Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj, co mówisz na stadionie. Tam podsłuchują!

Marcin Rybak, N
fot. Paweł Relikowski
Na nowym wrocławskim stadionie na Pilczycach zamontowano mikrofony, które będą służyły do rejestrowania rozmów kibiców na trybunach.

- Jest ich tu już trochę, ale policja zażyczyła sobie by zamontować jeszcze pięć dodatkowych. Właśnie podwieszamy je pod dach - mówili nam dwaj robotnicy, których zastaliśmy przy zwojach kabli. Mikrofony są podłączone do tzw Sky
Boxu, czyli specjalnego pomieszczenia, z którego każdą dużą imprezę na arenie obserwuje policja i służby ratunkowe.

- Docelowo na stadionie ma być około 30 mikrofonów - mówi Michał Szpak ze spółki Wrocław 2012. - To część monitoringu. Przepis nakazuje nam jego instalację.

Jak to jest, że CBA, policja czy inne służby tajne, żeby założyć komuś podsłuch, muszą mieć zgodę sądu, a kibiców wolno podsłuchiwać bez żadnej zgody?
- To nie jest to samo - mówi Adama Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Z podsłuchem mamy do czynienia wtedy, kiedy nagrywa się bez czyjejś wiedzy i zgody rozmowy telefoniczne. Tutaj mówimy o monitoringu. Ważne są trzy
rzeczy: żeby była podstawa prawna, żeby owe rozwiązania prawne były uzasadnione (w tym wypadku wydaje się, że są bo dotyczą imprezy masowej, na której może dojść do różnych groźnych sytuacji). I trzeci wymóg, żeby uczestnicy imprezy byli uprzedzeni o tym, że impreza jest przedmiotem monitoringu wideo i audio, na przykład zapisem na bilecie czy tablicą ostrzegawczą.

- Uprzedzamy o tym. Taki zapis znajduje się w regulaminie imprezy wywieszonym przy wejściach na stadion - mówi Michał Szpak. Ten regulamin, to dwie duże tablice zapełnione tekstem. Rzeczywiście, w paragrafie dziewiątym czytamy, że "Przebieg meczu podlega rejestracji za pomocą urządzenia rejestrującego obraz i dźwięk". Oraz że nagranie może być wykorzystane jako dowód w sprawie o przestępstwo albo wykroczenie i że niszczone jest komisyjnie po trzech miesiącach.

- Nie ma wśród kibiców powszechnej świadomości, że dzięki z trybun są nagrywane - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Przemysław Piwowarski, szef Stowarzyszenia Kibiców Śląska Wrocław "Wielki Śląsk". - Nam się to zdecydowanie nie podoba. Mecze piłkarskie stały się najbardziej inwigilowanymi imprezami masowymi w Polsce.

Co się więc nagrywa? W myśl rozporządzenia MSWiA, urządzenia rejestrujące dźwięk powinny umożliwić "zrozumienie treści nagranych haseł i okrzyków oraz określenie sposobu zachowywania się uczestników imprezy". Minister podał parametry techniczne: nagrać musi się sygnał akustyczny "w paśmie częstotliwości od 300 Hz do 4000 Hz, przy minimalnej dynamice
50 decybeli.

Co się więc nagra? - Upraszczając, można powiedzieć, że w zwykłych warunkach 50 decybeli to normalnie prowadzona rozmowa - wyjaśnia Andrzej Kisiel redaktor naczelny miesięcznika "Audio". - Ale w takich warunkach, jak impreza na stadionie, wszystko zależy od tego, jak daleko jesteśmy od mikrofonu. Jeśli w myśl przepisu rejestrowany ma być dźwięk o częstotliwości od 300 do 4000 Hz, to znaczy, że autorowi przepisu chodziło głównie o jak najlepsze rejestrowanie mowy. I eliminowanie szumów.

- Taki monitoring to kopia tego co gwarantuje bezpieczeństwo m.in. na stadionach w Anglii czy w Niemczech - mówi Michał Szpak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska