Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W dolnośląskich aptekach brakuje leków. Na ministerialnej liście jest ponad 200 pozycji

Monika Fajge
Monika Fajge
Z brakami leków dolnośląscy aptekarze borykają się już od wielu miesięcy.
Z brakami leków dolnośląscy aptekarze borykają się już od wielu miesięcy. Adrian Tomczyk / Polska Press - zdjęcie ilustracyjne
Na liście leków deficytowych jest ponad 200 pozycji. Problem mają apteki w całej Polsce, nie tylko na Dolnym Śląsku. To zła informacja m.in. dla osób chorujących na cukrzycę.

– Choruję na cukrzycę typu 1. Od dłuższego czasu mam problem z dostaniem w aptekach leku Tresiba. Sprawdzam co kilka dni, bo niewykluczone, że będę musiała prosić o jakiś zamiennik. Ostatnio kupiłam lek dopiero w piątek aptece, do której trafiłam – mówi pani Jadwiga, seniorka.

Jej słowa potwierdza portal gdziepolek.pl, który informuje, że we Wrocławiu Tresiba (roztwór insuliny do wstrzykiwania) jest dostępny tylko w dziewięciu aptekach (stan na 11 stycznia 2023 r.). Większość ma do wydania ostatnią sztukę albo niepełne opakowanie.

Ponad 200 leków na ministerialnej liście deficytowej

Od 5 stycznia obowiązuje nowa tzw. lista antywywozowa leków. Ministerstwo Zdrowia umieściło na niej aż 216 pozycji. Lekarstw z tej listy nie można wywozić za granicę, bo jest ich w kraju zbyt mało. Ich brak zgłosiło co najmniej 5 proc. ogólnodostępnych aptek w danym województwie.

– Każdego dnia apteki i pracujący w nich farmaceuci wykonują olbrzymią pracę i z wielkim poświęceniem starają się zamówić leki do aptek. Poszukują ich nawet w najdalszych hurtowniach farmaceutycznych po to, żeby móc zapewnić ich dostępność dla swoich pacjentów. Dolny Śląsk nie jest w tym przypadku wyjątkiem w skali kraju, na naszym terenie także brakuje wielu leków lub są poważne problemy z ich dostępnością – powiedział nam mgr farm. Marcin Repelewicz, prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej we Wrocławiu.

ZOBACZ TEŻ:

Tych leków brakuje na Dolnym Śląsku

Do Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej docierają liczne sygnały z terenu całego województwa o brakach:

  • leków stosowanych w leczeniu cukrzycy (zwłaszcza nowoczesnych środków zawierających w swoim składzie semaglutyd, dulaglutyd czy liraglutyd)
  • leków przeciwpadaczkowych (zawierających w swoim składzie karbamazepinę)
  • leków przeciwzakrzepowych (heparyny drobnocząsteczkowe)
  • niektórych terapii hormonalnych w postaci systemów transdermalnych (plastry)
  • leków stosowanych w leczeniu migreny

– Z brakami tych i wielu innych leków dolnośląscy aptekarze borykają się już od wielu miesięcy – mówi mgr farm. Marcin Repelewicz.

I tłumaczy, że brak lekarstw spowodowany jest kilkoma czynnikami.

– Najważniejsze z nich to: przeniesienie produkcji większości tzw. API (czyli substancji czynnych wykorzystywanych do produkcji leków) do Chin czy Indii, zaburzone łańcuchy dostaw wywołane pandemią koronawirus, problemy gospodarcze wielu krajów na świecie i związane z tym koszty produkcji oraz ostatnie zjawisko zwane przez lekarzy tridemią - w tym sezonie mamy olbrzymią zachorowalność na grypę, wirusa RSV i wciąż niestety na COVID-19 – mówi prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska