Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jeleniej Górze będzie mniej kotów

Mariusz Junik
Iwona Krzysztofek ma dwie wysterylizowane kotki. W tle Anna Ragiel, prezes TOnZ
Iwona Krzysztofek ma dwie wysterylizowane kotki. W tle Anna Ragiel, prezes TOnZ Marcin Oliva Soto
W Jeleniej Górze będzie mniej bezdomnych kotów. Nie będą już, tak jak teraz, biegać stadami po Zabobrzu. Miasto dało 30 tys. zł na ich sterylizację i kastrację.

- Wreszcie będzie mniej kotów, które miauczą pod oknami, biegają po klatkach schodowych i skaczą po samochodach - cieszy się Daria Kołomańska z ul. Kiepury.

Zwierząt jest pełno na wszystkich ogródkach działkowych, w okolicach cmentarza przy ul. Sudeckiej i na każdym osiedlu. Bezdomne koty, które błąkają się po całym mieście, mnożą się bez kontroli. Jedna kotka potrafi rodzić nawet 6 razy w roku po kilka kociąt.

- Chcemy pomóc bezdomnym zwierzętom, które często rodzą się z wadami, bo nikt nie opiekuje się kocimi matkami. Bywają nawet koty z dwoma głowami. Ponadto, chcemy utrzymywać populację kotów w mieście w ryzach - mówi Anna Ragiel, prezes jeleniogórskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Zdarza się, że dzieci w ramach podwórkowej zabawy łapią i w różny sposób męczą koty. Koty skaczą też po zaparkowanych samochodach, co nie podoba się wielu mieszkańcom. Są też i plusy, bowiem koty wyłapują myszy i szczury z blokowych piwnic.

Do tej pory nie przeprowadzano masowej sterylizacji. Dopiero Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, po dwóch latach starań, zdobyło pieniądze na ten cel. Dotychczas po kartę sterylizacyjną zgłosiło się 110 osób. Przeważnie przychodzą osoby, które przygarnęły kocie przybłędy. Albo trzymają je w altance na działce, albo zabierają do siebie do domu. Tak, jak zrobiła to Iwona Krzysztofek.

- Od 4 lat mam w domu dwie przygarnięte z podwórka kotki. Syn je przyniósł i zostały do dziś - opowiada Iwona Krzysztofek. Obie kotki są już wysterylizowane.
Po karty przychodzą także osoby, które regularnie dokarmiają kotki żyjące na co dzień na podwórzach.

Zabiegi przeprowadzają miejscowi weterynarze. Ich wykaz znajduje się na karcie sterylizacji, którą otrzymuje każdy chętny. Z kartą i kotem można iść do jednego z jedenastu gabinetów weterynaryjnych, w których przeprowadzony może być zabieg. Kotki są sterylizowane, a koty kastrowane.

Zabiegi trwają od kwadransa do niespełna godziny, a kot jest całkowicie znieczulony. - Zwierzę nie cierpi, bo nic go nie boli. Później dostaje zastrzyki przeciwbólowe - zapewnia Dorota Pussak z gabinetu "Cztery łapy" przy ul. Kiepury.

Później obcinany jest koniuszek ucha kota na znak, że jest po zabiegu. To również kota nie boli.
Chętni do przeprowadzenia kastracji lub sterylizacji mogą się zgłaszać po darmowe karty do Schroniska dla Małych Zwierząt przy ul. Spółdzielczej w Jeleniej Górze. Można to zrobić w każdą środę w godz. 16-17.

- Będziemy wydawać karty, dopóki nie skończą się pieniądze przyznane przez miasto na ten cel - informuje Anna Ragiel.

Akcja potrwa więc jeszcze co najmniej kilka tygodni.
Tymczasem pojawiają się pytania, czy można wyłapać wszystkie bezdomne psy i koty w mieście. Jak się okazuje, nie jest to takie proste, bowiem zwierząt jest bardzo dużo (szacuje się, że w mieście jest ok. 7 tys. bezdomnych psów i ok. 10 tys. kotów). Ich wyłapanie byłoby zbyt drogie.
Samo utrzymanie jeleniogórskiego Schroniska dla Małych Zwierząt pochłania rocznie ok. 250 tys. zł. W tej chwili przebywa w nim 160 psów i 40 kotów. Chętni mogą je w każdej chwili przygarnąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska