było wzruszająco i radośnie.
Pierwszy raz po wypadku zespołu (1 maja, jadąc na koncert, Spiritualsi mieli wypadek samochodowy, którego nie przeżył Włodzimierz Szomański, ich założyciel i lider), zaśpiewał, ciężko wówczas ranny, Artur Stężała. Usłyszeliśmy jego znakomity bas, którego bardzo brakowało na wiosennym koncercie charytatywnym w Filharmonii Wrocławskiej.
– Dziś wspólnie czcimy pamięć mieszkańca naszej gminy, którego nazwisko jest znane w kraju i poza granicami – mówił burmistrz Andrzej Laszkiewicz, otwierając odrestaurowaną, dawną salę kinową, od piątku nazwaną Salą Spotkań im. Włodka Szomańskiego. – Dzięki niemu nasza społeczność trafiła na karty historii. Tablica i wszelkie pomniki są piękne, ale nie spełnią swojego zadania, jeśli nie będzie za nimi stać pamięć ludzka. Niech to dzieło Włodzimierza Szomańskiego będzie takim pomnikiem. Oby pamięć o człowieku i jego dziele – wielu muzycznych utworach, żyły pośród nas – dodał.
W holu można oglądać portret Włodzimierza Szomańskiego, namalowany przez Romana Ussa z wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Symboliczny akt nadania sali imienia Włodka Szomańskiego oraz odsłonięcia tablicy, wręczył Elżbiecie Szomańskiej, która po śmierci męża prowadzi zespół. Salę poświęcił ks. bp Adam Bałabuch, biskup pomocniczy diecezji świdnickiej. – Świętej pamięci pan Włodek jest też z nami, patrzy na wszystko z góry i zapewne cieszy się tą uroczystością – powiedział. Za duszę zmarłego odmówił modlitwę razem z publicznością.
Elżbieta Szomańska dziękowała władzom miasta i Władysławowi Koziejce, dyrektorowi Centrum.
– Mamy nadzieję, że jeśli w tym roku się sprawdzimy, pozwolicie nam na coroczne festiwale – dodała.
O każdym z dziesięciu utworów – szlaku podróży Jana Pawła II – Elżbieta Szomańska opowiedziała osobno, przypominając krótko historię sanktuariów (wśród nich: Jasnej Góry, La Salette, Lourdes, Wilna), czasem mówiąc o dziejach powstania songu i dyskretnie żartując.
Wszyscy artyści: Aleksandra Sozańska-Kut, Alicja Wiłkowska, Marta Raczak-Idczak, Marek Dygdała, Jacek Zamecki i Artur Stężała, dostali brawa. Zapowiadając utwór Z Wilna, w którym partię solo przepięknie wyśpiewał basem Artur Stężała, Elżbieta Szomańska powiedziała: – Oratorium zostało napisane na każdy z cudownych głosów wokalistów, ale Włodek szczególnie chylił głowę przed głosem Artura.
Na trzydniowym festiwalu w sobotę wystąpiła z bardzo udanym koncertem także Kasia K8 Rościńska, wokalistka pochodząca z Mieroszowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska