Futsaliści Euromastera nie przedłużyli zwycięskiej passy. W meczu z czerwoną latarnią ligi - Gwiazdą Ruda Śląska niespodziewanie przegrali 0:1. Bramkę na wagę trzech punktów w 24. minucie strzelił Ukrainiec Dmytro Drozd. Pomimo porażki, głogowianie utrzymali ósme miejsce w tabeli Futsal Ekstraklasy.
- Grając w ten sposób nie mieliśmy prawa zwyciężyć. W obronie nadal było w porządku i z tego jestem zadowolony, bo Gwiazda miała przez cały mecz tylko trzy sytuacje. Pretensje do zespołu mam jednak za zbyt apatyczną postawę w ataku. Gwiazda cofnęła się mocno pod własną bramkę, a my grając bez polotu nie potrafiliśmy tego muru przebić - podsumowuje trener Tomasz Trznadel.
W ostatnich minutach pojedynku głogowianie grający bez bramkarza mieli cztery dogodne sytuacje, by doprowadzić przynajmniej do remisu. - Wtedy też zdarzyła się rzecz, którą widziałem po raz pierwszy. Cztery razy rozegraliśmy bardzo dobrze ten sam schemat i cztery razy nie potrafiliśmy dosłownie z metra zdobyć bramki. Dodatkowo minutę przed końcem Grzegorz Nowak nie trafił do pustej bramki. Sam zresztą nie mógł w to uwierzyć - mówi T. Trznadel.
W środę, 3 lutego Euromaster po raz kolejny udał się do Rudy Śląskiej, by awansem rozegrać mecz 1/8 Pucharu Polski z drugoligowym Naszym Domem. Tym razem głogowianie byli górą, zwyciężyli 7:2 i awansowali do ćwierćfinału. W meczu z drugoligowcem Tomasz Trznadel dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. - Chciałem też dać pograć tym, którzy znacznie mniej w tym sezonie przebywali na boisku. Cieszę się, że dali radę - tłumaczy szkoleniowiec Euromastera.
W ćwierćfinale krajowego pucharu głogowianie zmierzą się z Clearexem Chorzów, z którym dotąd jeszcze nie przegrali. - Pamiętamy o tym i dlatego tym bardziej chcemy awansować do Final Four - zapowiada T. Trznadel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?