Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VIII Wałbrzyskie Fanaberie Teatralne 2010 (ZDJĘCIA)

Elżbieta Węgrzyn
Ósma edycja wałbrzyskich Fanaberii Teatralnych trwa. Pierwszego dnia festiwalu, na Dużej Scenie pojawiła się offowa teatralna grupa Komuna Warszawa.

Po uroczystym otwarciu festiwalu przez Danutę Marosz, dyrektora wałbrzyskiej placówki, widzowie zmierzyli się z niełatwą materią w postaci działań twórczych warszawskich artystów. Ich wyrosła na gruncie działającej przez dwie dekady rewolucyjnej, anarchistycznej grupy działań z Otwocka formacja zaprezentowała spektakl "Mill/Maslow", którego premiera odbyła się w 2008 roku.

- Niezależność statusu grupy polega nie tylko na jej instytucjonalnej odrębności, ale też sprawia, że w tworzeniu przedstawienia nie potrzebna jest im fabuła, ani profesjonalni aktorzy. Istotne jest tylko, by mieli coś ważnego do powiedzenia - powiedział Jan Czapliński, dramaturg związany z wałbrzyskim teatrem podczas pierwszego spotkania Klubu Festiwalowego. Stwierdzenie to jest kluczem do zrozumienia spektaklu warszawskich twórców. W ich scenicznych poczynaniach trudno doszukać się ciągu przyczynowo-skutkowego. Jedynym kośćcem wydają się być koleje życia Johna Stuarta Milla, XIX-wiecznego angielskiego filozofa i polityka konfrontowane z propagowaną w naukach społecznych teorią/piramidą potrzeb Abrahama Maslowa.

Siedmiu twórców opracowuje na żywo muzykę, efekty dźwiękowe oraz obrazy, które są wyświetlane na ekranie umieszczonym na scenie. Poza tym ożywiony ruch sceniczny składa się z ciągu układów choreograficznych przypominających niejednokrotnie ćwiczenia gimnastyczne. Artyści w ciągłym ruchu i działaniu cytują dzieła Milla, w tym jego autobiografię. Nie jest to jednak przekaz w postaci dialogów, czy odgrywanych scenek. Twórcy nie wcielają się w żadne postacie, nie podążają za wskazówkami Stanisławskiego, ale wypowiadają słowa filozofa skandując je jak dziecięce wyliczanki.

Nie prezentują też poglądów filozoficznych po to, aby poznać system wartości angielskiego myśliciela, ale pragną publiczności przybliżyć Milla jako człowieka, czyli syna despoty, młodego człowieka uczącego się greki oraz mężczyzny zakochanego w mężatce. Artyści używają prostych scenografii i rekwizytów - stołów, pojemników napełnionych wodą, kamieni oraz monet. Wszystko po to, aby na przykładzie spętanego racjonalizmem Milla opowiedzieć o ludzkim poszukiwaniu szczęścia i spełnianiu swojego przeznaczenia. Jeśli znajdziemy swoje miejsce w życiu mamy szansę osiągnąć szczęście i satysfakcję, jeśli nam się ty nie uda zagraża nam autodestrukcja oraz agresja w stosunku do innych.

- Rozum nie zastąpi oddychania - skandowali członkowie komuny podczas spektaklu. Mill nie osiągnął satysfakcji przez poznawanie i rozumienie, ale ugiął się przed potrzebami, o których pisał Maslow. Kilka szczęśliwych lat w życiu filozofa to okres spędzony z ukochaną kobietą. Artyści podpowiadają, że jeśli ktoś nie jest w stanie spełnić swojego przeznaczenia - jak Mill - to może i powinien go szukać. To nie uszczęśliwia, ale stanowi dobrą namiastkę.

Komuna Warszawa rok temu przekształciła się i stonowała swój radykalny charakter. Wciąż jednak bierze udział w różnego rodzaju happeningach i performance’ach - zwłaszcza podczas obchodów świąt narodowych. Po 20 latach działania nadal tworzą teatr. Teraz warszawscy anarchiści są ojcami, przedsiębiorcami, działaczami organizacji pozarządowych, a nawet (o ironio!) kandydatami do rady miasta. - Nienawidzimy tego systemu, ale lubimy możliwości, które nam stwarza - wyjaśnili podczas spotkania w wałbrzyskim Klubie Festiwalowym. Poznanie takich indywidualności w naszym mieście to rzadkość. Taką możliwość zyskaliśmy dzięki tegorocznym Fanaberiom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska