Chodzi o lewą część ulicy. Jeszcze kilkanaście tygodni temu działał tu oficjalny parking, za który miasto pobierało opłaty. Teraz pozostały białe pasy wyznaczające miejsca parkingowe i parkomat. Zniknął za to znak "P", a na początku i w połowie ulicy ustawiono maleńkie znaki informujące o zakazie zatrzymywania się i postoju.
Który znak ważniejszy - ten pionowy, informujący o zakazie zatrzymywania, czy ten poziomy - wyznaczający miejsca postojowe? Według ministerstwa infrastruktury, miejsce parkingowe powinno być wyznaczone i przez znak pionowy, i przez oznakowanie poziome. Co zrobić, gdy znaki te wzajemnie się wykluczają?
– Jeśli nie ma znaku pionowego z literą „P”, mimo namalowanych białych pasów, obowiązują pozostałe znaki, w tym wypadku zakaz zatrzymywania się – twierdzi Waldemar Forysiak, rzecznik Straży Miejskiej Wrocławia. Konkretnych przepisów potwierdzających tę tezę strażnik jednak nie podaje.
Przyznaje za to, że dla części kierowców może to być mylące. – Dlatego na jutrzejszym posiedzeniu komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego w magistracie zgłosimy ten problem. Oznakowanie poziome powinno zostać usunięte, by nie budzić żadnych wątpliwości kierowców – mówi Forysiak.
Do niedawna pod pierwszym znakiem „zakazu zatrzymywania się” po lewej stronie wisiała tabliczka o możliwym odholowaniu nieprawidłowo zaparkowanego auta. Ostatecznie tabliczka zniknęła.
– Stało się tak na wniosek Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta - mówi Katarzyna Kasprzak z Wydziału Inżynierii Miejskiej w magistracie. Wspomniana już komisja pozytywnie zaopiniowała ten wniosek. Bo, jak się okazuje, łatwiej jest wyegzekwować karę za błędne parkowanie, zakładając blokadę, niż czekając na przyjazd lawety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?