W kaloszach i po błocie. Tak się idzie na duże osiedlu we Wrocławiu
Chodzi o kilkaset metrów drogi
Ulica Zagłoby we Wrocławiu wygląda jak zwykła polna droga, chociaż prowadzi do kilkudziesięciu domów i mieszkań. Jej część nie jest pokryta żadną nawierzchnią, na części asfalt kiedyś położono, ale przez lata zniszczył się on całkowicie i trudno po nim przejechać samochodem, a nawet rowerem czy wózkiem.
- Wszystko zaczęło się, jak deweloperzy wybudowali u nas kilka osiedli. Z tego, co wiemy, wpłacili miastu pieniądze na zrobienie ulicy Zagłoby. Jednak od kilku lat trwa wielkie przesuwanie terminu jej wykonania. W międzyczasie droga jest równana, co działa jedynie do pierwszego deszczu. Potem zaczyna się dramat - opowiada pani Karolina, mieszkanka ulicy Zagłoby.
Kobieta opowiada, że przy brzydkiej pogonie nie ma szansy, żeby dojść do przystanku "suchą stopą", więc mieszkańcy Zagłoby często wybierają auto.
- Przy polityce miasta, które chce, żeby ludzie przesiedli się na komunikację zbiorową, jest to zupełnie bez sensu - komentuje pani Karolina.
Więcej informacji na temat konieczności remontu ulicy Zagłoby na kolejnych slajdach. Przejdź dalej posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.