Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

#VolleyWrocław w ćwierćfinale Pucharu Polski. Legionovia – #VolleyWrocław 1:3

jg
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot. Magda Pasiewicz
#VolleyWrocław dołączył do grona ćwierćfinalistów TAURON Pucharu Polski. W środę wieczorem zespół Michala Maska pokonał na wyjeździe IŁ Capital Legionovię Legionowo 3:1 (20:25, 25:16, 25:15, 25:20). Oznacza to, że w styczniu zagra o półfinał z ŁKS-em Commerceconem Łódź.

Doświadczenie było w tym meczu po stronie wrocławianek. Właśnie dzięki najbardziej doświadczonej zawodniczce #VolleyWrocław, Regiane Bidias, pierwsze punkty wskoczyły na konto Volejek. Niemoc w przyjęciu zagrywki brazylijskiej siatkarki przerwała dopiero Aleksandra Dudek. Przyjmująca, wzorem Bidias, zaprezentowała kilka niezłych serwisów i z trzech punktów przewagi gości zrobił się remis. Wokół niego stale oscylował wynik i dopiero gdy Legionovia zdołała ustrzelić zagrywką Bidias, gra #VolleyWrocław uległa pogorszeniu. Na niewiele zdała się zaproponowana przez Michala Maska podwójna zmiana; wrocławska ekipa zupełnie stanęła i pozwoliła ograć się w pierwszej partii do 20.

Znów identycznym jak w pierwszej partii wynikiem rozpoczął się set numer dwa. Ponownie prowadzenie 3:0 dla #VolleyWrocław zbudował duet Bidias-Evans. Tak samo jak wcześniej gospodynie szybko odrobiły straty i doprowadziły do remisu. Świetnie w obronie i asekuracji spisywała się Magda Kubas, jednak dwa proste błędy zemściły się na Legionovii - wrocławianki wróciły do gry i dzięki kolejnym pomyłkom rywalek ich przewaga wzrosła do pięciu oczek. Niezbyt porywająca, pełna błędów siatkówka, w końcówce przynosiła punkty przyjezdnym i na tablicy wyników pojawił się remis w setach.

W trzeciej odsłonie spotkania dwie dobre serie zagrywek zaprezentowała nasza rozgrywająca Lucie Muhlsteinova. Przy tej drugiej Volejki, mimo falującej gry, zdołały zwycięsko zakończyć tę partię.

Legionowianki chciały jak najszybciej zrewanżować się gościom za poprzedniego seta przegranego do 15. Zaczęły ten pościg dobrze, ale wkrótce ponownie przestały kontrolować własną grę i wiele z ich prób kończyło się błędami. Po stronie #VolleyWrocław w ataku ciągle bardzo dobrze spisywała się Melissa Evans. Mimo że zespół gospodyń próbował jeszcze walczyć, to nie zdołał doprowadzić do piątej partii (25:20).

– Była to ciężka przeprawa, bo nasze rywalki tworzą młody zespół, który nie miał w spotkaniu z nami nic do stracenia. Dziewczyny naprawdę dobrze broniły, jednak to my obróciłyśmy wynik tego meczu na swoją korzyść. W najbliższą sobotę czeka nas kolejny, tym razem ligowy mecz, z drużyną z Bielska. Serdecznie zapraszam na niego wszystkich kibiców - liczymy na Wasz doping! - powiedziała po meczu środkowa Dominika Witowska.

IŁ Capital Legionovia Legionowo – #VolleyWrocław 1:3 (25:20, 16:25, 15:25, 20:25)

Legionovia: Dębowska (5), Jedut (9), Mras (2), Stefanik (6), Szymańska (9), Dudek (18), Kubas (L) oraz Bartczak, Duda (4) i Dąbrowska
#Volley: Bidias (19), Pacak (6), Muhlsteinova, Witowska (8), Bączyńska (7), Evans (21), Saad (L) oraz Szczurowska (1) i Szady.

Michal Masek, trener #VolleyWrocław

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska