Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy dziecko wypadło z 4 piętra. Nie żyje. "Matka płakała, jak strasznie płakała..."

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
W miejscu, gdzie maluch uderzył w chodnik, w środę ktoś ustawił znicz i ułożył kwiaty
W miejscu, gdzie maluch uderzył w chodnik, w środę ktoś ustawił znicz i ułożył kwiaty Dariusz Bloch
Dwuletni chłopiec nie przeżył wypadku z 4 piętra w bloku przy ulicy Ogrody. Sąsiedzi mówiąc o tym są wstrząśnięci. Ich relacje rozdzierają serce. Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratury, ale z dotychczasowych ustaleń wynika, ze doszło do nieszczęśliwego wypadku.

Zobacz wideo: Ukrainki posprzątały ogród zoologiczny w Bydgoszczy

od 16 lat

Wtorek, około godziny 16, wieżowiec przy ulicy Ogrody na bydgoskich Wyżynach. Na miejsce przyjeżdża najpierw jedna karetka pogotowia, potem druga.

To Cię może też zainteresować

- Widziałam, że coś się dzieje. Ludzie zaczęli podchodzić bliżej. Boże, ta matka klęczała przy małym, płakała i włosy sobie rwała z głowy, tak rozpaczała - mówi jedna z okolicznych mieszkanek. - Dali jej jakiś środek na uspokojenie dożylnie. Tego maluszka potem reanimowali przez ponad godzinę w karetce pod blokiem.

Kiedy w końcu ratownicy odjechali na sygnale, świadkowie zdarzenia odetchnęli nieco. - Nie włączaliby sygnału, gdyby nie było dla dziecka ratunku, no nie? - konstatuje jedna z kobiet.

Pani Klaudia mówi, że mieszka w tym samym bloku od kilku lat, ale w innej klatce. - Tu teraz, widzi pan, u nas windę remontują i przechodzić trzeba przez drugą klatkę. Ludzie wjeżdżają na ostatnie piętro, przechodzą górą i schodzą do swoich mieszkań. Wczoraj się jakiś ruch zrobił, wyjrzałam przez okno, zobaczyłam te dwie karetki - słyszymy. - Widziałam tę kobietę biedną, młodą. Myślałam w pierwszej chwili, że coś się stało starszej osobie. Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że ona trzyma w ramionach to dziecko opatulone kocem.

Z ustaleń policji: Dwuletni chłopiec wypadł z kuchennego okna czwartego piętra. Na miejscu reanimowano je. Potem dziecko zostało przewiezione do szpitala Jurasza.

- Reanimacja prowadzona na miejscu przywróciła mu funkcje życiowe. Niestety w nocy chłopiec zmarł w szpitalu - mówi komisarz Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Z dotychczasowych ustaleń: wypadek

Teraz policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie z art. 160, par 1 i 2 kodeksu karnego. Chodzi o narażenie na utratę życia i zdrowia, ale już wiadomo, że doszło po prostu do nieszczęśliwego wypadku. - Nic nie wskazuje na to, by przyczyna była inna, niż po prostu tragiczny wypadek - nieoficjalnie mówią policjanci.

Postępowanie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. Jak ustaliliśmy, tragedia wydarzyła się w rodzinie Ukraińców, którzy przyjechali do Bydgoszczy po inwazji rosyjskiej na ich ojczyznę. - Mieszkali tam od niedawna - mówi jeden z mieszkańców z Ogrodów. - W tej rodzinie było troje dzieci. Najstarsza jest córka, ma chyba dwanaście lat. Normalni, spokojni ludzie. Straszna tragedia...

- Strasznie przejmujące było, kiedy ta najstarsza córeczka wracała ze szkoły, a tu przed blokiem stała policja, prokurator, technicy kryminalistyki z tymi ich srebrnymi walizkami szli - opowiada jedna z mieszkanek bloku. Robi pauzę, bo emocje sprawiają, że głos się łamie. - Matka do niej podbiegła i chyba wtedy jej powiedziała o tym maluszku. Jak ta córka rzuciła się jej na szyję, jak zaczęła płakać.

Mieszkańcy z tej samej klatki schodowej mówią, że we wtorek wieczorem była u nich policja. - Co ja tam wiem? - zastanawia się jeden z sąsiadów. - Widywałem ich, ale rzadko. Mam nieregularny tryb pracy. To młodzi ludzie, około 30. może. Zwykła rodzina i tyle.

Dziecko wypadło z kuchennego okna szczytowego po południowej stronie bloku. W środę w miejscu upadku widać było ślady krwi. Obok ktoś postawił znicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Bydgoszczy dziecko wypadło z 4 piętra. Nie żyje. "Matka płakała, jak strasznie płakała..." - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska