Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Violetta Villas to zapomniana gwiazda? W Lewinie nie ma po niej śladu

Małgorzata Moczulska
Violetta Villas to legenda polskiej estrady. Przez ostatnie lata życia rzadko koncertowała, choć kilka razy zapowiadała płytę
Violetta Villas to legenda polskiej estrady. Przez ostatnie lata życia rzadko koncertowała, choć kilka razy zapowiadała płytę fot. Dariusz Gdesz
Violetta Villas w Lewinie Kłodzkim przeżyła dzieciństwo, młodość i ostatnie 12 lat życia. Polska megagwiazda, legenda, która śpiewała m.in. w duecie z Frankiem Sinatrą, wydaje się tu jednak całkowicie zapomniana. Mimo że Lewin powinien się nią chwalić, wykorzystać jej nazwisko do promocji swojego miasteczka, to dziś nie ma tam nic, co by o niej przypominało. Ani tablicy, ani nazwy ulicy czy ronda.

- Smutne to, bo nawet przed laty, kiedy jeszcze żyła, było tu więcej jej śladów, choćby kino Violetta nazwane jej imieniem - wspominają mieszkańcy Lewina.

Dom popadł w ruinę

Dodatkowo, rodzinny dom artystki, w którym zmarła blisko dwa lata temu, popada w całkowitą ruinę. Zresztą, by tam się dostać, trzeba wiele wysiłku. Droga tonie w błocie, na jej końcu jest zamknięta wysoka brama. - Wielbiciele pani Violetty, którzy ciągle tu przyjeżdżają, idą tam na wzgórze i przez szpary w płocie oglądają jej dom, a raczej ruinę, w którą się zamienił - mówi Joanna Sołtysiak, mieszkanka Lewina.

Przyznaje, że nieraz spotkała turystów szukających w miasteczku jakiś śladów po artystce. - Pytali nie tylko o dom, ale o muzeum, jakieś miejsce, gdzie można obejrzeć jej suknie czy choćby kupić płyty albo jakąkolwiek pamiątkę. Nie ma nic - podkreśla.

Wójt Lewina Jerzy Cierczek przyznaje, że tak jest, ale mówi też: - Jej pomnika nie będzie, ulic jej imieniem też nie będziemy nazywać, ale mamy pomysł, jak oddać jej szacunek.

Festiwal na cześć Villas

Wójt już w przyszłym roku chce zorganizować w Lewinie przegląd twórczości Violetty Villas i liczy na to, że wraz z synem artystki gminie uda się stworzyć w rodzinnym domu Villas muzeum. - Jesteśmy gotowi wspomóc to przedsięwzięcie finansowo - mówi wójt.

Tyle że to przyszłość. Syn artystki, Krzysztof Gospodarek, nadal walczy w sądzie o odzyskanie majątku matki. Dwa lata przed śmiercią Villas przepisała bowiem wszystko swojej garderobianej Elżbiecie B. w zamian za opiekę. Rodzina twierdzi, że po pierwsze artystka była już wtedy chora i nie wiedziała, co robi, a poza tym opiekunka nie wywiązała się z zapisów umowy.

- Nie mogę zdradzać szczegółów procesu cywilnego, ale jestem dobrej myśli - mówi Gospodarek. Dodaje, że najbardziej zależy mu na tym, by odzyskać dom w Lewinie Kłodzkim i pamiątki po mamie. (suknie, płyty, zdjęcia). Na jego wniosek przeprowadzano już sądowną inwentaryzacją majątku. Chodzi o to, by nic nie został sprzedane. Rzeczy są zabezpieczone, ale niszczeją w nieogrzewanym domu.

Proces cywilny może jednak trwać nawet kilka lat i nie ma gwarancji, że syn Villas go wygra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska